Autor |
Wiadomość |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-12-07, 22:01 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Hej, tu jesteś Oj, taka wrażliwość - stawiałabym na skutki radio. Szczególnie sutki, którym i bez radio niewiele trzeba, żeby podrażnić.
Widzę, że pytałeś parę miesięcy temu o przeszczep. Ale będzie Ci zaoszczędzona ta wątpliwa przyjemność? |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-05-11, 09:15 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Trebor:
2. Neulasta, ale ma mocniejsze działanie i bardziej uciążliwe skutki uboczne - tzn. pacjenci częściej skarżą się na mocny ból, w porównaniu z Neupogenem. Piszę o sobie i wielu znajomych, którzy przyjmowali to i to. Aczkolwiek aplikujesz raz.
3. Wyjeżdżając na urlop po chorobie kupowałam dodatkowe ubezpieczenie dla osób z chorobami przewlekłymi. Nie było to jakoś dużo, a czułam się bezpieczniej. 2 lata temu na 2 tygodnie w Gruzji (czyli poza UE) płaciłam ok. 200 zł.
4. Krem z filtrem 50. |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-02-22, 10:46 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Trebor, świetne wiadomości
A z tym samopoczuciem, to wydaje mi się, że są tu ważne dwa elementy - po pierwsze - najgorszy dla pacjenta jest czas między diagnozowaniem a rozpoczęciem leczenia. Jak już zaczyna się etap leczenia, to wiadomo z czym się walczy i jest postawiony konkretny cel. I to działa bardzo dobrze na psychikę w większości przypadków. Po drugie - jeśli powiększone węzły sprawiały dolegliwości, a organizm dobrze reaguje na leczenie, to te węzły się zaczynają zmniejszać - już od pierwszego wlewu. I to się przekłada na samopoczucie. Ja po pierwszej chemii, z tego drugiego powodu, poczułam się jak nowo narodzona - guz zmniejszył mi się o tyle, że mogłam wreszcie normalnie nabrać powietrza w płuca, zniknął efekt żyły górnej i zaczęłam wyglądać jak człowiek (miałam obrzęk twarzy i szyi od ucisku na żyłę górną).
Tak więc teraz może być tylko lepiej
I pamiętaj, że jeśli coś po chemii Ci doskwiera - to koniecznie zgłaszaj to lekarzowi. Bo każdy cytostatyk ma swoje negatywne działanie i trzeba wszystko zgłaszać, nawet do znudzenia. |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-02-21, 22:37 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Dzięki Misiek. Szukałam tej informacji, ale widocznie wzrok już nie ten
Jak AVBD, to D jak dakarbazyna jest odpowiedzialna za mdłości + średnie samopoczucie. I im dalej od chemii, tym będzie lepiej. Plus ABVD jest taki, że mimo "atrakcji", to naprawdę łagodna chemia! A to naprawdę jest ważne Powodzenia! |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-02-20, 23:14 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Trebor, nie mogę znaleźć informacji, jaką chemię bierzesz.
Jeśli idzie o "atrakcje" typu nudności, biegunka itp - to jest indywidualne bardzo, ale przechodzi po podaniu chemii, tzn. im dalej od chemii, tym lepiej. Różne cytostatyki różnie działają. Ja np. po eskalowanym BEACOPPie czułam się dobrze - tzn. pierwsze dwa cykle ok, potem doszła anemia, więc byłam osłabiona + zaczęło mnie mdlić do tego stopnia, że każdorazowo wejście na oddział akcentowałam pawiem na dzień dobry Oczywiście ten objaw to kwestia psychiki. ABVD znosiłam gorzej - byłam kilka dni po wlewie rozbita i miałam nudności. Na szczęście wszystko mija i teraz, jak widzisz, mogę z tego żartować. I u Ciebie też tak będzie! Trzymam mocno kciuki, żeby odpowiedź organizmu na leczenie była dobra, a po II pecie całkowita remisja! I chyba wszystko jest na dobrej drodze, skoro piszesz, że węzły się zmniejszyły!!! Powodzenia i życzę Ci jak najmniej "atrakcji". |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-02-16, 11:28 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
marko1 napisał/a: | Biopsja robiona, tuż przed badaniem PET?
Moim zdaniem powinno się zrobić najpierw PET a zaraz po nim biopsję.
Natomiast odwrócenie kolejności, może spowodować błędny wynik z badania PET. I cała diagnostyka będzie do bani.
|
Nieprawda. Po to się wypełnia szczegółową ankietę medyczną i po to jest wywiad przed PETem, żeby ustalić, czy były wcześniej jakieś biopsje, operacje itp, które mogą "świecić" w PECie. I wtedy w opisie są odpowiednie informacje, że "dana zmiana prawdopodobnie odpowiada wcześniejszej biopsji itp". Nie spotkałam się jeszcze z przypadkiem pacjenta, który miałby najpierw PET, a potem biopsję. Ja miałam PET w tydzień po biopsji.
MisiekW napisał/a: | Nikt nie da skierowania na PET CT bez potwierdzonego wyniku w badaniu histopatologicznym, bo w przeciwnym wypadku ośrodek medycyny nuklearnej nie dostanie zwrotu kosztu badania.
[ Dodano: 2015-02-12, 13:00 ]
Zresztą, jaki byłby sens oceny stopnia zaawansowania czegoś, co nie jest pewnym nowotworem? |
Otóż to. |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-02-05, 19:22 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Trebor, napisz, jakie jest stadium choroby i jak będzie przebiegać leczenie. I zobaczysz, jak już zacznie się pierwszy wlew, to paradoksalnie, ale poczujesz się lepiej - bo coś już zacznie się dziać w celu przegonienia tego gada. Jesteś na najlepszej drodze do wyzdrowienia
Ja Ci nie odpowiem na Twoje szczegółowe pytania, bo się na tym nie znam. Ale NS typ 1 ma dobre rokowania!!! |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-24, 11:21 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
MisiekW napisał/a: | W typie bogatolimfocytarnym są obecne jedynie w strefie brzeżnej i wokół ośrodków rozmnażania. Więc w stosunku do całkowitej masy guza stanowią niewiele. |
I dlatego tak ważne jest wycięcie całego węzła do biopsji.
Dzięki za wyjaśnienie.
Kolejny raz dziękuję Bogu, że byłam standardowym przypadkiem... |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-24, 08:26 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Nie słyszałam o typie, w którym nie występują komórki Reed Sternberga, bo nawet w LR - jak mówi teoria - są niewielkie ilości. Jestem ciekawa, jeśli ich nie ma, to na jakiej podstawie diagnozuje się ZZ? Czy są jakieś inne kryteria? |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-23, 21:15 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Ja czekałam na wynik biopsji 4 dni - byłam w dosyć zaawansowanym stanie (delikatnie mówiąc), ledwie oddychałam. I mój mąż wziął na siebie rolę kuriera - tzn. przewoził próbki ze szpitala do patomorfologów. I naprawdę było błyskawicznie. Z tym, że to ZZ, gdzie komórki są charakterystyczne. |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-23, 13:59 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Panowie, spokojnie.
Po pierwsze - to nie jest widzimisię patomorfologów, że badanie histopatologiczne tyle trwa. Próbki trzeba odpowiednio traktować różnymi środkami, muszą mieć czas na reakcję itp. I tak jak w przypadku komórek Reed Sternberga, charakterystycznych dla ziarnicy, rozpoznanie nie zajmuje dużo czasu, tak w przypadku innych chłoniaków może zająć o wiele więcej czasu.
Po drugie - nie każdy szpital ma zakład patomorfologii, te próbki muszą pokonywać różne dystanse, to jest cała logistyka - to też zajmuje czas.
Po trzecie - trebor - dopóki nie masz jasno na białym, że to Hodgkin, to niekoniecznie musi tak być. Wiem, że łatwo się pisze, ale musisz poczekać. Jestem ciekawa, jak z pobieraniem węzła ze śródpiersia. Napisz, jaką metodą. Ja też miałam pobierany z tej lokalizacji, przez klatkę piersiową.
Po czwarte (marwe) - naprawdę w zz, mimo że jest stosunkowo agresywnym chłoniakiem (ale daleko jej do czołówki tych nadynamiczniejszych), to 2-3 tygodnie nie mają zbyt wielkiego znaczenia przy diagnostyce.
Marwe, weź kilka głębszych oddechów, nie czytaj forów internetowych i nie wkręcaj sobie nowotworu. Jest mnóstwo różnych jednostek chorobowych przy których powiększają się węzły. To nie musi być chłoniak. Tym bardziej, że opierasz swoje podejrzenia na przykładzie trebora, u którego wcale jeszcze nie zdiagnozowano ziarnicy |
Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
rodzynka
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 61960
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-01-07, 16:34 Temat: Boję się bardzo ... chłoniak? |
Jeśli jesteś z Małopolski, to polecam docenta WJ, mojego dr House'a Jest jednym z lepszych ekspertów od chłoniaków w Polsce. Jak będziesz potrzebował namiarów, daj znać.
Ważne jest, że przy niektórych chłoniakach można załapać się na badania kliniczne z nowymi lekami. |
|