1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 6
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-10-06, 19:10   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
hate_cancer napisał/a:
TARA, przykro mi z powodu Twojego Taty.- nie wiedziałm, bo jak wspominałam bardzo dawno nie zagladałam na forum.


Dziękuję :* i ściskam Cię mocno.

Jeśli chodzi o cmentarz to ja od pogrzebu Taty nie byłam i nie zamierzam - moja mama nie do końca to rozumie i jest jej chyba trochę przykro, ale ja po prostu nie widzę sensu w sterczeniu nad tabliczką z imieniem Taty.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-08, 14:08   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Cytat:
juz mnie tu nie ma a wy sobie słodzcie dalej, tak czuję i już


Widze, że w chwili obecnej interesuje Cie jedynie Twoje własne cierpienie...naprawdę Ci współczuję i trzymam kciuki za to by jak najszybciej udało Ci się znaleźć spokój i równowagę i aby ból stał się kiedyś mniejszy
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-08, 10:27   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
wylana napisał/a:
już nie cierpi, juz nie cierpi... bez sensu... tego się dowiesz jak sama umrzesz bo niby skąd to wiadomo?


Agnieszka napisała:
Cytat:
Twoj Tato juz nie cierpi fizycznie


Wylana - będąc martwym naprawdę prawdopodobieństwo cierpienia fizycznego jest zerowe, a reszta to już tylko kwestia światopoglądu.
A tak na marginesie, myślę, że jeśli akurat w tego typu wątkach nie mamy do powiedzenia niczego co mogłoby komuś pomóc, wesprzeć go itd to chyba lepiej nic nie mówić.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-04, 09:05   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl napisał/a:
Ja tylko boję się ,czy jest to lepsze miejsce i czy tata już nie cierpi. Asia.

Asiu - Bez względu na światopogląd, wiarę czy niewiarę w życie po śmierci itd - uważam, że akurat tego, że Twój tatuś juz nie cierpi możesz pewna.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-03, 16:57   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl napisał/a:
Dzisiaj doszło kolejne dlaczego mój tata?

Asiu takie pytania naprawdę do niczego nie prowadzą, równie dobrze można zapytać : A dlaczego ktokolwiek inny? Staraj się nie myśleć w takich kategoriach, bo to tylko przysporzy Ci więcej cierpienia.
Mnie też Tata się nie śni i uważam, że to dobrze, że jego energia opuściła ziemski świat i jest w dobrym miejscu.
Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
tara

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-02, 20:29   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Mój Tata umarł 20 sierpnia.
Staram się wymazać z myśli czas choroby Taty i myślę tylko o tym jak cudownie było uczyć się od Niego życia. Staram się nie pielęgnować w sobie cierpienia, nie myśleć w kategoriach "jak on mógł mnie zostawić", nie myśleć o tych wszystkich rzeczach, których nie doczekał i których nie zrobimy razem, bo to jak sypanie soli na otwartą ranę. Nie chcę hodować mysli o tym na co nie mam wpływu. Przytulam się do wszystkich pięknych wspomnień, szukam siły w świadomości, że ja i mój brat jesteśmy kontynuacją życia Taty. Nikogo nie kochałam tak bardzo jak Jego dlatego muszę żyć jak najpełniej i nie tracić energii na rozsypywanie się. Tego mnie uczył i tego by chciał. Tata był jedną z niewielu znanych mi osób, które mogły powiedzieć "niczego nie żałuję". Bardzo za Nim tęsknię i zapewne będę tęsknić zawsze, ale nie chcę by była to tęsknota wypełniona rozpaczą, bo Tata nie zostawił po sobie pustki lecz bezkompromisowo przeżyte życie. Mam nadzieję, że będę wystarczająco silna by to uczucie mocy było ze mną zawsze.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group