1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-03-13, 21:51 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Minęło trochę czasu a tyle się wydarzyło. 25.02. moja Mama przegrała walkę z chorobą :(
Zmiana w jelicie owrzodziała na długości 4cm zajmująca okrężnie całe jelito. Adenocarcinoma (G2/G3, pT3) partim mucinosum. Naciek wnika głęboko w otaczającą tkankę tłuszczową, nie dochodzi do linii cięcia. Guz esicy. To wynik histopatologiczny odebrany już po śmierci mamy.
Mama 24 02. została przewieziona do hospicjum stacjonarnego, gdzie następnego dnia o godzinie 10:00 odeszła, otoczona modlitwą, trzymana za rękę przeze mnie i jednego brata. Jeszcze w przeddzień była świadoma gdzie jest, trochę rozmawiałyśmy, późnym popołudniem brat pożegnał się z Nią, Mama zasnęła podczas słuchania Mszy, ja przyszłam do Niej rano ok. 8:30 i można powiedzieć, że była nieświadoma, ciężko oddychała, w masce pod tlenem. Próbowałam ją obudzić, otworzyła na chwilkę oczy, machnęła głową, żeby jej nie karmić, zamknęła oczy i już nie miałam z Nią kontaktu, trzymałam Ją za rękę. Po chwili pielęgniarki powiedziały, że mama umiera, zaczęły mierzyć ciśnienie itp. podały lek na pobudzenie serca...
Byłam przy Niej do końca, modliłam się... |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-02-17, 20:56 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Sytuacja u nas bardzo się zmieniła. mam leży w szpitalu, jest po operacji niedrożności jelit i ma wyłonioną stomię. Zanim trafiła do szpitala bardzo się wymęczyła, nie mogła się wypróżnić, nie miała apetytu i bardzo osłabła. Za pierwszym razem na SORze, po przeglądowych usg i rtg nic nie stwierdzono, zalecono lewatywy i staranie się wypróżnić. Mama wróciła do domu. Kolejne dni nie przynosiły poprawy, wlewki, lewatywy nic nie dały i po 4 dniach znów na SOR tym razem do innego szpitala i tam lekarz stwierdził niedrożność. Następnego dnia była operacja. Szczęśliwie nasza lekarz rodzinna, mieszkająca po sąsiedzku znała lekarzy pracujących na oddziale i miałam informacje szybko od źródła. Okazało się, że w jelicie grubym był guz zamykający światło jelita.
Według lekarzy nie był to przerzut z raka piersi a raczej inne ognisko choroby i najprawdopodobniej to ten guz dał przerzuty do wątroby (choć wiem, że nie jest to wszystko takie proste i pewne). Pewne jest to, że mama bardzo opadła z sił, jest bardzo, bardzo słaba. Sama nie jest w stanie poruszać się na łóżku - nie mówiąc o przewracaniu na boki.
Jest ciężko, ciśnienie skacze, zależność od innych we wszystkim jest bardzo męcząca (w szpitalu nie każdy chętnie pomaga w przekręceniu na łóżku, w zmianie pozycji a ja jestem parę godzin wciągu dnia).
Dzisiaj lekarz powiedział, że raczej nie uda sie jej "postawić na nogi" by o własnych siłach opuściła szpital. Zrozumiałam tylko, że organizm nie trawi białka (czy cos takiego), uświadomił mi, że choroba bardzo postępuje, była w bardzo zaawansowanym stanie i mam przygotowywać się na najgorsze.
Mama nie wie jeszcze, że był to guz. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2015-01-19, 10:59 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Z tym płynem w opłucnej wyjaśniliśmy od razu - jest to niewiele, nie ma co sie martwić, jakby było więcej to lekarz zaleciłaby odciąganie, ale tak obserwujemy. Minęło sporo czasu i dziś nie mam lepszych wieści. Po ostatnim Usg brzucha (15.01) Mama się podłamała. Nie mam ksera wyniku przed sobą. ale lekarka powiedziała, że wynik jest niejasny - zapis, że te zmiany na wątrobie się zlewają! Nie ma wyraźnych guzów w cm tylko duże, zlane zmiany. W takim razie propozycja dalszego leczenia jest taka: za 4 tyg. wyniki krwi i markery nowotworowe (jeśli rosną to kolejna chemia tym razem chyba tabletki), prześwietlenie płuc i w dalszym ciągu kwas zoledronowy. Zaczynam się martwić i Mama też. Proszę , jakby ktoś mógłby napisać to może oznaczać , że zmiany na wątrobie się zlewają? Czy może to być niedokładne badanie (sprzęt itp. czy raczej to kolejna faza rozwoju raka? Proszę też o parę informacji o chemii w tabletkach, czy to jest "słabsza" chemia, czy skutki uboczne mogą być podobne do tych poprzednich, czy jakieś inne. Pozdrawiam. Jak będę miała ksero wyniku to oczywiście przytoczę je dokładnie. |
Temat: Rak piersi + przerzuty do kości i płuc |
sulek
Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 19633
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-11-25, 21:48 Temat: Rak piersi + przerzuty do kości i płuc |
Witaj! Nie poddawaj się, choć wiem, że to czasami trudne. Nie daj się fali złego myślenia. Nie poddawaj się. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-10-30, 19:16 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Minęło sporo czasu. Chemię zakończyliśmy we wrześniu, kontrolne usg brzucha niewiele różniące się od poprzedniego, czyli guzy na wątrobie są, największe ok. 2,5 cm. Mama teraz dostaje tylko wlewy z kwasu zoledronowego co 4 tygodnie i jest na hormonoterapii.20.10. mama miała tomograf komputerowy kręgosłupa. Przedstawiam wynik:
TK kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego. W obrębie części kostnych liczne zmiany niejednorodne sklerotyczne o typie meta. Największe zmiany:
- obejmują cały trzon kręgu Th12 z jego patologicznym złamaniem i klinowatym obniżeniem
- nasadę łuku obustronnie i łuku kręgu L1
- rozległa zmiana obejmuje trzon S1 z jego patologicznym złamaniem oraz część przystawową prawą kości krzyżowej oraz część przystawową kości biodrowej prawej.
Liczne mniejsze zmiany rozsiane w kręgach i żebrach w zakresie badania.
Nie uwidoczniono ewidentnych cech naciekania ani stenozy kanału kręgowego - w razie wątpliwości klinicznych wskazane badanie MR.
W zakresie badania płyn w prawej jamie opłucnej do 20 mm grubości.
WNIOSEK: liczne zmiany meta w obrębie kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego.
W najbliższym czasie płytka z TK trafi do oceny ortopedy, który operował mamie biodro. Sama widzę, że nie jest za dobrze. Zmiany się rozszerzają. Skąd ten płyn w jamie opłucnej? O czym może to świadczyć? Zaczynam znów się poważnie martwić :(
Co możemy zrobić? |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-06-23, 21:50 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! U nas sprawy maja sie tak: 11 czerwca mama miała kontrolne usg brzucha i największy guz w płacie prawym 20x16 mm i w lewym 28x20 mm, co oznacza że jest o połowę mniejszy!!! Ta chemia działa!! Poza tym lek na kości - kwas zoledronowy od maja jest dla mamy refundowany - więc oszczędza ok. 300zł. SUPER! Ogólnie mama stara się już chodzić bez kul - trochę przechyla się na boki (jak kaczka ) Chodzi, jak dobrze się czuje, a średnio tak 2 do 1,5 tygodnia przed kolejną chemią, bo po chemii to tak kiepsko. Trzy dni jak sterydy działają jest ok, nawet lepiej jak ok, później jest bardzo źle (bóle brzucha, kości, skóra itd.) potem znowu lepiej. Ale najważniejsze, że guz się zmniejsza i tego się trzymamy!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-06-23, 23:08 ]
|
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-05-12, 20:42 Temat: Rak piersi przewodowy |
Dziękuję Richelieu za odpowiedź i życzenia pomyślnych wyników.
A propos koniaku i podnoszenia ciśnienia. Ja również mam niskie ciśnienie, tak jak mierzę w domu aparatem nadgarstkowym to mam średnio 100/60. Wczoraj przeprowadziłam "eksperyment" i przy ciśnieniu 98/50 łyknęłam kieliszek koniaku (alkoholu nie pijam, bardzo rzadko mały kieliszek słodkiego winka) no i okazało się, że niestety nie podniósł mi ciśnienia, po pół godzinie miałam jeszcze niższe. Fakt, że mierzyłam na leżąco ale trzy pomiary były w takich samych warunkach, więc koniak na mnie tak nie działa.
Jeżeli chodzi o sól to wiem, że podnosi ciśnienie, ale wydaje mi się, że nie natychmiast i jest to proces długi. Mama generalnie od wielu lat leczy się na nadciśnienie. Brała leki nawet dwa razy dziennie. Przy chemii jednak to ciśnienie strasznie się waha. Oczywiście jak ma niskie to leków nie bierze, zaczynamy lekko panikować jak spada do 90/50. Na razie pomaga picie dużej ilości wody, magnez, magnez z potasem i ruch (choć parę kroczków).
Pozdrawiam i proszę trzymajcie kciuki za leczenie Mamy |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-05-08, 08:19 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Wcześniej już chyba o tym pisałam, że czuję się jak na huśtawce, czy jakbym pokonywała jakąś sinusoidę, bo dziś się szczerze uśmiecham i mama też. Teraz przyszła fala dobrych informacji. Ale od początku... Mama 29 kwietnia miała drugi wlew Taxoter 130mg i byłyśmy nastawione znowu na biegunkę, wymioty i silny ból brzucha. Ale tym razem tak źle nie było. Owszem byłyśmy lepiej przygotowane (smekta, no-spa, kisielki, magnez z potasem, stoperan itp.) i ja byłam przy mamie te parę dni po podaniu chemii. Śmiałyśmy się, że mama czeka aż pojawi się ból a tu nic Trochę uciążliwe są spadki ciśnienia nawet do 80/50, a wcześniej mama leczyła się na nadciśnienie. Czasami trudno je podbić ale słyszałyśmy teraz o kieliszeczku koniaku na podwyższenie - ciekawe tylko czy to działa? (może ktoś z Was przetestował?). Przy tej chemii bierze się sterydy, które u mamy podwyższają cukier nawet do 400. Dziś idę na konsultacje do diabetolog - może poradzi nam co robić w takim przypadku. Po dwóch - trzech dnia cukry wracają do normy 160-180.
No i najważniejsza informacja. Wczoraj 7.05 byłyśmy na kontroli w Lublinie (po operacji biodra i z RTG kręgu Th12). Lekarz powiedział, że wszystko wygląda o wiele lepiej, jest dobrze. Biodro super i mamę nie boli, a kręgosłup na prześwietleniu bardzo ładnie. Widać, że się uwapnia i w zasadzie ten podawany lek (kwas zoledronowy i chemia) dobrze działają bo tak samo zdziałała by operacja i usztywnienie tego kręgu. Mamy zalecenie by więcej się ruszać, w domu można bez kul, gorset tylko na dłuższe wyjazdy by usprawniać mięśnie pleców, ograniczać wózek. Wracałyśmy zadowolone. Kontrolne RTG w lipcu, tomograf w październiku i kontrola początek listopada. Teraz została nam ta wątroba :( Po trzeciej chemii znowu kontrolne usg i mam nadzieję, że wyniki będą zdecydowanie lepsze, że ta chemia ruszy te guzy. Sadzę, że będziemy wiedzieć to ok 10-11 czerwca. Zobaczymy. Pozdrawiam tych co śledzą nasz wątek.
Jeszcze przytaczam wyniki usg i RTG z kwietnia:
USG jamy brzusznej:
Wątroba z cechami stł., z widocznymi dość licznymi obszarami hypoechogennymi o charakterze mts, największy w płacie prawym 42x35mm i w lewym 46x36; nerki o prawidłowej echostrukturze.NP w osi dl, ok. 108mm, nerka lewa z widocznym mostkiem miąższowym w osi dł, ok. 125mm-podwójny ukm-owy?
RTG celowane Th12:
obniżenie wysokości trzonu Th12 z nierównym zarysem płytki granicznej górnej ze sklerotyczno-osteolityczną przebudową struktury kostnej o charakterze mts. Zatarty zarys nasad łuków. Zwiększone zagęszczenie trzonu w porównaniu do badania ze stycznia. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-04-11, 09:17 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam po dłuższej przerwie.
We wtorek 8. 04. mama miała robione usg jamy brzusznej oraz rtg kręgosłupa i klatki piersiowej. Niestety usg wykazało iż największy guz na wątrobie ma ok. 46mm co oznacza, że od stycznia powiększył się i to sporo, co równocześnie oznacza iż stosowana chemia nie działa. W związku z tym we wtorek była podana inna chemia - Taxoter 130mg. Ta chemia może zatrzymywać wodę w organizmie dlatego podaje się też dexamethason - steryd, który podwyższa cukier. Mama choruje na cukrzycę więc musi uważać. Ogólnie wlewy mama przyjmowała dobrze, bez większych, bardzo kłopotliwych problemów. Ale teraz - dziś jest inaczej. Środa, czwartek czuła się rewelacyjnie, miała dużo chęci, więcej wstawała i ruszała się, ugotowała zupę, była zadowolona. Dziś nad ranem dostała ostrej biegunki i wymiotów. Cukier po chemii skoczył na 340, ale udało się nad nim zapanować i dziś jest 160 więc przyzwoicie. Całą noc mama nie spała - męczył ją okropny ból brzucha. Teraz mam nadzieję, że odpoczywa (czekam na telefon od niej bo nie jestem z nią na stałe). We wtorek dowiem się jak prześwietlenia kręgosłupa, wysyłam wynik do lekarza ortopedy z Lublina, po Świętach kontrola w Lublinie z biodrem i decyzja odnośnie zajętego kręgu Th12.
Tak mniej więcej to u nas wygląda. Raczysko przeokropne nie poddaje się leczeniu, ciągle mam nadzieję, że tym razem ta chemia zadziała i jeszcze wszystko będzie wyglądało inaczej.
Pozdrawiam sulek |
Temat: Rak piersi z przerzutami do kości |
sulek
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 14209
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-02-10, 21:41 Temat: Rak piersi z przerzutami do kości |
Monika! Trzymaj się! Dużo sił Ci życzę i Twojej mamie,ciepło pozdrawiam. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-02-10, 21:28 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Od ostatniego wpisu zmieniło sie tyle, że mamy wyniki tomografu:
Klasyfikacja: wynik patologiczny.
Tk kręgosłupa Th, L bez i z kontrastem i.v.
Zmieniona struktura całego kręgu Th12 - zmiany o charakterze lityczno-blastycznym (meta) z obniżeniem wysokości, złamaniem blaszki granicznej górnej, zatarciem tylnego brzegu, w otoczeniu zmienionego trzonu pogrubiała tk. miękka penetrująca w kierunku kanału kręgowego zwężająca jego szerokość w wym. ap do 12mm. Zmiany zagrażają złamaniem!
Ognisko lityczne w trzonie L1 przy prawej nasadzie łuku ok. 20x15mm.
Zmiany destrukcyjne z przewagą litycznych w S1 oraz w k. biodrowej prawej przy stawie krzyżowo-biodrowym.
Mieszane zmiany meta w tylnym odc żebra 9-go prawego z przebytym złamaniem.
Pozostałe cz. kostne objęte badaniem bez uchwytnych zmian meta.
Mama, ze względu na ból w dole pleców i potwierdzone przerzuty w S1 miała naświetlaną prawą połowę miednicy (tą z protezą) we czwartek 06. 02. A dzisiaj w poniedziałek z tym tomografem byłam w Lublinie na konsultacji by ustalić termin operacji - by ustabilizować ten krąg Th12. Ortopeda po konsultacji z profesorem stwierdził, iż zmiany nie są na tyle poważne by operować natychmiast. Krąg jest jeszcze w takim stanie, że nie wymaga natychmiastowej operacji - kontrolujemy za miesiąc (rtg i oceniamy czy się bardziej niszczy). Poza tym mama ma wlewy leku wzmacniającego (kwas zoledronowy), chemię i te miejsce było naświetlane. Czekamy, jeżeli nie pojawią się dolegliwości (utrudnione chodzenie itp.) to z operacją możemy poczekać (na tym oddziale są tylko 3 łóżka dla pacjentów onkologicznych, nadal trwa remont, chorzy leżą na korytarzu, są opóźnienia). Także nasze leczenie to teraz przede wszystkim chemia (FAC co trzy tygodnie) i jak wyniki nerek będą dobre to kwas zoledronowy raz na miesiąc.
By poprawić wyniki wątrobowe, które u mamy są lekko podwyższone, lekarka zaproponowała ziołowy lek Liv25 (3x2) do następnej chemii i z własnej inicjatywy, za zgodą lekarki mama łyka tran w kapsułkach.
Tak to wygląda u nas. Od dłuższego czasu czuję się jak na huśtawce, raz jest lepiej raz gorzej - taka sinusoida. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-01-30, 11:30 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam! Dość długo nie pisałam, bo i cała ta sytuacja z postępem choroby mamy mnie pochłania i jakoś nie byłam w stanie na bieżąco umieszczać informacji na forum. Tak jak pisałam mama miała operację biodra w Lublinie (bo u nas w Białymstoku takich operacji nie wykonują - jeśli nie ma złamania). Badania histopatologiczne guza potwierdziły obecność przerzutów, kość nie była "przeżarta" na zewnątrz, udało się usunąć w całości i wstawić protezę. Podczas pobytu w szpitalu nasiliły się bóle pleców, które uniemożliwiały konieczną po operacji rehabilitację - czyli chodzenie. Pod koniec pobytu zostało zrobione jeszcze prześwietlenie kręgosłupa, które wykazało destrukcję kręgu Th12 - konieczna dalsza diagnostyka - tomograf i leczenie. Ortopeda wspominał o możliwości zabezpieczenia tego kręgu operacyjnego, ale nie mogłyśmy tak długo być w Lublinie i wróciłyśmy do domu. Dalej potoczyło się tak: prześwietlenie klatki piersiowej, kręgosłupa i tomograf kręgosłupa i usg brzucha i skierowanie do poradni chemioterapii.
Usg brzucha wykazało: wątroba z cechami stłuszczenia z widocznymi dość licznymi obszarami hypoechogennymi o charakterze mts, najw. w obu płatach o śr. ok. 30,7mm.
Mama miała podany również lek wzmacniający kości - kwas zoledronowy (Osporil, płatna bu NFZ nie refunduje go dla chorych z rakiem piersi) pierwsza dawka - kolejne uzależnione od wyników (nerki). Po tym leku następny dzień mam przespała i czuła się bardzo senna - nie czuła bólu, następnego dnia miała wrażenie, że mniej boli i inaczej jakby w jednym miejscu.
Wczoraj, 29. 01 był naświetlany krąg w warunkach X6MV, na obszar kręgosłupa Th11-L1 w dawce frakcyjnej i całkowitej 8Gy/max. Zaplanowana chemia na 4 lutego, dzień wcześniej tomograf.
Mama cały czas narzeka na ból pleców, ale mówi że boli ją nisko (okolice lędźwi, kości ogonowej, natomiast miejsce naświetlań było wyżej - moje pytanie: czy to znaczy, że tak ból promieniuje? Czy efekt ustąpienia bólu powinien nastąpić szybko, czy jest to raczej sprawa dłuższa (tygodnie, miesiące)? |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-12-28, 16:28 Temat: Rak piersi przewodowy |
aktualnie jestesmy w szpitalu w Lublinie, trwa operacja biodra. Okaze sie w jakim stanie jest to biodro. Po operacji rozmowa z lekarzem. |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-12-17, 09:38 Temat: Rak piersi przewodowy |
Dziękuje za odpowiedź. Proszę o wskazówki jakie badania powinny być teraz wykonane u mamy. Rozumiem, że usg jamy brzusznej, by sprawdzić te przerzuty do narządów miąższowych? Na co powinnam zwrócić uwagę pani onkolog, o co prosić?
Czego mogę się spodziewać?
Przykro ale to nasza onkolog nie zakładała chyba przerzutów do kości, bo żadnych badań w tym kierunku nie robiliśmy. Dopiero jak lekarz rodzinna wysłała w końcu do ortopedy to jakoś to wszystko ruszyło. Termin scyntygrafii wstępnie mieliśmy ustalony na koniec lutego!!!Tylko interwencja i znajomości lekarz rodzinnej pomogły na tak szybkie badanie. Ale co z tego. Ciekawe czy jakiś ortopeda podejmie się operacji? |
Temat: Rak piersi przewodowy |
sulek
Odpowiedzi: 67
Wyświetleń: 34354
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-12-16, 21:25 Temat: Rak piersi przewodowy |
Witam po dłuższym czasie! Niestety problemy związane z choroba mamy powróciły i to z taką siłą :(
Mama cały czas jest pod opieką onkolog, miała badanie USG brzucha i prześwietlenia klatki piersiowej, ale zapominano o kościach. Praktycznie od października mama skarżyła się na bóle w plecach, w biodrze potem kolano, piszczel wszystko po prawej stronie. Dostawała tylko leki przeciwbólowe. Ostatnio jednak lekarz rodzinna skierowała do ortopedy i po prześwietleniu okazało się, że są jakieś zmiany w kościach. Dalej badanie scyntygraficzne no i mamy wynik:
W badaniu przy użyciu 99mTc-MDP metodą wholebody stwierdza się ognisko hipermetaboliczne w kości skroniowej prawej, ciemieniowej lewej, trzonie mostka, tylnym odcinku IX żebra prawego, kręgu Th12, stawie krzyżowo-biodrowym prawym, krętarzu większym kości udowej prawej oraz wzmożony, patologiczny wychwyt radioznacznika w głowie i szyjce kości udowej prawej. Wynik badania wskazuje na obecność zmian typu meta w ukł. kostnym.
Proszę o ocenę.
Onkolog wystawiła skierowanie do szpitala na oddział ortopedii jednak tam mamy nie przyjmą. U nas nie ma oddziału ortopedii onkologicznej a z opinii ortopedy wynika, że tylko tam by się podjęli operacji.
Proszę napisać jak groźne są te wszystkie zmiany? Z czym powinnam się liczyć? Co teraz robić?
We środę będą chyba mamie naświetlać tę zmianę w biodrze (tak mi się wydaje, że tylko tą). Wszystko dzieję się tak szybko. Badanie było we czwartek 12, w piątek był telefon, że są poważne zmiany i onkolog wystawia skierowanie do szpitala, dziś konsultacja z jednym z ortopedów, decyzja o naświetlaniach. Dochodzą mnie słuchy, że stan jest bardzo ciężki i teraz tylko łagodzenie bólu zostaje... |
|
|