[akos6]

Soniu...długo zbierałam się, żeby coś napisać...
Kiedy Ula odeszła byłam w szpitalu na operacji...Nie miałam internetu ale jakoś tak myślałam czy coś nowego wpisałaś w wątku Uli. O tym co się stało powiedziała mi Anelia dzień później. Ciężko było mi uwierzyć, że to już...że nie będzie nic więcej....Nadal nie wiem co napisać. Poza tym , że jesteś wspaniałym człowiekiem... że wciąż wracam do wątku Uli, i że na zawsze zostanie w mojej pamięci... razem z Tobą...wzór przyjaźni...pomimo wszystko...na dobre i złe...
ściskam Cię mocno...

[sonia21]

Dobry wieczór

nie chce mi się pisać , mam doła dużo myślę o Uli i czy zrobiłam wszystko , czy czegoś nie zaniedbałam ? jest cholernie ciężko , ciągle widzę uśmiechniętą twarz Uleńki ...

[cleo33]

Soniu
Byłaś przyjaciółką i zrobiłaś co mogłaś

[JustynaS1975]

cleo33 napisał/a:

Byłaś przyjaciółką i zrobiłaś co mogłaś

Dokładnie to samo mogę napisać

[ela1]

Tak jak napisały dziewczyny, byłaś i jesteś dalej Uli przyjaciółką, dlatego Twoje myśli są takie .......

[Berta]

sonia21 napisał/a:

ciągle widzę uśmiechniętą twarz Uleńki ...

sonia21, a ja myslę,że Ulenka chciałaby abyś właśnie tak Ją pamietała.Spogląda teraz na Ciebie i uśmiecha się szczęśliwa ,ze miała taką przyjaciółkę.

[agamaz]

Berta napisał/a:

Spogląda teraz na Ciebie i uśmiecha się szczęśliwa ,ze miała taką przyjaciółkę.

[sonia21]

Dobry wieczór

[ela1]

Dobry wieczór
Jak dzisiaj się czujesz ?

[sonia21]

Dobry wieczór

nie mogę się ogarnąć jest mi tak ciężko , ciągle wracam do wątku Uli , oglądam zdjęcia nie potrafię usunąć numeru telefonu z komórki

[agamaz]

Soniu wiem co to znaczy .
Jeszcze nie prędko to zrobisz .Albo i w ogóle
Pozdrawiam Cię gorąco

[sonia21]

Dobry wieczór Wszystkim

[ela1]

A dobry wieczór Soniu

[sonia21]

U nas dzisiaj brzydka pogoda , przechodziły deszcze a jutro ma być nie lepiej całą niedzielę przesiedziałam w domu nie chciało mi się nigdzie wychodzić lenistwo totalne a jutro do pracy i od nowa i w kółko to samo , czekamy na usg męża szyi , dni płyną jest mi smutno i ciężko

[ela1]

Soniu, to nie lenistwo, ale zobojętnienie, niemoc.. tak wpływa.
Minął rok jak moje Słoneczko odeszło, a ja dalej tkwię w zawieszeniu, czas dla mnie zatrzymał się i tak wegetuję. Jakby wstąpiła we mnie niemoc, a czas wcale nie leczy ran, to nie jest prawda. Wręcz potęguje tęsknotę..... i tak czekam i tak bardzo, bardzo jest mi samej źle....
Piszę to bo wiem co czujesz.
Pozostają tylko pytania dlaczego bardzo dobrzy ludzie są zmuszeni do odejścia, a wyludki społeczeństwa żyją !