1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz zarodkowy jajnika |
vioom
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6337
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-03-07, 20:43 Temat: Guz zarodkowy jajnika |
A po operacji jaka chemioterapia i w jakich dawkach? Czy występują teraz problemy z układem oddechowym, miałaś kiedykolwiek badanie TK klatki piersiowej?
Decyzja o rozpoczęciu chemioterapii na podstawie samych wyników markerów bez wyniku histopatologicznego była nie tylko słuszna ale prawdopodobnie przyczyniła się do tego, że piszesz teraz na tym forum Nowotwory germinalne mogą być rozpoznawane na podstawie wzrostu markerów i jeśli sytuacja tego wymaga - leczone bez wyniku hist-pat. Bardzo słuszne postępowanie.
W szpitalu Bielańskim zostałaś okłamana - Twój nowotwór na 100% był złośliwy i skutecznie leczony przez onkologów dziecięcych w Lublinie.
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Guz zarodkowy jajnika |
vioom
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6337
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-03-07, 10:11 Temat: Guz zarodkowy jajnika |
Spróbuj odszukać, jakie dawki cytostatyków otrzymałaś wtedy w trakcie chemioterapii i spróbuj przypomnieć sobie w jakim rytmie były one podawane. To istotne z punktu widzenia możliwości wystąpienia powikłań po chemioterapii.
Pozdrawiam |
Temat: Guz zarodkowy jajnika |
vioom
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6337
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-03-06, 23:59 Temat: Guz zarodkowy jajnika |
Witaj,
Postępowanie wygląda w porządku. Ponieważ jesteś młodą kobietą a leczenie rozpoczynałaś (bardziej formalnie niż medycznie...) jako dziecko, zaproponowany sposób leczenia był rozsądny, szczególnie pod kątem zachowania płodności. Jaką chemioterapię otrzymałaś przed i po operacji?
Nowotwory zarodkowe jajnika nie są hormonozależne. To jest ich wzrost i rozwój nie jest stymulowany żadnymi hormonami występującymi w organizmie kobiety, tym bardziej hormonami płciowymi. Uważam więc, że decyzja o włączeniu leczenia hormonalnego jest decyzją słuszną i niesie podwójną korzyść dla Ciebie - możliwość uniknięcia zabiegu chirurgicznego i podtrzymanie możliwości zachowania płodności. Jest to po prostu decyzja rozsądna i nie niesie za sobą istotnego zagrożenia - przynajmniej w aspekcie przebytej choroby nowotworowej.
Gdzie byłaś leczona przed 9 laty? Pamiętaj, że raz na jakiś czas powinnaś skonsultować się z onkologiem klinicznym mającym doświadczenie w leczeniu tak rzadkich nowotworów ginekologicznych i rozważyć możliwość kontynuowania obserwacji (np. badania lekarskiego, oznaczenia wartości AFP i bHCG oraz rozsądnego badania obrazowego - MRI brzucha raz na 2 lata? USG raz do roku?). Wznowy późne są bardzo rzadkie... ale są. Warto zrobić wszystko, żeby było dobrze.
Pozdrawiam serdecznie |
|
|