1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nawracające zaczerwienienie i bolesność gardła |
wafel
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 9502
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-04-06, 21:08 Temat: Nawracające zaczerwienienie i bolesność gardła |
Margareth napisał/a: | Podpisuję się pod wypowiedzią absenteeism, dodam tylko jeszcze, że z googlami to zawsze tak jest, że dostrzegamy tam to, czego najbardziej boimy się znaleźć. Nie wiem z czego to wynika, ale z moich googlowych obserwacji to wywnioskowałam.
Pamiętaj jedno - google to nie lekarz, a to im warto jednak zaufać
Trzymam kciuki i życze dużo zdrowia! |
dzieki za odp.
konsultacja lekarska poszła w kierunku refluksu. wspominalem o zgadze dodatkowo lekarz wymienil kilka innych objawow ktore tez mam. ignorowalem je do tej pory jako malo istotne ale okazuja sie miec wplyw.
poki co dostalem tabletki na zmniejszenie wydzielania jakis kwasow.
a z googlem faktycznie chyba macie racje. z drugiej strony czujnosci tez nigdy za wiele. |
Temat: Nawracające zaczerwienienie i bolesność gardła |
wafel
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 9502
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2012-04-01, 23:52 Temat: Nawracające zaczerwienienie i bolesność gardła |
Być może panikuje, ale to przez to głupie google ;-)
Od początku: od jakiegoś roku w kółko choruję, tzn. łapie infekcję. Do tej pory chorowałem raz na 3-5 lat i to zwykle na własne życzenie (wychodzenie zaraz po kąpieli w trampkach na śnieg, tak wiem - to głupie). Teraz częstotliwość zmieniła się strasznie. Przykład: przeziębiłem się trzy razy od osatniego listopada. Poza tym angina.
No ale nie to mnie najbardziej niepokoi: niepokoi mnie gardło, które jest w kółko czerwone, bardzo często również mam chrypkę i boli mnie. Mam również wrażenie, że mi coś spływa po gardle i przez to kaszlę. Tak naprawdę nie wiem też czy mnie boli gardło, boli mnie coś co jest zaraz przy połączeniu szyi z głową, jak się dotykam to jest taki kłykieć. Przepraszam, ale nie wiem jak to nazwać. Z zewnątrz i z "macania" nie wygląda niepokojąco (tzn palpacyjnie nie rózni się od tego samego kłykcia po drugiej stronie). Niekiedy (nie zawsze) przy przełykaniu czuję jakby to miejsce mnie bardziej bolało.
Jeśli chodzi o chrypkę to ona też nie jest stała. Tzn jak wspomniałem, mam wrażenie, że mi spływa coś po gardle. Jak nie odkaszlnę albo nie odksztuszę, robi się chrypka albo mam zmieniony głos. Odkaszlnę i wszystko wraca do normy. Na kilka minut, potem proces się powtarza. Kaszel potrafi być dziwny, tzn. taki jakby spod ziemii, dudniący, nie wiem specjalnie jak to opisać. Często też przy takich akcjach mam zmieniony głos (jest jakby niższy).
Nie pluję krwią, nie palę papierosów, alkoholu nie pijam prawie w ogóle (nie pamiętam kiedy osattnio piłem mocny alkohol, jedno piwo w tygodniu to chyba nic), jestem dość młody (prawie 30).
Nie jestem alergikiem (a przynajmniej nic o tym nie wiem), nie zmieniłem ostatnio żadnych nawyków: ani żywieniowych ani odnośnie stylu życia. Nie schudłem, a wprost przeciwnie w ciągu roku nabrałem trochę ciałka. Żadnych innych problemów zdrowotnych. Jedyne co zauważyłem, to to że częściej mam zgagę. Tzn. mam czasem taki tydzień, że mnie w kółko piecze, ale potem przechodzi na jakiś czas (dwa tygodnie) i wraca.
Stan taki (czerwone, bolące gardło) trwa od jakiegoś roku. Oczywiście byłem z tym u lekarzy, ale generalnie mnie zlewali. ("infekcja bakteryjna", "wie pan, wszyscy w okół chorują", "brak witamin" itd itp). Jeśli byłem chory np. na anginę, przechodziło po antybiotykach, ale problem czerwonego i bolącego gardła wracał.
Oto jakie miałem robione badania w międzyczasie:
1. USG węzłów szyi i ślinianek -- wyszły powiększone węzły podżuchowe, ale lekarz powiedział że są odpowiednego kształtu i odczynowe, ponoć nie ma się czym przejmować (zwalił to na karb infekcji),
2. RTG klatki -- wyszło kilka zwłóknień pozapalnych i zgrubień okołooskrzelowych, pulmunolog powiedział że to ślad po jakimś zapaleniu płuc i też nie ma czym się przejmować,
3. krew -- wyszła perfekcyjne poza małą liczbą neutrofili. Lekarz zwalił to oczywiście na karb infekcji,
Jutro znowu idę do lekarza, ale teraz z nastawieniem, że nie dam się zrobić w teksty o tym że jest wiosna i że "to normalne". O jakie badania mógłbym prosić? Czy ktoś miał podobny problem?
Piszę na tym forum, bo oczywiście googlałem i wyszło rak krtani albo gardła...
Dzięki za cierpliwość |
|
|