1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zrozpaczona bo nie wiem na czym stoję??? POMOCY |
niunia78
Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 3886
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-04-28, 20:55 Temat: Zrozpaczona bo nie wiem na czym stoję??? POMOCY |
Moja historia będzie trochę długa więc będzie trochę czytania ale jeżeli ktoś znajdzie czas i przeczyta moją opowieść i udzieli rady co mam dalej robić będę wdzięczna.
Mój mąż zaczął gorączkować w połowie grudnia 2012 roku temperatura w granicach 38 - 39 stopni, a że jest osoba która taka temperatura nie zwala z nóg bo obydwoje z córką nawet przy 40 stopniach normalnie funkcjonują nie dokuczała mu za bardzo.
W marcu wkurzyłam się i kazałam mu mierzyć co godzine przez tydzień i faktycznie temperatura 38 - 39 stopni non stop. Wizyta u lekarza i badania. Badania krwi i inne w miarę w normie ale badanie ekg było niepokojące między czasie czekaliśmy na wynik ostatniego badania rentgen klatki, ale Pani doktor powiedziała że raczej to nic nie zmieni niczego i niestety mąż musi sie położyc na kardiologię, a że były dwa dni do odebrania wyniku powiedziała ze poczekamy i wtedy da skierowanie na oddział kardiologiczny.
Odebrane wyniki z rentgenu płuc zaskoczyły nas i Panią doktor. poniżej opis co napisali:
RTG KLP:
Zmiany drobnoguzkowe w płucach, ich największe skupisko w polu podobojczykowym prawym. Podejrzana o węzłowicę wnęka prawa. W pierwszej kolejności potwierdzić bądź wykluczyć TBC. Poza tym w normie.
Więc Pani doktor dała skierowanie do szpitala aby potwierdzić bądź wykluczyć gruźlicę. Pojechaliśmy do szpitala a tam młody Pan doktor na izbie przyjęć po spojrzeniu tylko na zdjęcie wlasnoręcznym podpisem stwierdził że to gruźlica i że oni tego nie leczą i wysłała nas do szpitala specjalistycznego. Tam udaliśmy się miły Pan doktor wyznacza termin pobytu w szpitalu. Mąż jedzie i od razu na izbie przyjęć zamieszanie bo według badań nie kwalifikuje się na oddział gruźliczy. Kładą go na ogólny chorób płuc i zaczyna się jedna wielka niewiadoma.
Zrobioną miał bronchoskopię i badania podany antybiotyk na zbicie gorączki gdzie temperatura nadal się utrzymuje. Ma nadal problemy z sercem. Po dwóch wizytach u lekarza prowadzącego usłyszałam tylko informację że trzeba czekać i że teraz cytuje:....
Napewno mąż nie ma gruźlicy i wiedzieliśmy to od początku ale dostaliśmy adnotację ze szpitala że to gruźlica więc powinniśmy ją wykluczyć, po badaniu bronchoskopii stwierdziliśmy iż mąż ma guzki włókniste, ale tak naprawdę nie wiemy co jest ich przyczyną, robimy badania i na dzień dzisiejszy nic nie umiemy powiedzieć, wykluczyli toczeń, pylicę gruźlicę ale stwierdzili że prawdopodobnie ma coś nie tak z układem immunologicznym.
Więc zadałam pytanie czy to białaczka itp... co mi przyszło do głowy z chorób z tym związanych. w odpowiedzi usłyszałam że (zmiana tematu na moje pytania) że przesyłają go do kliniki na oddział torakochirurgii płuc i tam będzie decyzja o wykonaniu badania MEDIASTINOSKOPII i wraca spowrotem do nich po tym badaniu bo nie ma miejsc w klinice. Oprócz tego Pan doktor nie powiedział nic konkretnego a leży mąż już 15 dzień i stwierdził że on na dzień dzisiejszy nic nie wie.
Czy to tak wygląda? czy nie powinno być wiadomo cokolwiek po tylu dniach i badaniach miał ich masę co mniej więcej mu jest albo co podejrzewają. Na razie z mojej strony padły słowa do lekarza iz mąż ma chorobę incognito a on po prostu milczał i zaczął mi tłumaczyć na czym polega badanie MEDIASTINOSKOPIi. Jestem zdruzgotana bo nie wiem co jest? i czy po tylu dniach nie moge sie dowiedzieć czegoś więcej. Ryczę po nocach bo żyjemy w strachu nie wiedząc na czym stoimy. Nadmieniam że o wyniach badan robionych w szpitalu nie jesteśmy informowani. Na pytanie jak wyszły słyszymy wymijające odpowiedzi typu: co oznaczają dla mnie guzki włókniste w płucach o których rozmawiali na wizycie przy mężu lekarz odpowiada mężowi że źle usłyszał a słuch ma dobry i wie co słyszał. ja też się niczego nie dowiedziałam... Co mam dalej robić? POMOCY? WSKAZÓWKI? |
|
|