Znalezionych wyników: 7

Witam ponownie,

W tej chwili tata jest po 3 cyklu chemioterapii, ostatni cykl zakończył 16 czerwca i teraz czeka aż zrobią mu symulację (ma to nastąpić w następnym tygodniu), a potem będzie czekał kolejne 1,5 tygodnia na naświetlania. Czy to nie za długo? Trochę nas niepokoi fakt, że odstęp pomiędzy chemioterapią a naświetlaniami będzie taki długi...

Tata ze względu na złe samopoczucie i znaczne osłabienie trafił do szpitala na 2 dni (oprócz męczących go bigunek stwierdzono neutropenię i duży niedobór białych krwinek), tam odpowiednio się nim zajęli, podali antybiotyk, lek hamujący wydzielanie kwasu solnego w żołądku (Altramet), uzupełnili płyny i dzisiaj wyszedł, czuje się duuuużo lepiej, wszystko wróciło do normy. Poza tym oddycha mu się dużo lepiej niż przed chemią

To chyba oznacza, że guz się obkurczył, węzły chłonne też mu się widocznie zmniejszyły. Po kolejnym cyklu chemii mają mu dać jakiś zastrzyk na odporność (tak mi przekazał), więc pewnie to będzie Neupogen. Smaku nie stracił (nawet twierdzi, że smak mu się poprawił, słuch też) i apetyt ma teraz duży. Już był taki załamany a teraz znów odzyskał poczucie humoru i siłę:)
Mam pytanie co do naświetlań- jak to będzie wyglądało? Które obszary będą mu naświetlać i w których miejscach można się spodziewać "spalonej skóry"?

Chodzi o ból żołądka i jelit, mówi że "rżnie go" w brzuchu. Bardzo mu to dokucza. Boli go non stop, raz mocniej, raz słabiej. Bierze Loperamid i Gasec, ale nie pomaga. Zaczął brać Ketonal. Zażywa również Atossę i Clexane.

Organizm przed chemią miał silny, ma 47 lat. Teraz czuje się coraz słabiej, nie ma energii i martwi się, że nie wydobrzeje do kolejnej chemii.

No to jakoś będzie musiał przeżyć te 3 dni. Inne objawy mu nie dokuczają jakoś bardzo, tylko ten ból i to że co chwilę musi latać do WC.
Mam nadzieję, że z tego wyjdzie. Tylko potem wznowy są chyba dość powszechne jeśli chodzi o ten rodzaj raka? Prawdopodobieństwo wystąpienia wznowy zależy od stopnia zróżnicowania?

Po 2 cyklu chemioterapii będzie konsultacja z lekarzem prowadzącym i w razie potrzeby będzie 3 cykl. Chemię skończył przyjmować w czwartek rano, ale dopiero dzisiaj dopadły go te biegunki. Na kolejną chemię ma się zgłosić 21 maja.
Dziękuję za rady:)

Dziękuję za odpowiedz

Stopień zróżnicowania G2. A leczy się w Regionalnym Ośrodku Onkologicznym w Łodzi. On już teraz ma dosyć leczenia, a co dopiero jak się zaczną naświetlania...Chyba wtedy będzie jeszcze gorzej? Ale najważniejsze żeby wszystko się dobrze skończyło...

Guz jest dość duży - 53x 38mm, penetrujący do lewej przestrzeni przygardłowej, do gardła i jamy nosowej- głównie po stronie lewej. Największy węzeł chłonny 33x28mm. Pierwszym objawem był u niego zapchany nos (już prawie 1,5 roku temu), dostawał różne antybiotyki, chodził na lampy na zatoki, laryngolog skierował go nawet na endoskopową operację zatok- niestety nie pomogła. Po operacji chodził ponad miesiąc do szpitala na kontrole, czyszczono mu te zatoki i rozrywano zrosty, dalej przepisywali różne antybiotyki. Dopiero jak powiększył się węzeł chłonny lekarze się zaniepokoili, wzięli go na badania i okazało się, że to rak.

Co robić, żeby nie schudł za bardzo? Przez te biegunki prawie wszystko przez niego przelatuje i ogólnie nie ma zbytnio ochoty na jedzenie przez te bóle brzucha. A jeśli to będzie się utrzymywać jeszcze przez tydzień to pewnie schudnie sporo...

[ Dodano: 2012-05-05, 22:54 ]
Rozumiem, że biotyki mogą trochę pomóc w tym żeby więcej pokarmu się przyswajało?

Witam wszystkich serdecznie,

2,5 tygodnia temu u mojego taty zdiagnozowano płaskonabłonkowego raka nosowej części gardła z przerzutami na węzły chłonne ( T3N2M0 ).
Aktualnie jest po pierwszym cyklu chemioterapii wg schematu DCF (docetaxel, cisplatyna, 5-fluorouracyl).
Ogólnie czuje się słabo, ale najbardziej dokuczają mu biegunki i bóle brzucha.
Nie pomaga Loperamid.
Bardzo go to męczy, dlatego postanowiłam Was zapytać czy istnieje jakiś sposób na złagodzenie objawów?
Jak długo to może trwać? :-(