1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-12, 13:23 Temat: Żałoba |
aneri napisał/a: | Wspomnienia tych wszystkich dni wracają, jak na filmie, mam w głowie i przed oczami wszystkie te dni - nasza Walka trwała tylko 3 miesiące :(, przypominam sobie dzień po dniu i na nowo to przeżywam. Znowu zaczęłam analizować każdą sytuację, zastanawiać się czy mogliśmy zrobić coś jeszcze. |
Doskonale to rozumiem, moja (Nasza) walka też trwała krótko i ja codziennie analizuję każdy dzień, każde nasze posunięcie w stronę leczenia.... ciągle gnieździ mi sie w głowie pytanie dlaczego?? Ahhhh tak mi przykro ;(
majkelek napisał/a: | Miej wiarę i żyj z tą wiarą na codzień a nie nie chowaj jej tylko w swoich modlitwach i płaczu. No i pytaj i pisz ja zawsze chętnie słucham. | Majkelek, strasznie Ci dziękuję, za te wszystkie słowa i chęć słuchania i niesienia pomocy.... tak cięzko jest znaleźć na codzień takie osoby jak są właśnie tutaj na forum.... tyle mi pomaga taka wizyta tutaj... Dziekuję. |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-08, 10:28 Temat: Żałoba |
majkelek napisał/a: | Niemniej jednak sądzę, że z czasem zyskasz inne nastawianie do tego i niejako 'oswoisz' tą myśl, ale na to niewątpliwie potrzeba czasu. | , majkelek, myślę że dużo czasu upłynie.... dzisiaj np. wydarłam się z całych sił na męża - bo jak go wiozłam do pracy, to pomyliłam kierunek - i zaczął mi wyrzucać że o czym ja myślę, że mam dziurę w głowie.... więc niewytrzymałam i krzyknęłam.... Tak mam dziurę w głowie, w ogóle nie umiem myśleć, nic nie mówię i myślicie wszyscy że zapoomniałam ?? a ja cierpię każdego dnia bardziej!! Kazdy mi tylko powtarza że nic się nie dało przecież zrobić - i co z tego!!!!!! to mnie nie leczy, to mnie nie przekonuje ;(( Ja nadal cierpię, płaczę, mam żal do całego świata..... Nic się nie odezwał.... Może i niesłusznie krzyczałam, ale niewytrzymałam...emocje były silniejsze... Tak czasami myślę, że nikt mnie nie rozumie w okół....nikomu się nawet nie żalę (tylko Wam tutaj), bo mam wrażenie że nikt tego nie rozumie... Powiedziałam mężowi, że kiedyś sam się przekona jak to jest mieć taką dziurę w głowie jak straci mamę.... (oczywiście nie życze nikomu)...
Chciałabym uwierzyć we wszystko, że istnieje to drugie życie, że Mamusia jest i prowadzi mnie nadal.... że odpowiada mi na moje pytania, tak jak napisałeś.... majkelek, tak strasznie ciężko jest w to wszystko uwierzyć, gdzieś dostrzec, modlę się również o to aby w końcu to dostrzec....
majkelek napisał/a: | Popatrz wokół na rzeczy, które się dzieją na rzeczy, o których myślisz kiedy jesteś sama i prosisz Mamę o radę - te myśli i te zdarzenia są odpowiedzią na Twoje modlitwy, na Twoje prośby i pytania. | - bardzo się staram, naprawde ;(((
asia77, dziękuję Kochana za tak miłe słowa, ja Ciebie też tulę z całego serca |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-07, 12:58 Temat: Żałoba |
A ja Wam moi kochani powiem tak, mam dużo miłości - staram się ją przelewać na dziecko, pozostałą na męża i tatę....bo też ich przecież strasznie kocham... Ale jednak te proporcje są niesłuszne, bo przecież kocham też mamę - nadal ją kocham... mocno i glęgoko... więc każdego dzielę po równo.....z tą różnicą że mamy już nie ma i tą wyjątkową miłość córki do matki nie mam gdzie podziać......błąkam się w myślach i w modlitwie - mówiąc mamie jak bardzo ją kocham, tak bym chciała aby usłyszala....aby dała mi znak że słyszy i że wie....ahhhh... daję sobie czas na żałobę....na płacz.....na rozmyślenia..... staram się dobrze wykorzystać każdą naukę którą dostałam od Mamusi.... tyle jeszcze chciałabym jej powiedzieć, tyle poorad uzyskać..... niewiem, może kiedyś przyjdzie dzień w którym powiem, że jestem pogodzona z losem....że rozumiem wszystko... bo narazie nie żyję w zgodzie z losem i nie rozumiem kompletnie nic ;(((
Może troszkę chaotycznie napisłam....wybaczcie....
Pozdrawiam Wszystkich :* |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-03, 10:02 Temat: Żałoba |
majkelek, dziękuję za te slowa, ja wiem że czas się wziąć w garść - ale to wszystko nie takie proste... ;( Oczywiście - będę robiła wszystko aby moja ukochana mama była ze mnie dumna tam w niebie..... Będę żyła tak jak mnie nauczyła i wychowała...najlepiej jak potrafię.... ale itak, jest mi strasznie smutno, źle i czuję okropny ból w sercu ;(((( tęsknie za Mamusią bardzo mocno ;((( |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-02, 09:46 Temat: Żałoba |
mis123, to ja tak pisałam o tym pomniku - i faktycznie tak jest ;(( kompletna ostateczność, pozostał zimny kamień i napisy na nim ;(( a mamy ukochanej nie ma ;(( dlaczego ?? ja pytam ciągle dlaczego???? ;((
Też często zastanawiam się nad wizyta u psychologa, ale ciągle mówię sobie że przecież on mi Mamy nie zwróci - ja muszę mieć czas na żałobę i na płacz ;(((( Tak straszny ból rodzi sie codziennie głebiej nioż dnia poprzedniego - im bliżej wiosny tym gorzej - podobnie jak u Ciebie - co z tego że wiosna, co z tego że zielono, Mamy nie ma - a to ona zawsze kwiatuszki sadziła w maju ;(( - ja jedynie postaram sie zrobić to co ona, tak jak mnioe nauczyła, najlepiej jak potrafię ;(( chciałabym aby była ze mnie dumna...
Co do Twojego snu - to szczerze przyznam, że dośc przerażający - i nie wiem co o tym pomyśleć, ale nie tłumacz go sobie źle - podobno te złe sny trzeba tłumaczyć DOBRZE ..... może Mama w tym śnie chciała Ci przekazać, że mimo wszystko, nieważne gdzie jesteś - ona NADAL ZAWSZE BĘDZIE przy Tobie i będzie się Tobą opiekowała.... ZAWSZE! Mam nadzieję że tak właśnie jest ... i zawsze będzie :* |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-22, 18:35 Temat: Żałoba |
Oooooooo bardzo dziękuję za te cenne informacje ..... napewno wykorzystam. |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-22, 11:11 Temat: Żałoba |
plamiasta/GIST, to piekne co załączyłas ... :(( wzruszające ....
Ja ciągle szukam jakichś określeń, które były by w stanie opisac mój ból - ale nie ma takich :((
Wczoraj postawiony został pomnik na Mamci grobie ...... po południu prace dobiegły końca, tata pojechał - ja zostałam z chorym dzieckiem w domku, ale dzisiaj jadę na cmentarz - cholernie się boję, na samą myśl że to juz jest takie zabetonowane, na amen, już nowy dom dla mamy czy co ?? - płacze, nie ma dnia bez łzy ... ;((
Wczoraj przez przypadek znalazłam w telefonie zdjęcie mamy, jak moja córcia robiła jej kiedy już była chora, ale jeszcze w pełni silna ...... łzy leciały strumieniem ....
Wszędzie coś znajduję co mi ja przypomina..... :((
Wczoraj - kiedy wróciłam z dzieckiem od lekarza - bo ma grypę żołądkową - z siatką lekow - chciałam to z kimś skonsultować czy wszystkie podawać, czy faszerować malucha takimi lekami, zawsze konsultowałam z Mamą - ona była taka mądra, ZAWSZE wiedziała co powiedzieć, doradzić, wskazać - i ZAWSZE miala rację ..... patrzyłam na ta siatkę lekow, spojrzałam na zegarek, była ok. 18.00 i pomyślałam - oooo mama zaraz wróci z pracy (bo o tej godzinie mniej wiecej wracała) to zapytam co o tym myśli.... zawsze radziła mi jakieś domowe, babcine sposoby leczenia..... :(( A teraz nie ma nic ...... :(((
Tak CHOLERNIE mocno za nią tęsknie :(((((((((((((((( Nie mogę uwierzyć że jej naprawde już nie ma.... mimo tego że w tak piękny sposób mi się przyśniła, to jednak nadal cierpię tak samo :(( |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-17, 17:11 Temat: Żałoba |
pasia, trzymam kciuki za Twojego Tatusia .... :( przykro mi że zmagacie się z kolejna choroba ;(( Ja nie mam rodzeństwa, ale mam Tatkę, któremu gdyby cos się stało to nie wiem co bym zrobiła :(((( ;((((((((((((( .... też strasznie się o niego boję, aby nic mu się nigdy nie stało ;((
mis123, no własnie - dużo osób wstydzi się o tym mówić, ja też się wahałam czy to napisać ale myślę że nie ma w tym nic zlego - w koncu po to tutaj jesteśmy :( - też boję się chwili gdy będę musiała zostac sama w czterech ścianach :( mój mąż często wyjezdża, ale zawsze jestem z córcią w domu ispimy razem - sama bym nie umiala....ale w wolne dni od szkoły czy wakacje córcia jedzie do drugiej babci - i co wtedy jak zostane sama, mąż wyjedzie w delegację ?? :((( Panikuje na samą myśl......
Ja również wiem że mamcia nigdy by mi krzywdy nie zrobiła, ani by mnie nie straszyła.... ale boję się...nie wiem czego, po prostu się boję ;(( |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-17, 13:53 Temat: Żałoba |
Hmmm...no właśnie mam taki sam lęk - że ktoś stoi obok albo za plecami i mi się przygląda - odwracam się a tam nie ma nikogo - ale boję się - i czego ?? nie wiem :(( Tak - myślę że przyjdzie czas na sen, Mamcia sama go wybierze i przyjdzie w bardzo odpowiednim momencie .... mam taką głęboką nadzieję - strasznie za nią tęsknię ..... :((
[ Dodano: 2012-02-17, 13:56 ]
Najgorzej że moja córka - która najbardziej na świecie kochała ukochaną babcię a babcia ją - cierpi w dziwny sposób, najpierw strasznie płakała (w dzień śmierci mamusi) a teraz nawet słowem nie wspomina, jak ja wspomnę to ona tylko patrzy na mnie, tak jak by się bała....nie zostaje sama w pomieszczeniu, nie śpi sama :(( staram się jej tłumaczyć ale ona ma dopiero 7 lat i chyba cały świat bierze na swój sposób.... :( |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-17, 10:00 Temat: Żałoba |
pasia, piękny blog - poczytałam sobie, poplakalam przy okazji ..... coś jest w tych snach, żeby niewiem co kto mówił .... bo nie każdy wierzy.
Chciałam aby i dzisiaj mama mi sie przysniła - ale niestety to się widocznie nie dzieje na zawołanie ..... bo sny miałam jakies "głupawe"
Najgorsze że jak zostaje sama w domu, to zagladam w kąty, szukam Mamy :( a nigdzie jej nie ma.... z drugiej strony boję się patrzeć w lustro - nie wiem skąd ten strach i przed czym :(( bo przecież mamy sie nie boje :(( a może sie boje aby nie zobaczyć jej takiej zniszczonej choroba ?? :(( nie wiem :(( jak juz mialabym ja zobaczyc to taka jak w snach, piękną, zatroskana, kochająca i kochaną..... |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-16, 10:32 Temat: Żałoba |
Za chwilkę poczytam ten artykuł mis123, dziękuję że go zamieściłaś - może i ja nabiorę więcej wiary... Bardzo chciałabym wierzyć że te nasze sny - są takie jak właśnie je sobie tłumaczymy .... może masz rację, że nasi najbliźsi w tym cierpieniu wybrali to co jest dla nich lepsze, bo tam mam nadzieję, że już nie cierpią ;(( Po przeczytaniu - napiszę swoją opinię Kochana ... Ściskam mocno - wszystkich cierpiących ...
[ Dodano: 2012-02-16, 12:35 ]
Hmmmm....przeczytałam - chyba coraz bardziej w to wszystko wierzę, coraz więcej mam nadziei .... dziekuję mis123....napewno dało mi to wiele do myślenia.... |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-16, 09:10 Temat: Żałoba |
Kochani, straszna pustka tkwi w każdym z Nas ;((
Ja ostatnio się strasznie martwię, śni mi się Mamcia, niemal codziennie ;(( Śni mi się dobrze, nie straszy mnie.... raz mi się śni że leży chora a ja się nią opiekuję - tak jak to było gdy była ze mną ... A dzisiaj np. śniło mi się że zamiast Mamci, na jej miejscu leżała babcia (mamy mama) i ja się nią opiekowałam, a nagle w drzwiach zobaczyłam moją mamusię - i tak bardzo się ucieszyłam, krzyknęłam MAMUSIU pobiegłam aby ją przytulić, ale to był duch...który tylko powiedział do mnie LALECZKO KOCHAM CIĘ - NIEMARTW SIĘ! I prosiłam aby dała znak aby inni mi uwierzyli że jest z nami ..... Boże tak bardzo bym chciała wierzyć że to właśnie chciała mi przekazać, że naprawdę jest z Nami, ze mną, przy mnie.... ;(( Po tym - jakże pięknym śnie, przyśniła mi się totalna głupota, bo złamany ząb - który wg.senników oznacza śmierć Co to za durny sen... ?? ;(( Ahhhh tak bardzo tęsknię za mamcią ;(( |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-08, 09:16 Temat: Żałoba |
Luika napisał/a: | każdy uśmiech tu na Ziemi cieszy te nasze Anioły, które są tam w górze |
jak dla mnie cudowne słowa .... dziękuję Luika, że je napisałaś - że w ogóle tutaj napisałaś - bardzo ładne i wzruszające słowa .... tak mocno Cie ściskam jak te ludziki
i przesyłam oooogrom całusów.... Trzymaj się cieplutko - sercem jestem obok Ciebie |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-07, 19:48 Temat: Żałoba |
buuuuuuuuuu ;(( I niech tak będzie - ja nawet nie chciałabym sie wyleczyć z tej pustki ;(( Bo to tak jak bym się wyleczyła z Mamci - mam jedynie nadzieję, tak jak napisala momika, że kiedyś będę się częściej uśmiechała niż płakała na wspomnienie o Mamci .....
Tak wiele jeszcze bym chciała jej powiedzieć ... tak bardzo tęsknię za mamusią ..... mam nadzieję że teraz jak Anioł Stróż jest nade mną i moją coreczką - ukochaną wnuczką, którą chyba kochała bardziej niż mnie - hmmm....może nie bardziej - ale napewno inaczej.... |
Temat: Żałoba |
sylwia3
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-06, 21:39 Temat: Żałoba |
mis123, nie jesteś sama, płacz sobie do woli - ja też bedę - bo niby dlaczego mamy kryć ten żal w sobie..... ;(( Ja niekiedy odnoszę wrażenie że najbliźsi już stali soę obojętni na ten mój krzyk poprzez łzy ..... :(( i choćby miala schować się przed całym światem, to itak będę płakać za mamcią - to moja najukochańsza mama przecież, życie mi dala i wychowala... dla mnie poświęcała wszystko - a teraz już jej nie mam ;(( Tęsknię za nią strasznie .... ;((( buuuuuuuu |
|
|