1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 3
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
poli

Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 32683

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-09, 08:39   Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
Gazda napisał/a:
I mam prośbę... albo o zmianę tytułu tego wątku, albo o jego zamknięcie. Oczywiście, to może być tylko moje zdanie... Ale kurcze... czytając ten wątek zawsze odbierałem go, jakby mówiono o mnie, nie zauważając mojej tu obecności... nie wiem za bardzo jak to wyjaśnić... Pamiętacie z dzieciństwa, jak Wasza mama z ciocią o Was rozmawiały, kiedy staliście tuż obok? ;-) jakby Was nie było? To właśnie tak się czułem...

Według mnie ten wątek prowokuje do rozmowy. to, że czujemy się poruszeni jego tytułem zmusza nas do wypowiadania sie tutaj i to jest być może podstawa jakiegoś zrozumienia.
Choroba przewlekła ma to do siebie, że czasmi leżysz, nie masz siły i chcesz tylko, żeby ktoś się tobą zajął, a czasami czujesz się świetnie, ale czy tak czy siak chcesz decydować o swoim życiu tak jak dawniej.
Stojąc bliżej nieuchronnego mamy ochote o tym rozmawiać i wydaje się to nam bardziej naturalne niż osobom "zdrowym", które sobie "tego nie wyobrażają", chodzi o to, żeby ta rozmowa nie była jednostronna, żeby ułatwiała bliskość.
  Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
poli

Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 32683

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-14, 06:54   Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
agamaz napisał/a:
Czasami ciężko przekazać takie "wieści "nawet lekarzowi.
Wczoraj w rozmowie w audycji radiowej padło z ust lekarki (zacytuję z pamięci, ergo niedokładnie), że lekarze często (nie zawsze) zrzucają odpowiedzialność za taka rozmowę na rodzinę i że w oczach wypowiadającej się o takich "niedoskonałych" rozwiązaniach koleżanki nie postępują wtedy właściwie.
Rodzina cierpi wraz z chorym i nie można obarczać jej odpowiedzialnością za tak ważną rozmowę. Korzystanie z okazji, która się sama pojawia, kiedy ktoś wchodzi do gabinetu i mówi "tylko proszę nic nie mówić tacie/wujkowi/mamusi" jest postępowaniem niewłaściwym, właśnie zrzuceniem z siebie ciężaru odopwiedzialności, pozbyciem sie problemu, a także w pewnym stopniu brakiem szacunku. A potem, jak napisała Justyna:
JustynaS1975 napisał/a:
Rodzina mówi/myśli: "nie mówić, bo się załamie". A chory prosi, żeby nie martwić rodziny. I zbudowany jest taki mur, są uśmiechy, a każdy cierpi osobno.
  Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
poli

Odpowiedzi: 81
Wyświetleń: 32683

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-13, 10:17   Temat: Czy chory powinien znać całą gorzką prawdę o chorobie?
drMarta napisał/a:
Nie ma idealnego rozwiązania. Każdy człowiek jest inny i każda sytuacja jest inna. Jeden wręcz domaga się tej wiedzy a drugi mówi "gdybym miał umrzeć to wolę o tym nie wiedzieć". Jednocześnie każdy z nich za kilka dni może zmienić zdanie. Nawet takie deklaracje nie muszą być wiążące.

Najbardziej przykre jest to, że niezależnie od tego, czy otwarcie mówimy o rokowaniach, czy nie - to i tak w pewnym momencie przychodzi czas, w którym te gorzkie prognozy stają się realnością. Wtedy może pojawić się żal, że nie rozmawialiśmy wcześniej...
Jak pisałam, nie ma idealnego wyjścia.


Dziękuję, za to co napisałaś. Wydaje mi się, że ja na przykład mam tendencję do oceniania wszystkich przypadków ze swojej perspektywy - osoby, która chce sama decydować i dokładnie wiedzieć co i jak. Nie jestem w stanie pogodzić się z myślą, że "w dobrej wierze" ktoś by chciał mnie "ochronić" przed prawdą.

Chory ma prawo wiedzieć i ma prawo z tego "prawa do wiedzy" zrezygnować, więc pytanie w tytule wątku jest według mnie nieadekwatne, do tego co mogę wysnuć z własnego doświadczenia. Według mnie lekarze i rodzina powinni być ze mną szczerzy w takim zakresie, jaki wynika nie z tego co im się wydaje, a z tego co wspólnie wypracujemy.

Może po prostu w naszej kulturze i czasach ucieka się od tematu śmierci, a rozmowa o odchodzeniu wydaje się czymś niesmacznym i mogącym wręcz wywołać "wilka z lasu". W pewnych sytuacjach życiowych jednak trzeba taką postawę zweryfikować i przynajmniej ustalić z tymi, nam najbliższymi jaki jest ich stosunek do spraw ostatecznych i tak trudnych jak świadomość rychłego odejścia.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group