1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
pchelka
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55390
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-20, 21:49 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
czkawka, czy ty też zadajesz sobie pytanie czy przejście w "inny świat" bolało??.... mam spętane myśli... chciałabym przespać ten czas.... Erevain21, nic nie jest już takie same i nigdy nie będzie.... |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
pchelka
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55390
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-20, 21:17 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
czkawka opisujesz wszystko to co przeżywam .... tak mi ciezko....jeszcze w styczniu planowałam z mama slub... suknie, zaproszenia, kwiaty, orkiestra... cały dom tetnił zyciem i oczekiwaniem na wrzesień... a nagle Bóg zabiera mi najcenniejsza osobe ... dom staje się pusty i tak strasznie zimnyyy.... czy żałoba musi aż tak bolec... peka mi serce.... a musze żyć dla taty, rodzeństwa, chłopaka.....To człowiek człowiekowi najbardziej potrzebny jest do szczęścia, a zarazem Nie ma nic słabszego na ziemi niż człowiek.
|
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
pchelka
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55390
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-20, 20:56 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
We wtorek minie miesiąc jak mamusia odeszła a my przegraliśmy z chorobą... MAMA WYGRAŁA BO CIERPIAŁA 3 DNI... mam 23 lata we wrześniu miał odbyć się planowany ślub... jest mi ciezko .... i z dnia na dzień gorzej... mieszkałam z mamą... byłysmy nierozłączne ... wszystko razem: zakupy, sprzatanie, ogród, wczasy.... a teraz pozostała ta ogromna pustkaaaa i żal narastający w sercu.... to tak bardzo boliii... wszyscy mówią Kasiu potrzebujesz czasu.... nie chce mi się żyć .... nie widze wiekszego sensu dalszej egzystencji na tym marnym globie.... cały czas zadaje sobie pytanie czy mogłam jakość wcześniej wykryć mamy chorobe... czy zrobiłam wszystko co mogłam.... brat wmawia mi : powinnaś dziękować Bogu za to że mama odeszła tak szybko ....bez ogromnego bólu i cierpienia, bez pobytu w CO, z 1 dawką morfiny... na taką śmierć trzeba sobie zasłużyć" ... czuje się tak strasznie przegrana.... boli |
|
|