Autor |
Wiadomość |
Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
nostalgia
Odpowiedzi: 101
Wyświetleń: 35461
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2015-02-22, 00:11 Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
Dziękuję tęcza..
Jak zapytałam tatę czy powie lekarzowi przy następnej wizycie o tym to odpowiedział: Nic nie będę mówił :-/
Koszmar z tymi facetami rzeczywiście.. |
Temat: Tęcza - komentarze (vf6) |
nostalgia
Odpowiedzi: 32
Wyświetleń: 12862
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-02-11, 20:11 Temat: Tęcza - komentarze (vf6) |
Tęcza widzę, ze Ty również walczysz razem z tatą. Życzę Wam dużo siły i dużo zdrowia dla taty. :-* |
Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
nostalgia
Odpowiedzi: 101
Wyświetleń: 35461
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-12-31, 15:12 Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
Może to niezbyt na temat, ale chciałam życzyć wszystkim tu zaglądającym oraz administratorom forum wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Przede wszystkim zdrowia dla Was i Waszych rodzin.
Pozdrawiam wszystkich. :-* |
Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
nostalgia
Odpowiedzi: 101
Wyświetleń: 35461
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-12-02, 06:25 Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
giaurka
mojemu tacie sami zaproponowali port. Czytałam właśnie, że gdy podaje się chemię przez mniejsze żyły to często są jakies problemy :( po założeniu portu też występują czasem jakies powikłania, ale podobno rzadko.
ja też giaurka trzymam kciuki za Ciebie i Twoją mamę. Musimy to wygrać :*
jak będę wiedzieć coś więcej to dam znać. Gdybym była na wizycie z tatą to bym wszystko wiedziała, a on tak nie przywiązuje wagi do tego i twierdzi, że i tak się nie zna to co mu da to, że zapamięta nazwę. Dzisiaj zakładają tacie port, a 8 grudnia pierwsza chemia.
Jak u twojej mamy z apetytem? |
Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
nostalgia
Odpowiedzi: 101
Wyświetleń: 35461
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2014-11-12, 06:42 Temat: Gruczolakorak odbytnicy |
Witaj giaurka.
Chętnie przyłączę się do tematu, bo mam podobny problem z tatą :(
Również szukam odpowiedzi na pytania, które zadałaś wiec jeśli jest ktoś orientujący się w temacie to bardzo proszę o pomoc.
Mój tata jest już po operacji. Wycięto 14 cm jelita. W badaniu histo stwierdzono, że zmiana wycięta w całości wraz z 11 węzłami chłonnymi, z których w 6 są przerzuty ;(. Stopień złośliwości nowotworu to G1. Guz naciekał również okoliczną tkankę tłuszczową. jednak dalszych przerzutów nie stwierdzono w TK jamy brzusznej i RTG klatki piersiowej,
Jakie są rokowania dla taty? Czy jest szansa, że po chemii wszystko się unormuje i tata będzie zdrowy? Czy stopień G1 ma lepsze znaczenie rokownicze jeśli nowotwór jest już w III stopniu zaawansowania? czy w tym przypadku jest to jakieś pocieszenie?
Bardzo proszę o odpowiedz
P.S. giaurka jeśli wiedziałabyś coś więcej to będę wdzięczna..
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2014-11-12, 08:24 ]
Wątek wydzielony. I.3 Regulaminu: "Każda historia powinna być opisana we "własnym" wątku, założonym przez Ciebie w Dziale właściwym tematycznie (...) i w nim kontynuowana." |
|