1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Opis TK |
paulaa
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 17479
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-27, 08:00 Temat: Opis TK |
Cieszę się, że udało Wam się przyśpieszyć szpital To już dużo:) Trzymajcie się i powodzenia.
PS. Pisz co i jak!
pozdrawiam |
Temat: Opis TK |
paulaa
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 17479
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-23, 17:19 Temat: Opis TK |
Może jakiś inny szpital? Inne miasto? Wiem jakie to trudne..postaraj się skupić na tym, co możecie zrobić, bo są niestety rzeczy których się nie przeskoczy..te terminy, brak miejsc, oczekiwanie..w każdym razie trzymam za Was kciuki i czekam na nowe wiadomości!
pozdrawiam |
Temat: Opis TK |
paulaa
Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 17479
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-02-23, 16:53 Temat: Opis TK |
Justy790; jak czytam Twoje posty to tak, jakbym widziała siebie miesiąc temu. Niestety, wszyscy którzy tu trafiają mają ten sam problem. Napisze Ci jak sprawa wyglądała u mnie. Po podejrzeniu nowotworu u mojej mamy skierowano ją do szpitala, na szczęście nie czekała długo, Zrobiono potrzebne badania: tk klatki piersiowej, bronchoskopie, biopsje cienkoiglowa, spirometrie, oczywiście morfologie i usg jamy brzusznej po czym wypisano do domu. Wszystko trwało tydzień. Potem niestety prawie 2 tygodnie na wyniki bronchoskopii i biopsji, tego nie da się przyspieszyć a bez wyników nie można podjąć żadnego leczenia. Teraz jesteśmy już po kompletnej diagnozie. U mojej mamy dopiero po wynikach zrobiono tpmografie głowy i scyntygrafie kości, chociaż mogli zrobić to przy pierwszym pobycie w szpitalu, to skrociloby czas oczekiwania na chemię przynajmniej o tydzień a tu przecież liczy się kaŻdy dzień. Jeśli mogę Ci coś doradzić to postarajcie się może o szybsze dostanie się na oddział, może jakiś znajomy lekarz, cokolwiek...moja mama poszła na wizytę prywatną, lekarz osobiście zadzwonił do szpitala, też kazano czekać długo, ale tak był uparty i tyle razy tam dzwonił, że w końcu przyjęli mamę po kilku dniach. Diagnostyka trwa niestety dosyć długo a wiem jakie to trudne i bolesne czekać bezczynnie...z własnego, choć krótkiego doswaidczenia w tej dziedzinie wiem, że czasami trzeba "patrzec" lekarzom na ręce, dopytywac, drążyć temat, pilnować, bo różnie bywa..my mimo ciezkich początków z nasza panią doktor teraz jakoś się dogadujemy i dzięki temu czujemy się, mimo wszystko, w dobrych rekach. życzę powodzenia, wytrwałości i siły.
pozdrawiam |
|
|