1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
missy

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 6889

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-01-08, 22:06   Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
tulipanna55,
Myślę, że dobrze się stało, że zyskalaś pewną wiedzę na temat leczenia rozsianej choroby nowotworowej - tak ogólnie, mniejsze znaczenie ma teraz fakt, że chodzi o raka trzonu macicy.
Najsensowniej będzie zachować "pozycję wyczekującą", czyli obserwować i zacząć reagować w odpowiednim momencie. Możesz zorientować się ile czeka się na przyjęcie do hospicjum stacjonarnego w Waszej okolicy - żeby po prostu wiedzieć. Rozmowy z mężem też możesz przeprowadzać stopniowo - doskonale rozumiem, że nie da się tak ot, normalnie przyjąć faktu o nieuleczalności choroby w sytuacji gdy chora osoba w zasadzie czuje się "dobrze". Wtedy standardową reakcją rodziny jest wyparcie, znany psychologiczny mechanizm. Najskuteczniejsze wówczas bywają słowa specjalisty - może na kolejną wizytę u onkologa udasz się również Ty ( jeśli dostaniesz zgodę teściowej i męża)? I Ty zapytasz o cel obecnego leczenia, o ogólne rokowania.
  Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
missy

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 6889

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-01-08, 17:52   Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
tulipanna55,
Zniknęły wyniki badań/wypisy ze szpitala, które były w Twoim drugim poście, z 3 stycznia - tak się niestety dzieje, gdy umieszcza się zdjęcia na zewnętrznych serwerach hostujących. Wklej je jeszcze raz, jako załączniki do posta.
Piszesz, że Mama była leczona w COI - a gdzie były robione kolejne tomografie i scyntygrafia skoro na tej z 14 grudnia jest adnotacja o braku możliwości porównania z poprzednimi badaniami bo to jest pierwszym wykonanym w COI? W"zwykłym" szpitalu?
Co do rokowań to mogę jedynie powtórzyć, że rozumiem słowa lekarza o leczeniu - po prostu dopóki jest ono możliwe to lekarze zamierzają działać. Czy nigdy nie było mowy o hormonoterapii? Wiesz może czy w ogóle guz pierwotny miał receptory hormonalne?
Pytasz o rozwój choroby - trudno to przewidzieć bo na razie poszła jedna chemia, więcej będziesz wiedzieć po tej sprawdzającej tk po trzeciej chemii. Wtedy dopiero będzie można mówić coś konkretniejszego o najbliższych rokowaniach - tomografia pokaże czy guzki znikają, czy stoją w miejscu, czy rozsiew idzie dalej, co z płynem w opłucnej . Trzeba też pamiętać, że choroba jest także chyba aktywna w obrębie miednicy - chociaż nie jest to jednoznacznie zdefiniowane w ostatniej tk.
Niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość i czekać na kolejne badania.
O opiece hospicjum piszemy Ci nie tylko z powodu zaawansowania choroby - może być tak, że Mama nie będzie mieć długo dolegliwości typu duszność, ból, itd. Niemniej jest osobą leczoną paliatywnie z różnymi utrudniającymi funkcjonowanie problemami zdrowotnymi - dlatego warto zadbać o odpowiednią opiekę. Czy teść byłby w stanie opiekować się nią w domu?
  Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
missy

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 6889

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-01-08, 10:30   Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
tulipanna55,
Czy Twój mąż wie, że szukasz pomocy u nas na forum? Może warto pozwolić mu przeczytać nasze odpowiedzi na Twoje pytania? Powinien mieć przecież czas na choćby próbę oswojenia się z faktami, może chcieć o czymś porozmawiać z Mamą, o coś zapytać. A czy Twoja teściowa i teść wiedzą jak poważna jest sytuacja? Nie chodzi mi o to, żeby wszystkich na siłę i jednocześnie uświadamiać, ale nie można też pozostawić rozwoju sytuacji samemu sobie. Nie zazdroszczę Ci tej roli, ale może być tak, że to Ty będziesz "przeprowadzać" pozostałych przez ten trudny czas. Pomyśl o wszystkim, czego nie wiesz, nie rozumiesz i pytaj - będziemy odpowiadać i pomagać.
Madzia70 napisała Ci o możliwościach opieki - jeśli nie dom to hospicjum stacjonarne. To naprawdę dla chorego ( i jego rodziny) najlepsza opcja, gdy dolegliwości wynikające z zaawansowanej choroby nowotworowej przejmują kontrolę nad codziennym życiem i normalnym funkcjonowaniem.
Pozdrawiam ciepło.
  Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
missy

Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 6889

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2017-01-06, 13:33   Temat: Rak trzonu macicy, szybki nawrót
tulipanna55,
Cytat:
wszystko kest u tesciowej a wiem,ze Luby nie zgodzilby sie na wklejanie wynikow tu na forum.

To nie za bardzo zgadza się z Regulaminem naszego forum....
Obecnie możemy interpretować tylko fragmenty, które podsyłasz a to może oznaczać niepełne odpowiedzi. Wiadomo, że nowotwór jest w najwyższym stadium zaawansowania ( przerzuty odległe do płuc). Nie wiemy czy od początku nie był już w tym stadium - niedookreślona ocena dotycząca ewentualnego naciekania pęcherza moczowego. Nie umiem Ci wyjaśnić dlaczego nie zastosowano pooperacyjnej radiochemioterapii.
Co do guzków w płucach - pytasz o brak reakcji lekarzy gdy były tylko 2 guzki.W przypadku rozsianej choroby nowotworowej nie rozpoczyna się często paliatywnego leczenia chemią tylko w oparciu o obraz tomografii. Jeżeli przerzuty nie powodują żadnych dolegliwości, nie są objawowe to nie jest konieczne wchodzenie z obciążającym leczeniem. Jak rozumiem,Teściowa jest w złym stanie ogólnym i stąd zarówno brak "pośpiechu" w rozpoczynaniu chemii jak i jej ograniczenie do jednego leku.
PET obecnie nie ma sensu, wiadomo już, że choroba jest rozsiana i można próbować ją przystopować. Niemniej chemioterapia paliatywna jednolekowa raczej zbyt wiele nie zdziała, ogromnie mi przykro...
Lekarze często udzielają takich podtrzymujących na duchu odpowiedzi typu
Cytat:
byc dobrej mysli

wynika to często z założenia, że rodzina chorego nie rozumie procesu leczenia choroby onkologicznej. Nie rozumiem jednak zdecydowanie słów dotyczących wyleczenia - ono nie jest możliwe. Być może lekarz mówił o szansa na leczenie - to jest możliwe do końca, z tym, że należy przez to rozumieć także leczenie objawowe ( czyli doraźne zmniejszanie dolegliwości takich jak ból, duszność, obrzęki, nudności, wymioty, i inne). Czy ktokolwiek doradził Wam już zgłoszenie się do hospicjum domowego? Szpital nie zapewni Teściowej pełnej opieki i kompleksowego zajęcia się wszelkimi problemami wynikającymi z postępującej choroby nowotworowej.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group