Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
wylana
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-08, 13:56 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
tara napisał/a: | A tak na marginesie, myślę, że jeśli akurat w tego typu wątkach nie mamy do powiedzenia niczego co mogłoby komuś pomóc, wesprzeć go itd to chyba lepiej nic nie mówić |
juz mnie tu nie ma a wy sobie słodzcie dalej, tak czuję i już |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
wylana
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-07, 20:33 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
już nie cierpi, juz nie cierpi... bez sensu... tego się dowiesz jak sama umrzesz bo niby skąd to wiadomo? |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
wylana
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-06, 20:59 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
jusia mi sie tak nie chce , że o mało nie rzuciłam pracy dzisiaj:( rzygam tym
asia a jak z toba też jesteś taka do niczego? |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
wylana
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-06, 09:05 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
ja już nie mogę, nawet nie potrafię sie wyrazić. czas miał leczyc ale jest coraz gorzej, nic mnie juz nie cieszy i cały czas czuję adrenalinę jak tylko pomyśle o mamie.nie wiem jak dalej będe zyć, choć wiem , że taka kolej rzeczy i tajk juz jest na swiecie, ze pokolenia przemijaja. i naprawde nic mi sie juz nie chce, srawy z męzem też nieciekawie libido kiepskie. co mam zrobic aby poczuc sie lepiej? |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
wylana
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-09-02, 21:43 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
ja też się rozsypałam. mama zmarła 9 lipca w wielkich męczarniach. tata 9 lat temu...
ale teraz cały czas myślę o mamie nie wieże w to jeszcze, wczoraj miałam omamy słuchowe myślałam, że mnie woła. trochę mam wyrzutów, ze mogłam więcej lepiej...
że tak wiele rzeczy nie rozumiałam, nie widziałam. ostatnio otworzyłam jej szafę i w pokoju rozniósł się zapach jej ubrań. to bardzo mnie zabolało, dużo wspomniwń mi się nasuwa. żyję tylko dzięki małej córeczce, gdyby nie ona moje życie nie miałoby sensu. mam 25 lat
boję się że o niej zapomnę tak jak ojca już prawie nie pamiętam, żle ze mną schudłam już ok 8 kg.dobija mnie wspomnienie o zakładzie pogrzebbowym który wkłada ciało mamy do plastikowego worka...żałuję, że to widziałam....mamo bardzo cię kocham http://dzamcia.wrzuta.pl/audio/0rueR5olA8q/ |
|