1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2016-09-08, 09:48 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Dziękujemy! |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2016-09-08, 09:22 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
W węźle podżuchwowym był przerzut, ale nie przekroczył torebki węzła (w treści wyniku napisano, że to "mikroprzerzut"). Poza tym węzły czyste.
Rozpoznanie to rak płaskonabłonkowy częściowo rogowaciejący G2.
Operacja była w lipcu, a Mama rozpoczęła radioterapię po 3 miesiącach. Naświetlania przeszła dosyć ciężko, przede wszystkim nie mogła jeść z powodu poparzenia błony śluzowej w jamie ustnej i schudła około 15 kg. Przy życiu ją trzymały kaszki dla niemowląt i nutridrinki, a także zupy z pokaźną łychą masła i śmietany. Miała chwile załamania, bardzo była słaba. Ciężkie były też napady kaszlu z powodu poparzenia lewej strony gardła i przełyku. Tylko Glosal na to pomagał i leki przeciwkaszlowe. Myślę, że dolegliwości miała większe z powodu wieku (70l.).
Naświetlania skończyły się w listopadzie, potem miała dwa badania TK głowy i szyi oraz RTG płuc, wyniki bardzo dobre.
Mama teraz czuje się świetnie, po buzi nie widać, że miała radio, blizn pooperacyjnych właściwie też nie widać. |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-07-02, 17:55 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Witajcie.
Od wczoraj Mama jest w WIM na Szaserów. Operację wycięcia węzłów i docinkę marginesów miała mieć dziś, ale niespodziewanie chirurg, który ją do tej pory ciął podjął decyzję o operacji w dniu wczorajszym.
Niestety twierdzi, że wycięty węzeł chłonny podżuchwowy "był brzydki". Czekamy wobec tego na wynik badania histopatologicznego, żeby się dowiedzieć o stopniu tej brzydoty.
Mama czuje się dobrze, dosyć niekomfortowo zniosła znieczulenie.
Myślę, że radio jej nie ominie i powoli staram się ją z tym oswajać.
Jak dostaniemy wyniki, to napiszę co wyszło.
Czy możecie napisać o ewentualnych skutkach ubocznych wycięcia węzła? Czytałam nieco w wątku Dronki o jej Tacie. Czy obrzęk jest nieunikniony i jak można go zminimalizować? |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-06-23, 18:45 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Jesteśmy po dwóch wizytach:
- radiolog onkolog z MCO w Wieliszewie - stwierdził, że docinka marginesów jest konieczna + tomografia głowy. Nie powiedział nic ponad to, co już wiedziałyśmy od chirurga z Szaserów. Na moje pytania odpowiadał głównie w ten sposób, że nie warto gdybać i się zamartwiać na zapas. Najważniejszy jest wynik z TK, czy węzeł wykazuje jakieś zmiany patologiczne.
- chirurg z Szaserów - dziś miała być docinka, ale się nie odbyła, bo zadecydowano, że również i węzeł należy wyciąć. Na moje pytanie o TK chirurg stwierdził, że niezależnie co by tam było należy go usunąć. Operacja docinka marginesów oraz usunięcia węzła (lub węzłów, nie dopytałam ) odbędzie się 2 lipca.
Jesteśmy zadowolone z takiego obrotu spraw. Mama tylko boi się znieczulenia ogólnego, nigdy nie miała żadnej operacji.
Radiolog mówił wczoraj m.in., że rak płaskonabłonkowy w jamie ustnej lubi nawracać, dlatego zaleca się radioterapię jako uzupełnienie leczenia po wycięciu guza. Potem natomiast stwierdził, że radioterapia nie zawsze jest stosowana i może nie być potrzebna. Od czego to zależy? |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-06-17, 17:21 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Umówiłam mamę na poniedziałek do radiologa onkologa, właśnie od nowotworów głowy i szyi (w Wieliszewie). Po dzisiejszej rozmowie telefonicznej z chirurgiem dowiedziałyśmy się, że margines jest malutki, raptem 0,1 cm i trzeba to dociąć. Zapraszają w najbliższy wtorek. Chirurg stwierdził, że radiolog na konsultacji może zaproponować żeby nie docinać już tego, tylko naświetlać. Dowiemy się od niego jaki miałby plan na leczenie, a we wtorek pewnie pojedziemy na to docięcie, bo mama by tak wolała.
Ponieważ jutro musimy odebrać poprawiony wynik histopato z info o tych marginesach, to zapytam przy okazji o węzeł po stronie zmiany. Trochę się boję, żeby mamie go zostawili. Jak myślicie, robić usg na własną rękę? A czy chirurg może zlecić wykonanie takiego badania w szpitalu, żeby mieć pewność co do tego czy jest zmieniony czy nie? A czy radiolog onkolog może zlecić jakieś badania? Bo nie wiem, już mam mętlik w głowie, czy szukać jeszcze kogoś do konsultacji, czy ten radiolog onkolog jest już wystarczającym specjalistą?
I jeszcze jedno pytanie - jeśli węzeł po stronie zmiany byłby zmieniony, to podlegałby wycięciu czy naświetlaniu? |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-06-16, 20:46 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Tak, pewnie masz rację Richelieu, być może to uszkodzenie mechaniczne nie miało żadnego znaczenia, nie wiemy tego. Lekarz uznał to za prawdopodobne, kiedy z nim dziś o tym rozmawiałam. Właściwie nie ma co o tym teraz myśleć, teraz trzeba zakasać rękawy. Bardzo bałam się o nastawienie mamy, ale chyba ze mną psychicznie jest gorzej niż z nią.
Tak, no i właśnie kwestia tego lekarza.
Czy uważacie, że chirurg (bo to jest na razie lekarz prowadzący) podejmie najwłaściwszą decyzję o sposobie leczenia, czy jeszcze przed leczeniem konsultować u onkologa? I tak bym skonsultowała, tak na wszelki wypadek, ale czy jest tak właśnie w niektórych przypadkach, że to chirurg kieruje na radio albo omawia z pacjentem inne sposoby leczenia, czy wystawia skierowanie do poradni onkologicznej?
Skłaniam się ku tej konsultacji, ale bardzo bym mnie cieszyło, gdyby chirurg podjął już jakąś decyzję o leczeniu, chyba jak każdy w takiej sytuacji chciałabym, żeby leczenie zaczęło się jak najszybciej... |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-06-16, 19:06 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Richelieu,
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.
Czytam to forum już od połowy maja. Niestety, jakkolwiek to dziwnie zabrzmi, przeczuwałam trochę, że wyniki histopatologiczne mamy nie będą zbyt pomyśle Wszystko zaczęło się od przygryzania protezami policzka. Nic się nie działo, dopóki nie powstała malutka ranka, którą mama wzięła za aftę. Dużo żalu mam do internistki, która lakonicznie stwierdziła, że ta zmiana to żadna afta, kazała udać się do stomatologa. Mama czekała jeszcze dwa tygodnie na wizytę do stomatologa, zupełnie niepotrzebnie. Dopiero on skierował ją do szpitala. A można było to zrobić od razu...
Teraz czekamy, mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Bardzo się martwię, ale trochę mnie pociesza myśl, że już to cholerstwo wycięli, sądząc po opisie na histopato. Czytałam wpisy wielu z Was, którzy się pomyślnie wyleczyli i chciałabym napisać, że jest to szalenie budujące. |
Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
pe
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8659
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2015-06-16, 12:23 Temat: Rak płaskonabłonkowy policzka lewego |
Witajcie.
Piszę w imieniu mojej mamy, u której zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego policzka. Dziś odebrałyśmy wynik histopatologiczny, to była biopsja wycinająca.
Wynik:
Guz lewego policzka - wycinek skóry o wym. 2,3x1,6 cm z wrzodziejącą zmianą o wym. 1,5x1,3 cm. Jeden z marginesów bocznych makroskopowo przylega do linii cięcia.
Rozpoznanie mikroskopowe: carcinoma planoepitheliae partim keratodes invasivum cavi oris. G2, pT1. Excisio completa.
Czekamy na decyzję lekarza co do leczenia (jutro).
Opcje są dwie - lekarz ma potwierdzić u patomorfologa, czy zmiana została wycięta z odpowiednim marginesem. Nie przypuszczali, że to rak.
Jeśli wyjdzie mały margines, to zrobią docięcie. Jeśli wyjdzie duży margines, to być może nie będzie nawet radioterapii, tylko obserwacja.
Węzły nie są powiększone, ale badane były jedynie palpacyjnie.
Wolałabym jednak, żeby mama była poddana radioterapii.
I tutaj pojawia się moje pytanie - czy wybrać w razie czego Wieliszewo k. Legionowa, czy Szpital w Otwocku?
Czy ktoś z Was korzystał z pomocy w tych ośrodkach? |
|
|