1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-12-01, 09:25 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Piszę, bo wszystko u nas się zmieniło.
Mój tatuś 24 listopada przed południem od nas odszedł.
Umarł w domu wśród najbliższej rodziny. Ostatnią noc przed śmiercią cierpiał.
Bardzo dużo pił, oblewały do poty. Strasznie "charczał".
Z chorobą walczył 1 miesiąc i 18 dni, zdecydowanie za krótko, nikt się nie spodziewał, że w takim szybkim czasie ta potworna choroba nam go zabierze. |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-11-16, 09:28 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Nie wiem jak opisać stan zdrowia mojego taty, bo niby nie jest źle, a dobrze wcale.
Do toalety przejdzie sam (trzymamy go jedynie za ręce, żeby czuł się bezpieczniej), ale z łózka czy fotela sam się nie podniesie, trzeba mu pomóc. Od kiedy dostaje syrop je w miarę normalnie. Jeżeli chodzi o picie to od początku jest ok, chociaż pielęgniarka z HD mówiła, żeby próbować podawać mu jeszcze więcej picia, bo jak stwierdziła "ma skórę jak pergamin".
Na języku na coraz więcej takich białych "chrostek", nie wiem jak to inaczej nazwać.
Od kilku dni tacie strasznie gorąco. Mierzyłyśmy gorączkę, 36,4. Ciśnienie też ok, oprócz podwyższonego tętna, ale odkąd wrócił ze szpitala ciągle jest takie. Czym może to być spowodowane?
Wczoraj zaniepokoiła mnie jedna rzecz.
Oklepywałam tacie plecy. Od strony lewej dźwięk był normalny jak przy uderzaniu o skórę, ale jak zaczęłam oklepywać stronę prawą dźwięk był całkiem inny. Tak jakbym uderzała w coś pełnego, twardego, nie wiem nawet jak to określić. Może jestem już przewrażliwiona, ale czy to jest normalne?
Przepraszam, że tych pytań tyle, ale u nas w rodzinie ani wokół znajomych nigdy nie natrafiliśmy na ten obrzydliwy nowotwór. Nie wiem jak się zachowywać, nie mamy nawet kogo się zapytać, bo nie znamy osoby to przeszła.
Wczoraj dzwoniła pielęgniarka z HD. Tak jak napisałeś stwierdziła, że nie zawsze lekarz przepisze kroplówkę, musimy zrozumieć, że taty nie da się wyleczyć, że będzie coraz to gorzej, z dnia na dzień coraz gorzej a my musimy być przygotowane. Fakt, na pierwszej wizycie próbowała nam to przekazać, ale jak się do tego przygotować jak mamy tyle planów.
W następnym roku bronię prace licencjacką, wychodzę za mąż i jak mam przyjąć, że taty może w tych ważnych chwilach nie być ze mną? Nawet nie chce o tym myśleć, że tak może być. Statystycznie osoby z tą chorobą żyją do 1 roku, ile bym dała, żeby dali nam ten rok.. |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-11-15, 09:10 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Od ostatniego wpisu kilka rzeczy uległo zmianie.
Byłyśmy z mamą u torakochirurga, z wszystkimi wynikami taty. Niestety o operacji nie ma mowy. Nowotwór zajmuje prawe płuco i sporą część oskrzela. Po krótce kazał jak najszybciej załatwiać leczenie paliatywne. Chciałyśmy się dowiedzieć o rokowania, jednak stwierdził że tylko Bóg to wie. Statystycznie z takim zaawansowaniem chorzy żyją do roku, jednak tak jak powiedział, ta choroba może nas zaskoczyć.
Taka przestał nam jeść, a co za tym idzie słabł jeszcze bardziej. W związku z tym, że pracuje jako w przychodni udało mi się szybko załatwić wizytę domową. Tato dostał syrop MEGALIA. Po kilku dniach apetyt wrócił. Pozbyłyśmy się też odleżyny z pupy.
Kolejny etap poradnia onkologiczna. Byłam na rozmowie z ordynatorem, stwierdził że nie może bez obecności taty rozmawiać o leczeniu, ponieważ musi go dokładnie wybadać. Kazał zarejestrować się na konsultacje i przy rejestracji powołać się na jego nazwisko. Tak też zrobiłam i dostaliśmy termin na 30 grudnia !! Rozumiem, że na wizyty się czeka, jednak moim zdaniem chociaż na takie konsultacje terminy powinny być szybsze.
Na szczęście udało się nam przyśpieszyć wizytę. Onkolog stwierdził, że ewentualnie chemia ale bardzo lekka, jeżeli badania z krwi wyjdą w miarę dobre. Kazał większą uwagę zwrócić na HD. Niestety w tamtym odebrałam wyniki taty, i na jakąkolwiek chemie nie ma szans.
Może to i lepiej. Może ta chemia tylko by go osłabiła?
Z dnia na dzień tato tracił wzrok, czekaliśmy na wizytę prywatną u okulisty. W dniu wizyty, tata nie widział już co ma na talerzu do jedzenia. A jeszcze jak szedł do szpitala, na izbie przyjęć kazałam mu czytać i widział nawet najmniejsze literki. Wykupiliśmy mu okulary także teraz jest dobrze.
W tamtym tygodniu była u nas pielęgniarka z hospicjum, ta sama która 2 lata temu przychodziła do nas opiekować się moją babcią. Pamięta tatę, jak jeszcze wtedy chodził i pomagał nam opiekować się babcią, a teraz ona musi zajmować się nim. Póki co nie może dać tacie żadnej kroplówki do jeszcze nie było Pani doktor, na która czekamy już jak na zbawienie.
Jedno co mnie zaniepokoiło to kaszel taty. W niedziele w płucach bardzo "szeleściło". Po kilku próbach udało się w końcu coś odkaszlnąć. Wyszła flegma, ale o dość mocnym kolorze czerwonym. Co to mogło być? Od czego ten dziwny kolor? |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-20, 09:14 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
W badaniu histopatologicznym oprócz wycinka z oskrzela ( na immuno.) Dr pobrał też popłuczyny oskrzelowe. Właśnie odebrałam wynik (już chyba ostatni, który pobierali tacie) i w rozpoznaniu napisane jest: Krew. To poprawny wynik, o czym świadczy? |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-19, 15:20 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Pierwszy raz taki mały zanik pamięci pojawił się przed szpitalem. Mieliśmy iść na pobranie krwi, rozmawialiśmy o tym cały czas, a tato wstał rano i zjadł sobie śniadanie, potem dopiero zorientował się, że miał nie jeść. Ale zwaliliśmy to po prostu na to, że wstał jeszcze zaspany i nie świadomie zrobił czynność rutynową. Tak wcześniej nic się z jego pamięcią nie działo, dopiero wczoraj.
Właśnie otrzymaliśmy wyniki badania immunohistochemicznego. Wynik:
W bardzo drobnym wycinku błony śluzowej oskrzela naciek raka gruczołowego.
IHC:
TTF-1: (+)
CK7: (+).
O ile domyślam się o co chodzi w zdaniu, to nie mam pojęcie to oznaczają te wymienione pod spodem skróty.
[ Dodano: 2016-10-19, 16:26 ]
Być moze jest to wynik przeszłych udarow.
Po pierwszym udarze tatuś ma sparaliżowaną prawą stronę ciała. Rehabilitacje sprawiły, że może chodzić (co prawda powoli, ale zawsze to coś) i ruszać ręką. Co prawda część ciała jest dużo słabsza, ale najważniejsze że nie jest całkowicie niewładna.
Zaraz po drugim tato był w pełni niewładny i dodatkowo przyszła utrata mowy. Lekarze tłumaczyli nam, że mogą to być skutki, które nie znikną. Ale po kilku dniach jak ręką odjął tata wrócił do (swojej) normalności.
Jednak jeżeli chodziło o pamięć to była ona ciągle poprawna. |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-19, 06:37 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Jak tato był jeszcze w szpitalu, miał przeprowadzoną rozmowę z Panią psycholog, ordynatorem, potem z lekarzem prowadzącym. Wszyscy stwierdzili, żeby nie mówić tacie o chorobie. Lekarze powiedzieli mu jedynie, że pa guzka na płucu i będzie potrzebne dalsze leczenie. Niestety u taty z pamięcią coś nie tak, i po powrocie do domu nie pamiętał rozmowy. Twierdził, że lekarz powiedział mu, że dał inne leki i to wszystko. Nie chce teraz nawet słyszeć o lekarzach, stwierdził, że już do żadnego nie pójdzie. W piątek mamy umówioną wizytę u torakochirurga, który przyjeżdża do nas ze szpitala, do którego skierowanie ma tata.
Czy jeżeli pójdziemy tam we dwie (z mamą) ze wszystkimi wynikami taty, ale bez niego będzie mógł z nami porozmawiać i naświetlić nam sytuacje? Chcemy wiedzieć jak będzie wyglądać leczenie, ale tak jak pisałam wyżej tatuś absolutnie o lekarzu nie chce słyszeć |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-18, 21:19 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Resekcja żołądka nie była spowodowana ta obrzydliwa choroba nowotworowa. Bez wątpienia chcemy zeby tata byl z nami. Wiem jak działa hospicjum stacjonarne, ale pierwszy raz stykam sie z HD. Czy opieka (chodzi mi o umorzenie bóli) jest na takim samym poziomie? |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-18, 18:58 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Byliśmy załatwiać hospicjum, czeka sie około miesiaca. Jesteśmy zainteresowani HD. To wszystko przewrocilo nam caly swiat. W nastepnym roku mam obrone pracy licencjackiej. W czerwcu wychodze za maz, wiekszosc rzeczy mamy gotowych tak soe cieszylismy na ten dzien a to takie cos. Jaka jest szansa, że tatuś wytrzyma do tego dnia. Czy można liczyć na chciaż rok razem?
[ Dodano: 2016-10-18, 20:10 ]
Bardzo chcemy miec tate ciagle przy sobie dlatego zdecydowaliśmy sie na hospicjum domowe. Czy to mojemu tacie przyniesie taka samą pomoc co hospicjum stacjonarne? |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-18, 18:04 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Dziękuje bardzo za szybką odpowiedź.
Muszę dodać, że mój tato wcześniej już chorował.
Ma nadciśnienie, miażdżycę, jest po resekcji żołądka, po dwóch udarach i zawale.
Odkąd wyszedł ze szpitala jest bardzo słabiutki. Nie chce nam jeść, złości się jak tylko mu to zaproponujemy. Jak oddycha można usłyszeć taki dziwny świst przy wydychaniu. Ma strasznie zaropiałe oczy, mimo regularnego kropienia ich. Dziś podczas rozmowy powiedział "wiesz córcia, że ja nie wiem gdzie jestem" mimo, że siedzieliśmy na jego ulubionym fotelu. Obecnie zapytany gdzie jest mówi, że w domu u "Heni" jego zmarłej siostry.
Ciągle narzeka na ból pośladków, aż otwiera buzię z bólu podczas przekręcania się. Myjemy go, dotykamy po pupie, ale wtedy nic nie czuje. Jak możemy mu pomóc? To chyba nie odleżyna, bo przecież bolałoby go również podczas dotykania. |
Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
ola1.9.9.4
Odpowiedzi: 28
Wyświetleń: 8905
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-10-18, 16:31 Temat: Złośliwy nowotwór płuc z przerzutami |
Dzień dobry.
Nigdy nie spodziewałam się, że będę musiała pisać w tak poważnych sprawach, ale myślę że forum to pomoże mi zrozumieć parę spaw.
Otóż mój 30 września trafił do szpitala z podejrzeniem niewydolności nerek. W ciągu 2 tygodniu schudł 9kg, był słaby, brak apetytu. Po wynikach badań dostaliśmy skierowanie do szpitala. Tam już tato miał szereg badań, gastroskopię, kolonoskopię prześwietlenie płuc, które jak się okazało wykryło coś niepokojącego.
Guz na prawym oskrzelu. Tato miał robioną bronchoskopię, wciąż czekamy na wynik hist-pat. Miał również ściągany płyn z prawego płuca, który również poszedł do analizy histopatologicznej. Wynik w języku łacińskim brzmi: Cellulae carcinomatosae (adenocarcinoma?). Miał również robiony tomograf. W tamtym tygodniu tato wrócił do domu ze skierowaniem do torakochirurga i skierowaniem do hospicjum. Lekarz starał nam się naświetlić sprawę, ale to ciągle do mnie nie dociera.
Czy stan zdrowia taty jest bardzo zły? Co możemy dalej zrobić? Czy mógłby mi ktoś prostymi słowami wytłumaczyć co wyszło z badania histopatologicznego?
W załączniku przesyłam wynik TK, bronchoskopii i usg serca
|
|
|