1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Samotność w chorobie |
plamiasta
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 26827
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-23, 13:37 Temat: Samotność w chorobie |
JustynaS1975, absolutnie się nie obraziłam . zresztą za co?????
trochę się rozpisałam to fakt .ale ja juz tak mam hi hi hi , po prostu chciałam naświetlić trochę rodzaj tego dziadostwa co je mam , bo to nie ma swojego miejsca , na zasadzie entliczek pętliczek gdzie guz padnie to bęc. kolano głowa ucho , łokieć skóra brzuch.
dość rzadka choroba, ale cuż jestem wyjątkowa i to podwójnie bo jeszcze mam chorobę osób ze średnią wieku 60 plus, więc jak jestem na oddziałach gdzie jest sam ,,dom starców,, nic dziwnego że jaja robię na oddziałach bo bym zgłupiała. |
Temat: Samotność w chorobie |
plamiasta
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 26827
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-23, 10:39 Temat: Samotność w chorobie |
e tam jak rakulca nie da rady się wysadzić w kosmos to trzeba jakoś z nim się ugadać , żebyś to TY stawiał warunki a nie ON . to twoje ciało i niech on sie pod porządkuje
dobra spadam robić obiadek. zapraszam za 3 godzinki na fasolkę po bretońsku |
Temat: Samotność w chorobie |
plamiasta
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 26827
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-23, 10:31 Temat: Samotność w chorobie |
jeszcze czego !!!!!!!!!!!!!!! nie potrzebuje współczucia jak ktoś mi tak mówi to mam ochotę przyje.....
ok choroba jest upierdliwa i to bardzo ale po za tym jest ok.
ostatnio na tk pielęgniarka użalała się nademną , że ja taka młoda powinnam się życiem cieszyć i takie tam
ugasiłam ja ostro bo mnie wnerwiła powiedziałam jej
że ja i z chorobami (mam przecież 2 rodzaje guzków) potrafie się cieszyć życiem , co że jestem chora to mam się użalać ? o nie do puty sił mi starczy nie zamierzam . a żyje normalnie z małymi odchyłami jak trafiam do szpitala, ale tam tez meksyk robię i lekarze z pielęgniarkami jaja ze mną robia i długo sobie opowiadają jak se jaja robiłam z badań i z lekarzy z nieporadności ich przy informowanie -zostało pani 2 mies życia HA HA HA
POKAZAŁAM IM, nie dość że zyję to jeszcze 3 mies po 2 operacji zaciążyam i urodziłam w brew lekarzom , i żyję
psuję im statystyki już od 5 lat |
Temat: Samotność w chorobie |
plamiasta
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 26827
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-23, 10:13 Temat: Samotność w chorobie |
friend, chodzi mi o to że odemnie ludzie się odsuwają bo nie dość że jestem cała w plamach i to widać, choć teraz jakoś przy ubiorze zimowym nie widać
miałam już usuwane guzy z buzi wyglądały okropnie i nonstop ,krwawiły ty kochasz żone rozumiesz że wygląd przez chorobe nie ma się wpływu, a jak to powiedzieć dzieciom?
jak wytłumaczyć ? choroby u mnie nie widać ale jestem świadoma że postępuje
ludzie się odwracają myślą że to zaraźliwe, ja mam to delikatnie w dup.... ( w przenośni bo dosłownie myśle że tam guzków jeszcze nie mam ) ale nie chcę żeby moje dzieci cierpiały że jestem jaka jestem tym bardziej że moja choroba jest genetyczna i że synki moje kochane odziedziczyły ją -niby nie jest potwierdzone badaniami ale są już plamki na skórze
uczę ich że mama jest może inna z wyglądu ale za to potrafi robić rzeczy kt inne mamuśki nie potrafią np bawic się w piachu, taczać w trawie, budować namioty domki , małe-alakłady. i wiele innych szajbniętych spraw co nie będę się chwaliła
ok ludzie się odwracają od choroby ok ludzi z nią związaną ale miej to w dup.... bo lepiej mieć garstkę przyjaciół, takich wiesz fest niż wielu na kt nie możesz liczyć . a czas co się by straciło na takich antyprzyjaciól wykorzystaj dla bliskich, rakulec to podły skurczybyk i nie wiadomo jak długo da nam żyć ale trzeba jakoś go oswoić i dalej żyć, tak na nowo ....może lepiej
JustynaS1975, chciała bym ale akurat na te moje guzki-skurczybyki nie ma leczenia innego jak wycinanie ,ale one lubią odrastać a zresztą nie chcę o tym pisać mam nadzieją że zostaną mi w brzuchu i nie rusza do kręgosłupa i muzgu bo jak wyląduje głucha ślepa i na wózku troche trudno mi będzie się śmiać
dodam że częsc rodziny tez mnie unika i traktuję jak.... no nie wiem jak obcą trędowatą, jak idę odwiedzić babcię ciotka zawszę jest w delegacjii hi hi hi a jak przyjeżdżałam do babci na wakację to ona zawwsze w domu była |
Temat: Samotność w chorobie |
plamiasta
Odpowiedzi: 71
Wyświetleń: 26827
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-23, 09:05 Temat: Samotność w chorobie |
A JAK JA MAM REAGOWAĆ JAK CHOROBA MNIE POMAŁU OSZPECA, MOJE MALUCHY IDĄ WE WRZEŚNIU DO PRZEDSZKOLA, JAK MNIE WYSYPIE TO JAK IM WYTŁUMACZYĆ ŻEBY SIĘ NIE WSTYDZILI MNIE?
NIE CHCĘ WYGLĄDAĆ TAK JAK NA TYM DEMOTYWATORZE ALE CORAZ WIĘCEJ MAM NAROŚLI |
|
|