Znalezionych wyników: 6

udało mi się zeskanować. [ Dodano: 2013-06-06, 16:58 ] i jeszcze mam tk

udało mi się zeskanować.

[ Dodano: 2013-06-06, 16:58 ]
i jeszcze mam tk

znalazłam jeszcze to:

Rozpoznanie: Tu mal rectikod ICD-10 C20

Tak tylko to jest na wyniku histopatologi.

Czyli prawdopodobne że na tych węzłach są przerzuty i wtedy nic się już nie da zrobić?? jeśli chodzi o całkowite wyleczenie?

Witam serdecznie.

Mój tata ma guza odbytnicy tak pobieżnie 5,5 cm na ok 8 cm od odbytu z naciekiem zapalnym wokół tkanki tłuszczowej powiększonymi węzłami chłonnymi wokół guza i wzdłuż aorty brzusznej.
Dodam ze tata nie ma żadnych przerzutów nigdzie indziej ponieważ miał robiona tomografie dwa razy.

hist:
402132 - pragmenta telea - adenocarcioma /g2/ooli

Tate skierowano ze szpitala na Kasprzaka (warszawa) bo tam trafił do poradni onkologicznej celem radioterapii przedoperacyjnej.

Już dwa razy byliśmy u radioterapeutki z nadzieją że skieruję tatę na radioterapie jednak za pierwszym razem, dała skierowanie jeszcze raz na tomografie i na markery bo nie wiedząc czemu w poprzednim szpitalu nie wykonali tego badania - jak to powiedziała poziom lekko podwyższony.
Tydzień później czyli dziś byliśmy znów z nadzieją że skoro wszystko już jest to termin radioterapii murowany natomiast lekarka skierowała nas na badanie PET i powiedziała że jeśli się okaże że te węzły wzdłuż tej aorty są przerzutowe to tata nie kwalifikuję się w ogóle do operacji bo w tym miejscu nie da się wyciąć i zostaje tylko leczenie paliatywne.
Dodam ze te węzły przy tej aorcie powiększone są do 2 cm.

Chciałabym znać odpowiedz: jakie są szanse na to że te węzły nie są zainfekowane przez to raczysko? ale na to pewnie nikt mi odpowiedzi nie udzieli:(

A konkretnie to czytałam na czym polega leczenie paliatywne, ma jedynie uśmierzyć ból i poprawić komfort życia choremu na nieuleczalną chorobę. Czy na prawda nie da się nic już wtedy zrobić czy zostaje jakaś szansa na całkowite wyleczenie?
Nie wierze w to, mój tata ma apetyt, je za dwóch , ma lepszą kondycje ode mnie, wszystkie inne organy zdrowe i co już nic się nie da? Nie rozumiem tego:(
Do dziś żyliśmy w przekonaniu że na 100% będzie miał tą operacje i martwiliśmy się tylko oby jak najszybciej było po wszystkim a tu taki cios i może się okazać że to już koniec...i nic nie można zrobić.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-06-04, 23:02 ]
Masz już swój wątek na Forum - nie dopisuj się do cudzych wątków, wszystkie posty dot. danego pacjenta, wyniki etc. umieszczaj w swoim własnym temacie.
Posty scalone.
Ponownie proszę o zapoznanie się z Regulaminem Forum.

Tk jamy brzusznej lub miednicy małej bez kontrastu i co najmniej dwie fazy z kontrastem:
Wątroba niepowiększona o prawidłowej strukturze, bez zmian ogniskowych przewody żółciowe nieposzerzone. Pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, bez uwapnionych złogów. Trzustka śledziona i nadnercza nieposzerzone, bez zmian ogniskowych. Nerki bez zastoju i bez uwapnionych złogów, prawidłowe.
Guz odbytnicy na dłu ok 56 mm, naciek zapalny tkanki tłuszowej miednicy w okolicy guza.
Węzły chłonne bardzo liczne - w okolicy guza powiększone do 25 mm, zaotrzewnowe wzdłuż aorty brzusznej powiększone do 17 mm.
Płynu w jamie otrzewnej nie stwierdza się. Miąższ płucny i kości objęte badaniem bez zmian podejrzanych o meta.

Niestety nie mam teraz przed sobą wyników histopatologi, moja siostra ma.
Wiem tylko że stopien zlośliwości to G2, nowotwór odbytnicy C20, no i że jest spory.

Jak tylko dostane wyniki do ręki do umieszczę.
W każdym razie dziękuje za jakąkolwiek odpowiedź.
Najbardziej boje się przerzutów bo na razie wierzę że będzie dobrze.
Pozdrawiam.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-05-23, 19:02 ]
Czekamy więc na dalsze wyniki.

Witam jestem tu nowa:/

Czytam tutaj te wszystkie wyniki, interpretacje i szukam pomocy...

U mojego taty wykryto guza w odbycie jakiś tydzień temu trafił do szpitala.
Dziś wiemy ze jest to rak, G2, jest dość spory bo 5,5 cm:(
Mój tato miał robioną tomografię i płuca , brzuch, wątrąbe wszystko ma zdrowe czyste
tylko przy guzie są jakieś powiekszone węzły chłonne 25mm i zaotrzewnowo wzdłuż aorty 17mm do tego naciek tkanki tłuszczowej w okolicy guza.

Teraz czekamy na zakwalifikowanie do radioterapi i potem będzie operacja usunięcia guza.
Jak myślicie czy mój tata ma duże szanse? Martwią mnie te węzły i ten naciek.
Wiecie może w jakim czasię mogą rozwinąć sie przerzuty? czy 2-3 tygodnie dla taty to dużo żeby czekać na operacje?
Bardzo się martwie , jego brat i ojciec umarli na raka płuc:/

[ Dodano: 2013-05-22, 23:52 ]
Monikago trzymaj sie cieplutko.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-05-23, 08:24 ]
Post wydzielony do osobnego wątku - proszę zapoznać się z Regulaminem Forum.