1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Początek? |
spike40
Odpowiedzi: 105
Wyświetleń: 53359
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-11-01, 00:40 Temat: Początek? |
Skowronko tu nie chodzi o to czy lekarz coś widzi czy nie. Nie wiem czy przy bronchoskopii można widzieć komórki rakowe ale wiem że u mojej mamy robiono dwukrotnie biopsję ponieważ przy pierwszym razie wkłuto się nie w chorą część tylko w zdrową. Nowotwór nie jest jednolitą masą. Nie chcę się mądrzyć ale tak mi mówił lekarz gdy pytaliśmy dlaczego nie wyszło poprzednie badanie i nie znaleźli nowotworu. I pomimo tego że na usg było widać igłę w guzie pobrano materiał z części zdrowej. Co do bronchoskopii to nie wypowiadam się mama miała ją robioną ale nie miała ona na celu rozpoznania rodzaju nowotworu to było możliwe dopiero po pobraniu badania histpat.
Wiem też że chemia wydłuża chorym życie więc bardzo serdecznie życzę wam by Twojej mamie pozwoliła żyć jak najdłużej. Mojej mamie zostało oczekiwanie na śmierć.
Dużo sił w walce z ta wstrętną chorobą. |
Temat: Początek? |
spike40
Odpowiedzi: 105
Wyświetleń: 53359
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-12, 22:57 Temat: Początek? |
Skowronko!
Twój brak pozytywizmu niedługo się zmieni. To początek, pierwsze chwile do momentu potwierdzenia diagnozy.
Wiem na własnym przykładzie że początek to przeogromny strach, płacz, przerażenie, brak pozytywnego nastawienia a potem to wszystko mija, człowiek staje się bardzo odpowiedzialny za chorego, zmobilizowany do większych bądź mniejszych kroków w procesie leczenia, niwelowania bólu.
Moja mama ma jedynie naświetlania p. bólowe jednak wiem, że moje zaangażowanie które ona widzi i czuje, bardzo pozytywnie na nią działa, a ja nie mam czasu na rozpacz- na to przyjdzie czas.
Teraz Ona musi widzieć, że ma w Tobie oparcie, pomoc wszelaką, a okazywanie bezsilności doprowadzi do strasznej depresji Twojej i Twojej mamy.
Często pomaga wywalenie z siebie złości. Ja np jak jestem sama strasznie krzyczę nawet na latającą muchę i przechodzi.
Życzę Ci dużo pozytywnego myślenia. Bo każdy darowany Mamie dzień wolny od bólu przynosi następne dobre dni, rozsiewa je a Ty masz je zbierać i cieszyć się z każdego następnego.
Mam nadzieję również, że diagnoza będzie na tyle pomyślna abyście mogły walczyć z tą chorobą a nie tylko przeciwdziałać bólowi.
Ściskam mocno
Kaśka |
|
|