1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 16
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2018-07-10, 21:21   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Witam ponownie.

Świeżo po wynikach PET i biopsji. Tuż przed wizytą u onkologa.
Okazuje się, że to duży guz na złączeniu wątroba-trzustka-kość krzyżowa.
Guz jest naprawdę duży - 6cm x 5cm. Jest jeszcze drugi (wnęki wątroby), też duży.

Raczej sytuacja wygląda nie ciekawie. Brzuch mamę trochę boli w ciągu dnia. Czuje w biodrach też "dysfunkcje". Zobaczymy co powie onkolog.



  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2018-06-07, 18:34   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Trafiliśmy dzisiaj po znajomości do naprawdę dobrego lekarza. Wszystko nam wyjaśnił, i zalecił szybką biopsje guza na wątrobie, nie czekając na PETa. Także w poniedziałek będzie zabieg.

Powiedział, że jest za statry żeby się spinać gdy nie ma to sensu, a tu widzi sens - więc do dzieła. Dwa telefony i biopsja umówiona. PETa przyśpieszyć pójdzie załatwiać w poniedziałek.

Coś pozytywnego :)
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2018-06-05, 20:13   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Cześć,

Myślałem, że już nie będę musiał udzielać się tu u was zbyt szybko. Nie to, że was nie lubię, ale sami rozumiecie :) taki temat.

Wszystko było pięknie ładnie, Rezonans twarzo-czaszki i USG wykonane 3 miesiące po zakończeniu leczenia nie wykazały nic. Pani doktor piała z zachwytu jak wspaniale to wygląda. Mamuśka powoli wraca na właściwe tory (mimo, że są dolegliwości po leczeniu, które wydają się być nie odwracalne). Ale coś ją raz czy dwa zabolał brzuch + raz wymioty. No to szybka akcja - USG + rezonans brzucha. No i sielanka się skończyła. 2 duże guzy na wątrobie... . Mocne podejrzenie przerzutów. Dzisiaj onkolog i skierowanie na PET (który jeszcze miesiąc temu był wg pani doktor zupełnie zbędny). Pod koniec czerwca powinniśmy mieć już wyniki. Do tego czasu, pani onkolog wstrzymała jaką kolwiek akcję. Także nie wiemy, czy będzie leczenie czy wycinanie czy oba. Strach zasiał się znowu w naszych głowach... .
Tak wygląda życie na minie :uuu:

Opis rezonansu w załączniku.
Pozdrawiam

  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2018-02-09, 23:30   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
[9.02]

Minał miesiąc od ostatniego wpisu. Mama jest już po leczeniu szpitalnym.
33 radio (70Gy) + 3 chemie (cisplatyna 10%). Było dobrze, dopóki na sam koniec oparzenia od radio nie nasiliły się aż tak, że są nie do zniesienia. Po ostatnich 3 dniach radio terapi, oparzenie na zewnątrz tak się nasiliło i ukrwiło, że jaki kolwiek nagły ruch czy dotyk stwarza wielki ból. Przełyk jest tak poparzony, że mama nie jest w stanie połknąć śliny. Wypuścili ją do domu po skończonym leczeni, ale po 2 dniach wróciła. Jest bardzo słaba przez te oparzenia, nic nie je. Dusi się i pluje ropą i krwią. Krew z nosa cieknie przy każdym kaszlnięciu, smarknięciu. Krtań ma tak przypieczoną, że ledwo mówi szeptem, z bólem. Naprawdę serce się kraja, jak się na nią patrzy. Mówi, że ma już dość. Ale powtarzam jej w kółko, że to minie niebawem, i żeby się nie załamywała. Lekarze twierdzą, że potrzeba około miesiąca, by wróciło do normy.

Wyniki po 3 chemiach miała tak dobre, że lekarze postanowili kontynuować chemioterapie ambulatoryjnie. Zaplanowali jeszcze 3 wlewy. Mocniejsze, z mieszanki cisplatyny z jakimś toksycznym środkiem. Twierdzą, że skoro dobre wyniki, to można wrzucić jej jeszcze sporą dawkę. Dlaczego? Bo "lepiej przeleczyć niż nie doleczyć". Nie ma możliwości pomiaru kontrolnego przez najbliższe 2 miesiące. Więc na czuja, chcą jej podać dodatkowe 3 wlewy. Mówią, że nie ma pewności czy nowotwór się nie pojawi znowu. I jeśli się pojawi, to może być już wszędzie. Także lepiej bić go z całej siły, z zamkniętymi oczami... .
Obawiam się tylko, że to wszystko tak mocno odbije się na jej zdrowiu, że będzie tego potem żałować.

Cężko mi przychodzi świadomość, że bez sprawdzania progresu czy skutków zaplanowanego leczenia, robi się dodatkową akcję. Co jeśli nie jest potrzebna, i można by mamie darować tych męczarni i skutków ubocznych? Już teraz są widoczne i uprzykrzają jej życie.

Naprawdę, nie można odczekać tych 2 miesięcy i zrobić porządnie rezonans i/lub PET/CT? I wtedy zadecydować co dalej?

Nie chcę, żeby został z niej wrak człowieka, bez wiary w to, że można normalnie żyć. Jest młoda (47), naprawdę chce walczyć i żyć. Nie chcę ją skazywać na wegetację. Dawki radio i chemii dostawała i ma dostawać naprawdę spore. Wstępnie zgodzilśmy się na następny wlew na koniec stycznia. Ale mam co do tej decyzji spore obawy... .
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2018-01-08, 17:22   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Mineły właśnie 3 tygodnie leczenia.

Wypuścili mamę ze szpitala na 3 dni na święta, także baterie podładowane. Sylwester też udało się uciec na kilka godzin do domu. Było fajnie, miło :)

Radio coraz bardziej daje się we znaki. Apetyt i możliwość pochłaniania żywienia przychodzi i znika zamiennie nie wiadomo kiedy i jakimi regułami się kierując. Raz jest dobrze, raz bardzo źle.
Myśl o zbliżającej się jutro chemi (druga) jest paraliżująca. Staramy się być przy niej jak często się da. Ale gdy nas nie ma, potrafi złapać mega doła. Ma wtedy wszystkiego dość. Chce zrezygnować z leczenia. Ale nie pozwalamy jej na to.

Stres powoduje niekontrolowane wymioty. Oparzenia po radiu już mocno przeszkadząją w normalnym jedzeniu (suchota w ustach i rany). Wyostrzony węch powoduje wstręt do wielu zapachów w tym i niektóego jedzenia.
Są dni w których normalnie "wciągnie" 2000 kcal. Są i takie w których trudno o 500 kcal.

Wyniki krwi ma dobre, ale samopoczucie złe. Stres robi swoje.

Czeka ją jeszcze z 4-5 tygodni radia i 2 chemioterapie w miedzyczasie.

Walczymy dalej!
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-12-22, 09:06   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
missy

Faktycznie radioterapia działa jak dieta. Mineło kilka dni i ilość spożywanego pokarmu drastycznie się zmieniła. Ciągłe bóle żołądka, wymioty biegunki. Kroplówki przeciw wymiotne, przeciw odwodnieniu się. Generalnie jest kryzysik.

Ale jest dobra wiadomość - guz się zmniejszył i to widocznie. Ze dwa mniejsze wyczuwalne kilka dni temu pod palcami teraz nie istnieją. To budujące dla nas i dla mamy !

:)
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-12-18, 23:43   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
a.kotylak napisał/a:
...


Dzięki za wyjaśnienie procesu wychwytywania glukozy. Mądrego zawsze dobrze posłuchać.

Nie twierdziłem, że brak cukru zabija nowotór. Powiedziałem tylko, że jest dieta bez cukrowa (mama ma tak z 12-15kg nadwagi). Twierdzę, że jest zdrowa, i mamie przydatna. Trzeba dobre nawyki wpajać.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------
18.12.2017
Chemioterapia rozpoczęta. Dzisiaj podali Cisplatinum 178mg.
Od jutro radioterapia. Na święta wypuszczą na 3dni.
Ciężko się dowiedzieć coś konkrentego od lekarzy - głowna pani dokotor prowadząca złamała nogę - zastępujący ją lekarz zdecydował zmniejszyć dawkę chemii. Miały być wlewy 96h, a było dzisiaj tylko 8h. Jak często, tego jeszcze nie wiemy.

Póki co mama czuje się dobrze. Oby tak dalej!

Pozdrawiam
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-12-12, 20:08   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Gazda napisał/a:
Dieta bezcukrowa nie jest dobra. Chory musi nabrać sił przed czekającym go leczeniem. Raka nie można zagłodzić odcinając cukier z pokarmów.


Poprosiłbym o jakieś badania/literaturę potwierdzające tą hipotezę.

[ Dodano: 2017-12-12, 20:21 ]
Miało być tak pięknie, wyszło jak zawsze.

Wyniki spóźnione ale są. Nie ma nic w nosogardle, nie ma nic w migdałach (było tylko zapalenie).

Mama trafia do 3 już lekarza (radioterapeuty) od kiedy opuściliśmy onkologów. Babeczka dostała wszystkie wyniki i twierdzi, że w takim razie źródło pierwotne jest na wysokości nosa po stronie lewego policzka. Twiedzi, że widać dwa guzy koło siebie, jak na siebie nachodzą. Na następną biopsję za późno. W 18.12 zaczynamy radioterapię.
Nikt wcześniej nie wspomniał o tym miejscu, pani doktor widzi to niby wyraźnie na PET/CT.

Żeby było śmieszniej, okazuje się, że wycinek nosogardła był pobrany zbyt powierzchownie.
No paranoja jakaś. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Wychodzi na to, że nic nie wiemy na pewno, ale zaczynamy radio, później chemio terapię.

Na pytanie o środki do przeciwdziałania skutkom radioterapi, lekarka odpowiada, że nic nie trzeba kupować. Że mają kila tańszych zamienników.
Kazała iść mamie do psychiatry po środki odurząjące by bezproblemowo znosić leczenie. Nie wiem nawet jak to skomentować. Nie ma lekko.
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-11-25, 20:10   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Witam,

Mamuśka miała biopsje nosogardła 13.11.
Lekarz przeprowadzający zabieg powiedział mi potem, że wg niego to w nosogardle nic nie ma. Że ten wycinek nie wygląda tak jak powinien, jeżeli miałby być tam nowotwór. Na wynikach wcześniej widać wzmiankę o migdale, że jest lekko powiększony i do daleszej obserwacji.

Dzień później konsylium (14.11):
Babeczki twierdzą, że nie zaczną leczenia bez wyników - wiadoma sprawa. Udaje mi się je namówić na zlecenie biopsji migdałków. Twiedziły, że zrobi się ją, jak nosogardło nie wykaże nic. Naciskam na zrobienie tego od razu, żeby nie trzeba było potem znowu wszystko o 2tyg odkładać bo jeszcze jedna biopsja. Nie było łatwo, ale udało się. Wyznaczają termin planowania leczenie (tomograf + przygotowanie maski) na 23.11.

Biopsje migdałków udaje się zrobić 20.11 dopiero. Okazuje się, że migdałki rozlatywały się w trakcie wycięcia. Były w bardzo złym stanie.

Dzień planowania (23.11):
Za świeżo po zabiegu migdałków. Nie da się nic zrobić. Przkładają planowanie o tydzień na 1.12.

W poniedziałek (27.11) będziemy mieli wyniki nosogardła, możliwe że do 1.12 migdałków też.
Mamuśka leczy teraz zęby jak najszybciej (dzięki za rady). Używamy pasty mocno fluorowej. Mamy dodatkowo żel - Enamelon.

Próbujemy także oleju konopnego. Czekamy na etap przywyczajenia się organizmu do zewnętrznego bodźca. Jest przynajmniej trochę śmiesznie :)

Mamuśka miała ostatnimi czasy trochę doła, ale walczymy z tym wszyscy. Robię co mogę by się nie bała, i chciała walczyć (najbardziej boi się chemii, nie chciała się poddać).

Fizycznie jest dobrze, nawet lepiej niż jeszcze 3-4tyg temu. Ciężo powiedzieć co dokładnie na to wpłynęło. Ja więżę holistycznie, że wszystko - dobra dieta, wycięcie cukru, pozytywne nastawienie, terapia konpna. Mamuśka widzi zmiany na dobre, to ją trzyma przy wierze :)

Za tydzień powinno być już wszystko jasne. Czekamy niecierpliwie.

Dziękujemy za porady i słowa wsparcia!

:)
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-11-08, 22:25   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Hej,

Byliśy dzisiaj u radioterapeuty.
Leczeniem będzie radio-chemio terapia (połączenie obu).
Postanowili zrobić jeszcze biopsję z tego nosogardła, aby na 100% a nie jak na tą chwilę stwierdził lekarz na 95% wiedzieć co dokładnie trzeba leczyć.

Także jutro biopsja, za tydzień konsylium, tydzień później ma być już pierwsze leczenie.
6-7tyg. hospitalizacji... :(

Lekarz powiedział, że są duże szanse. Ale trzeba walnąć nowotwór z przytupem.
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-11-04, 19:47   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Dzięki wam za cenne info.

Mamuśka pracuje w drogerii jako zastępca kierownika. Niestety jest to jeszcze "fizyczne" stanowisko. Praca do łatwych nie należy, ale też ciężko fizyczna nie jest. Ale to kobieta, dla niej obsłużenie dostaw czy dotowarowywanie sklepu to napewno nie mały wysiłek.
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-11-03, 23:00   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Cytat:
Z badań wynika, że najprawdopodobniej jest to rak nosogardła z przerzutami.

No tak, czytałem wyniki.

Pytanie jak rokowania? Szanse na wyleczenie?
Jak długo leczenie może potrwać w kontekscie powrotu do pracy?

Pozdrawiam.
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-11-03, 18:47   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Wracamy po małej przerwie!

Już wszystko mamy, dzisiaj odebraliśmy wyniki.
Udało się zrobić w tym czasie MRI twarzo-czaszki i PET-CT całego ciała.
Jesteśmy przed wizytą u onkologa i radioterapeuty, także wszelkie info będzie dla nas cenne.

Opis badań w załączniku.

Z góry dziękuję za każdy komentarz !



  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-10-24, 21:23   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Witam,

PET jest jednak 31.10. Odebranie wyników + wizyta u onkologa jest tydzien pozniej 7.11.
27.10 jeszcze TK twarzo-czaszki. Do tej pory nie było.

Oglądam PETy na necie i zastanawiam się, czy będę w stanie odczytać ogólny stan po zobaczeniu zdjęć... .

Dzięki za porady i za wsparcie !
  Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
wlodek88

Odpowiedzi: 38
Wyświetleń: 17794

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2017-10-23, 22:48   Temat: Szukanie pierwotnego ogniska nowotworu złośliwego
Dziękuje za odpowiedź!

Czy jest sens oprócz zleconego TK zrobić na własną rękę rezonans magnetyczny twarzo-czaszki?

Co z usunięciem pozostałości guza z węzłów (tam gdzie biopsja)? Warto to teraz przed PETem ruszać?

Czy warto byłoby w tej chwili sprawdzić jeszcze raz jak wyglądają inne guzy opisane w USG węzłów chłonnych i w TK z 26.09, powtarzające te badania?
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group