1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Psychoonkologia |
rakar
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17368
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-03-06, 15:52 Temat: Re: Mowić czy nie mówić ? |
Mrakad napisał/a: | rakar napisał/a: | Trzeba po za tym uczulić rodzinę,najbliższe otoczenie,by przy dziecku nie biadolili. | A jeśli dziecka nie ma w pobliżu, to mogą?!? Czy tak jest u Ciebie?
Jeśli mnie nikt nie wyręczy to później dokłaniej Ci odpowiem
Mrakad |
Co to znaczy "dokładniej"?. Jasne,że nie tylko przy dziecku,przy chorym również. I nie chodzi tu o licytację kto jest lepszy w opiece,kto ładniej,bardziej wzruszająco,zdecydowanie napisze, albo dowali rozmówcy. Czy o to Ci chodzi?
Na naszą opiekę,podejście do często cierpiącego chorego,wpływa szereg czynników. Nie da się dokładnie zastosować te same "czynności" wśród chorych. Właśnie tak sztampowo ,mniej lub więcej,robią w naszych hospicjach. Nic i nikt nie zastąpi indywidualnego, a przede wszystkim bliskiego,ludzkiego podejścia.
Na wielu forach pisze się o tym,i dobrze ,że na tym forum też te problemy są przedstawiane.
Zawsze można czegoś się nauczyć. I o to chodzi.
Pzdr. |
Temat: Psychoonkologia |
rakar
Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17368
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2009-03-06, 08:37 Temat: Re: Mowić czy nie mówić ? |
berta20 napisał/a: | Ja spotkałam sie jeszcze z takim problemem ,że chora nie chce aby informowac o jej chorobie jej 8 -letnie dziecko .Niestety dziecko coraz częściej wypytywało co to jest chemia itp .Któregoś dnia wróciła ze szkoły z wiadomościa ,że chemię podaje sie przy raku .W Hospicjum poradzono mówić dziecku prawdę i powoli przygotowywać do tego ,że mama odejdzie .To było bardzo trudne dla mnie ale odejscie mamy nie było dla niej tak drastyczne gdyby dowiedziała sie o tym nagle .W czasie choroby matki mała zwiazała sie z Babcią ,czuła w niej oparcie i czuła sie bezpieczna .Wychowywała sie bez ojca i była bardzo zwiazana z mamą .Mieszkając w małym mieszkaniu nie da sie ukryć przed dzieckiem postepującej choroby matki .Teraz po 8 latach zapytana o to co wtedy czuła powiedziała że niewiele pamięta ale wiedziała ze mama umrze i pogodziła sie z tym juz przed odejsciem mamy .Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ? |
Zgadzam się ,jest to mądre podejście do problemu. Trzeba po za tym uczulić rodzinę,najbliższe otoczenie,by przy dziecku nie biadolili. |
|
|