1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
nasturcja
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5734
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2012-09-21, 19:36 Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
I bardzo dobrzechantala,że coś się porządkuje. I tak: czasu nie możesz cofnąć, ale wszelkich obietnic danych sobie i Mamie, Tacie możesz dotrzymać będąc po prostu dobrym człowiekiem. Tak, jak postanowiłaś. To będzie największy hołd ich życiu. Nie przesadzam. Jeśli Ci się uda - będą z Ciebie dumni, a sądzę, że się uda.
Cytat: | Mamę spotkało to samo, obiecałam jej, że nigdy, nigdzie jej nie oddam, zawsze będę przy niej, że nie będzie się bała i nie będzie sama. I co? nie spełniłam obietnic!!!! Nie wiem co czuła, czy się bała, czy mnie wołała, czy nie była przerażona, wiem że była sama!!! |
Chantala, miej nad sobą trochę litości:
1.nigdzie Mamy nie oddałaś, próbowałaś zapewnić Jej pomoc medyczną
2.byłaś przy Niej cały czas,poświęcałaś siebie i swoją rodzinę, opiekowałaś się Mamą, która
3.nie była w związku z tym sama
4. na strach Mamy nie miałaś żadnego wpływu. Strach jest niemal intymnym uczuciem jest w nas i tylko w nas. Nawet gdyby rzesze ludzi w trudnych chwilach koło nas stały i jak jeden maż odganiały strach, mogą one jedynie na jakiś czas odwrócić od niego naszą uwagę, ale on i tak wróci do nas wraz wieczorem bądź rankiem i nikt, nawet najbardziej kochające osoby nie są w stanie tak naprawdę odegnać.
Nawet, jeśli Mama się bała, zapewne nie okazywała Ci tego, by Cię nie martwić. Dlaczego teraz uparcie chcesz, aby Jej starania były nic nie warte, bo konsekwentnie dociekasz, czy aby nie zdarzyło się to, co Ona chciała przed Tobą ukryć?
Nawet, gdybyś przy niej była, sądzisz, że okazałaby Ci strach? Chciałaby,abyś była smutna?
Wiem, że najbardziej bolesne jest to, że gdy odchodziła, nie zdążyłaś się ostatecznie pożegnać, i zapewnić o swoim uczuciu, oraz, że masz wrażenie osamotniona Mamy w tym ważnym zdarzeniu.
Podobno nikt nie jest wtedy samotny.
Nie było Cię tam nie dlatego, że cokolwiek zaniedbałaś lub zlekceważyłaś. Nie dlatego,że celowo i świadomie sprzeniewierzyłaś się swojej obietnicy, lub o niej zapomniałaś. Przebiegu tamtej nocy TY nie mogłaś ani przewidzieć, ani mu zapobiec, a przecież dobrze wiesz,że działałaś w najlepszej wierze.
Pozdrawiam |
Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
nasturcja
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 5734
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2012-09-20, 20:18 Temat: czy warto dowiedzieć się co zabiło moją mamę? |
Witaj,chantala !
Zbieram się do odpisania od wczoraj i choć wiem, co chciałabym napisać , boję się,że słowa mogą być nie nazbyt dokładne. Ale spróbuję:
Widzę w Twojej wypowiedzi ogromne oddanie Mamie i ogromne poczucie winy.Nie wyrzuty sumienia, które brzmią w nas dysonansem, ale nie zaburzają normalnego funkcjonowania i ot, czasami dają o sobie znać mniej lub bardziej, ale właśnie wgniatające w ziemię poczucie winy. Tak, jakbyś swoim zaniedbaniem lub zaniechaniem przyłożyła rękę do odejścia Mamy. A to nie tak.
Nie tylko nie zaniedbałaś niczego, ale sama dźwigałaś ten ciężar. Bliscy nie pomagali Ci nie dlatego,że byli obojętni, raczej dlatego,że nie wiedzieli co i jak w tym momencie mieliby robić.Ty też nie wiedziałaś jak, ale uzbrojona w empatię i uczucie do Mamy robiłaś wszystko, co mogłoby ją chronić przed cierpieniem.
Gdy zauważyłaś niepokojące objawy, wykonałaś Mamie badanie, a ich wynik sugerował konieczność leczenia szpitalnego. Nie ma w tym niczego, czego skutkiem była śmierć Mamy. Więcej - zareagowałaś szybko i właściwie.Nie mogłaś, ani nie miałaś podstaw do przypuszczeń, że stan Mamy może diametralnie się pogorszyć, a nadto była przecież pod opieką medyczną. Zrobiłaś wszystko, co można było zrobić.Nie zostawiłaś jej. Stanowczo nie, bo już rano byłaś z powrotem, a przecież bliscy chorych, by móc nimi się opiekować też muszą czasem spać.Nie mogłaś wiedzieć, że zdarzy się najgorsze, nikt Cię na to nie uczulił, nie dostałaś żadnego sygnału i polegałaś na fachowości personelu. Kto z nas postąpiłby inaczej?
Cytat: | Chcę dowiedzieć się co zabiło moją mamę, z czym mieliśmy do czynienia, z czym musiała się zmagać i czy gdybym postąpiła inaczej uratowałabym ją. |
Rozumiem,że chcesz, co więcej - masz prawo.
A jeżeli dowiesz się, odzyskasz spokój?Jeżeli nawet dokładnie , krok po kroku odcyfrujesz historię choroby, stan faktyczny, rokowania, prześledzisz działania medyczne - czy niepokój zniknie? Czy też pojawią się nowe pytania i nowe wątpliwości zaczynające się od "a gdyby..." mnożące się w nieskończoność i... bez odpowiedzi?A jeżeli nawet je poznasz i zrozumiesz co się zdarzyło czy zmniejszy to Twój ból?
A jak znajdziesz winnych, co wtedy zrobisz? Cokolwiek być nie poczęła, najistotniejsze już się niestety zdarzyło i tego nie zmieni nic.
Drążenie natomiast spowoduje,że cierpienie będzie wracało jak fala.
Spotkał Cię ogromny cios. Wszystko zdarzyło się nagle, niespodziewanie, a przebieg zdarzeń nie dał Ci szans na oswojenie się z sytuacją i chorobą oraz na przygotowanie do najtrudniejszego. Musisz dać czasowi czas, bywa,że potrzebuje go dużo...
Jeżeli jednak masz pewność, że wiedza Cię ukoi - zrób to, sama wiesz, co Ci może pomóc.Myślę,że chętni na forum znajdą się i udzielą Ci wszelkich informacji.
Pozdrawiam Cię cieplutko |
|
|