Autor |
Wiadomość |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-02-11, 20:08 Temat: Żałoba |
nigdy już nie będzie tak samo..... znajomi nie rozumieją...nawet ci najbardziej bliscy....nawet chłopak....nawet siostra....wydaje mi się że każda z nas tutaj była taką "córcią mamy" Córcią taty" i nikt nie jest w stanie pojąć jak to boli.... moja mama zmarła w tzw. Halloween....w tym roku - mijał rok a moja najlepsza przyjaciółka ot po prostu próbowała mnie namówić na imprezę haloweenową..... ludzie nie pamiętają...może nawet dnia...może miesiąca...gdy my rozpamiętujemy każdą sekundę choroby...szczególnie te ostatnie chwile....a dla nich gdzieś ten temat został ułożony do pudełeczka z napisem "zrobione, przeżyte" .... gdy....u mnie nie ma dnia żebym nie myślała, nie przeżywała, nie obwiniała się i nie tęskniła ;(((((((((( ludzie nie rozumieją.....dlatego tak dobrze że jest to forum....:*** |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-19, 21:17 Temat: Żałoba |
no coś Ty bałaganku =*,
choć wszystko zawiera się w tych słowach co czuję...
wiem, że mama by tego nie chciała ale nie potrafię inaczej....jutro w pracy mam wigilię, dzielenie sie opłatkiem....nie chcę tam iść...boję się, że się rozpłaczę jak ktoś mi życzenia będzie składał przy kolędach...dla mnie ten temat nie istnieje(życzenia kolędy) nie będzie go w tym roku nie było w tamtym...nie będzie przez długi jeszcze czas....;(((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-18, 21:31 Temat: Żałoba |
to piosenka Ryszarda Rynkowskiego, od kilku dni słucham jej sobie gdy wracam z pracy, miasta, gdzie tylko jeden temat - świąt.... zamykam wtedy drzwi właczam mp3 i sobie mogę pozwolić w końcu pobuczeć.... ;(((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-16, 13:52 Temat: Żałoba |
myślę o zbliżających się kolejny raz świętach.... ;(((
"W ilu domach będzie dziś
Puste miejsce blisko drzwi?
Miejsce, co nie zajmie go
Żaden nocny, zagubiony gość.
Bardzo cicha noc.
Radość przystanęła w drzwiach,
Nie chcę wejść, choć dom ten zna,
Wszystko pozbawione barw,
Każdy dźwięk ma dziś tęsknoty smak.
Bardzo cicha noc.
Znów zasypie wszystko śnieg,
Prócz pustki po kimś, co
Tutaj zawsze z nami był,
A teraz nie ma go.
Jakie morza dzielą nas?
Pustynia, czas czy mrok?
Zapada w nas
Bardzo cicha noc.
W ilu domach będzie dziś
Puste miejsce blisko drzwi?
Zdjęcie w ramce, kartka, list,
Zamiast tych, co tu nie mogą być.
Bardzo cicha noc.
Bardzo cicha noc.
Bardzo cicha noc. " |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-09, 23:04 Temat: Żałoba |
"O smutku i przeżywanej żałobie nikt nie chce słuchać."
bałagan,
....zgadzam się z Tobą na nasze nieszczęście.... :((((......... dziś mój chłopak zaprosił mnie do siebie aby razem z jego mamą zrobić pierniki na święta.....lokatorka truje mi cztery litery żeby jakoś może nasze mieszkanko udekorować świątecznie ...ludzie nic nie rozumieją..... człowiek ma ochote rozwyć się w głos i uciec od tego wszystkiego jak najdalej...najlepiej prosto w ramiona mamy tam u góry...;((((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-12-01, 21:06 Temat: Żałoba |
mam identycznie....i te piosenki.....;((((( w rocznice śmierci włączyłam film z siostry wesela sprzed 4 lat.....wyłam jak bóbr przez cały dzień......głaskałam monitor gdy było na nią zbliżenie....taka szczęśliwa, wzruszona.....;(((((((((((( taka.....(przepraszam za wyrażenie).,....żywa...... obecna ;(((((((((((((((( nie wyobrżam sobie kiedyś mojego ślubu bez niej.....niby marzę jak każda dziwczyna o białej sukni o super weselu pięknej fryzurze a z drugiej strony.........;(((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-28, 17:34 Temat: Żałoba |
we wtorek minie rok..... jest tylko gorzej.....pustka taka w domu że nie moge tam dlugo przebywac choc staram sie dla taty....nie moge nawet spac....chyba boje sie ze gdzies w korytarzu zobacze znow ja na podlodze cala obolala..... to jest we mnie od roku....i wiem jedno.......czas nie leczy ran.....wyje jak bóbr na mysl o wszystkich swietych ...... tego jak czlowiek jest pusty i inny bez tej jednej jedynej ukochanej kobiety .....nie da sie opisac w zaden sposob..... ;((((((((((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-05-09, 08:01 Temat: Żałoba |
Patik doskonale Cie rozumiem i tule z całych sił,
miesiąc temu zmarła moja babcia i jej pogrzeb był chyba jeszcze gorszy od mamy...bo tak jak mówisz do człowieka wtedy jeszcze nie docierało co się stało ...a tu jak znów zobaczyłam trumnę...i że nie tylko mamy ale i kolejnej ważnej osoby przy mnie nie będzie to nie potrafiłam się opanować od łez...
i mam tak samo ostatnio pojechałam na wycieczkę z rodziną...z jednej strony podziwiałam widoki a zaraz pomyslalam ze mamy nie ma i nie widzi tego i nie moge krzyknac do niej "Mamuń widzisz widzisz jak tu pięknie? " ;(((((((((((((((((( i od razu łzy płyną....
wiem, że mama z całych sił nie chciałaby żebym tak płakała ale to silniejsze.....a najgorzej czuje sie w swoim miescie rodzinnym gdy przyjezdzam mijam gdzies na ulicach znajomych i czuje sie jak.....tredowata...kazdy jakos mam wrazenie omija lukiem zeby tylko nie podejsc i ....no wlasnie i co? nie wiedza co mowic jak sie zachowac....minelo pol roku....ale widza mnie w ciemnym ubraniu i patrza ze wspolczuciem....ciekawoscia...w koncu umarla jej mama...i patrza jak sie trzymam....czy sie usmiechne czy nie....... straszne to wszystko |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-04-24, 07:45 Temat: Żałoba |
bałagan....
wczoraj oglądając tv natknęłam się na reklamę "zbliża się dzień, w którym będziesz mogła powiedzieć swojej mamie jak bardzo ją kochasz, pomyśl już dziś o prezencie...."
wiesz....pomyślałam w tym momencie, że moja mama też ma święto i nie wyobrażam sobie nie pojechać na grób....nie wyobrażam sobie też mówić o mamie w czasie przeszłym....jakoś nie przechodzi mi to przez usta.....a i o urodzinach pewnie powiem ,ze ma ....
tydzień temu zmarła moja babcia-mama mojej mamy.....znów te pieśni żalobne trumna.......płakałam jak małe dziecko i strasznie to przyzanć nawet nie za babcię - chciała juz bardzo do mamy;/ - ale ze po czasie do cżłowieka dociera jak nieodwracalny jest moment pogrzebu...smierci.....mamy nie ma........nie bedzie....ani jej ani babci, ktora tak ja przypominala.....
dni po smierci mamy moge jedynie podzielić na : do wytrzymania i takie niedozniesienia gdzie wszystko wzbudza płacz i chaos....
.....śniło mi się dzisiaj, że nadchodzily swieta bozego narodzenia (mama zmarla 30.10 wiec nie doczekalismy;( ) śniła mi się znów chora.....z ogromnym bólem...przerażona.....krzyczala w płaczu że świąt w tym roku nie będzie, że umiera....i tak strasznie płakała......;((((((((((((((( obudziłam się w nocy i nie mogłam zasnąć..... dlaczego mama nie moze przysnic mi sie z babcia teraz....ze sa razem ze sa szczesliwe.....caly czas to sobie wmawiam...a tu taki sen.....;((((((((( jak ktos umie mi odpowiedziec na to pytanie to prosze mi pomoc....... oddalabym wszystko co mam za minute rozmowy z mama ;((((((((((((( buuuuuuuuu |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-29, 10:49 Temat: Żałoba |
witajcie wszyscy....
miałam straszny sen i muszę go z siebie wyrzucić komuś...kto nie spojrzy na mnie jak na wariatkę...komuś kto może śnił kiedyś podobnie....komuś kto rozumie......śniło mi się że byłam w szpitalu na sali z jeszcze jakąś młodą dziewczyną była przy mnie moja mama przywiozła mi piżamkę i zakładała (ale była jak zwykle smutna i nic nie mówiła;( ) po chwili wszedł lekarz i zaczął zakłdać mi taki strasznie ciężki kitel jakby do badania bo jechałam na naświetlania i chemię.....
;((((((((((( może to jakiś proroczy sen????? skoro mama zachorowała to ....to może i mnie spotka taki los????? tylko wtedy nie będzie jej przy mnie..... gdy kiedykolwiek pójdę na cokolwiek do szpitala ....jej nie będzie ;((((((((( jedynej osoby która choćby miała góry przenieść to zawsze była przy mnie gdy coś mi się działo ;(((((((((
nie wiem czy to przez tą nadchodzącą wiosnę...śpiew ptaków za oknem.....ale mam ostatnio jeszcze gorsze dni....cały czas myślę, że mama nie żyje.....nawet w pracy......nie umiem skupić się na czymś innym.....łzy stają mi za każdym razem gdy o niej choćby przez milisekundę pomyślę..... siostra stwierdziła, że powinnam może udać się do psychologa.......tylko na to trzeba miec czas pieniazki (zeby nie pojsc do jakiegos z nfz??;/) ehhhhhh
[ Dodano: 2012-02-29, 10:53 ]
a ja chyba wolę Wam tutaj z siebie wyrzucić te żale....bo tak naprawdę to coz mi psycholog pomoże? mamy nie zwróci......zamówiliśmy pomnik....ktoś tutaj napisał, że boi się tego momentu gdy już pomnik stanie, że to już taka ostateczność......to straszne też tak mam .... że on już tam będzie zawsze....a mamy nigdy........ ;((((((((( ehhhhhhhhh muszę kończyć szef wzywa ale musiałam choć troszkę tu naskrobać ;(((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-17, 14:18 Temat: Żałoba |
Dziewczyny ....też tak mam i wstyd było mi to komukolwiek mówić..... boję się siedzenia samej w mieszkaniu (nawet w ciągu dnia) o nocy wspominać nawet nie będę.....wsty przyznać ale gdy mój chłopak nie może być ze mną to śpię w pustym mieszkaniu z......zapalonym światłem w korytarzu..... to straszne bo wiem ze mama nigdy by mi krzywdy nie zrobiła.....nie wiem ...nawet nie umiem powiedziec czego właściwie się boję..... ale siedzenie w 4 ścianach sprawia ,że czuję straszny lęk i beznadzieje....staram się wtedy jak najszybciej pojechac do kogos....boje sie dnia ze wszyscy beda zajeci soba ...i bede musiala spedzic sama caly weekend w tym 4 scianach...ze swoimi lekami ....ktorych nawet nazwac nie potrafie ;(((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-16, 09:39 Temat: Żałoba |
Sylwio,
miałaś piękny sen, codziennie modlę się również o taki....moja mama jeśli w ogóle mi się śni to raczej nic nie mówi...wiesz ostatnio śniło mi się, że na ziemię leciał jakiś ogromny meteoryt, ogólnie chaos wszędzie...zbliżający się koniec naszej planety, wydzwaniałam do siostry taty, chłopaka żebyśmy wszyscy ukryli się razem w jakimś schronie,zadzwoniłam do mamy żeby wzięła naszego pieska ( też jest teraz TAM z mamą ;( ) i przybiegła do nas jak najprędzej....ale ona powiedziała, że nigdzie nie idzie....że nie i koniec......i obudziłam się...... staram sobie mówić,...że widocznie tam jest jej dobrze i gdyby mogła wybrać życie lub śmierć to ....to widzisz co by wybrała..... poczekajcie chwilę zaraz Wam wszystkim coś tutaj wstawię .......
[ Dodano: 2012-02-16, 09:42 ]
http://www.nautilus.org.pl/?p=artykul&id=2027
"Wiadomość dla jego żony była bardzo nietypowa. Tomek bardzo prosił swoją rodzinę, aby nie rozpaczała tak bardzo po jego odejściu do innego świata, gdyż ich rozpacz on odczuwa i bardzo go to smuci. Powinni dalej żyć wiedząc, że i tak kiedyś się spotkają."
Mitylko ta wiara pomaga w cierpieniu.... |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-15, 08:38 Temat: Żałoba |
czkawka napisał/a: | krado napisał/a: | czekam" aż na wspomnienie taty będę się uśmiechać " |
krado, życzę Ci abyś nie musiała na ten dzień czekać zbyt długo. Daj sobie czas, spokój na ogarnięcie, powoli, żałoba ma swoje prawa i trzeba ją przeżyć w swoim tempie.
Trzymaj się |
Daj sobie czas.......ehhhh żeby tylko jeszcze wszyscy wkoło pozwolili nam go sobie dać.....to straszne, że tak naprawdę każdy z nas kto przeżył śmierć tej najbliższej osoby jest naprawdę SAM, nikt nie potrafi nam pomóc wykaraskać się ...każdy tylko czeka żebyśmy już byli tacy jak "przedtem" żebyśmy uśmiechali się, chodzili na imprezy...potrafili być szalonymi kochankami w łóżku i czego tylko dusza zapragnie......ale nikt nie zrobi tego za nas...a my.....my wolimy chyba trwać w tym smutku i tej ciszy po zmarłej kochanej osobie.......ja przynajmniej gdy rozmawiam z mamą w myślach wiem, że jest jedynym człowiekiem we wszechświecie, który wie jak mi źle i jak strasznie ciężko....;((((((((((((( |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-06, 19:41 Temat: Żałoba |
"Staram się uśmiechać, chodzę do pracy, niewspominam głośno o moim bólu bo jak tylko zaczynam to mój mąż siedzi jak sparalizowany i pyta: co masz chwilę słabości??? A to wcale nie jest chwila słabości, to jest caly czas we mnie, tylko czasami wyłazi z łzami a w gruncie rzeczy to cały czas taki żal i płacz siedza we mnie ;(( buuuuuuu"
To okropne co powiem, ale cieszę się, że ktoś ma tak jak ja.....że nie jestem sama, że mogę tutaj wyrzucić to z siebie a Wy rozumecie jak nikt inny....;(((((((((((((((( jak nikt....;(((((((((((( siedzę i buczę.......boję się, że za rok dwa 10....ludzie-ci najbliżsi staną się obojętni na te moje łzy.....które przecież będą wiązały się z coraz to większą tęsknotą....;(((((
bo jednak mimo wszystko do człowieka nie dociera, że za rok dwa 10 jej nie będzie.....;(((((buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu |
Temat: Żałoba |
mis123
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-02-06, 15:48 Temat: Żałoba |
Wszyscy się cieszą, że jestem znowu aktywna, że przytyłam i kupuję sobie kolorowe ubrania, że chodzę do fryzjera, żartuję i się uśmiecham. Jacy Oni są teraz szczęśliwi. Myślą, że ja już się pozbierałam, pogodziłam, zapomniałam, żyję pełnią życia!
Ogólnie to nie wiem o co mi chodzi... Nie wiem jak wszystko poukładać, żeby było dobrze. Co jest ważne, a co mniej. Dziwny czas...
Pozdrawiam![/quote]
Zebro,
Boże jak ja Ciebie rozumiem.....a wiesz jaka ja jestem wściekła na właśnie tych wszystkich ludzi???? że nie rozumieją, że nie mówią - PŁACZ!!!! Płacz dziecko ile tylko masz sił!!!!!! Mój chłopak na widok moich łez ...milknie...dopóki się nie uspokoję.......nawet już nie przytula.....ot kolejny napad łez...histerii....zaraz wytrze nos i będzie dalej się uśmiechać......siostra i tata w ogole o mamie nie chce rozmawiac......a ja kazdego dnia analizuje to co sie stalo.....tak strasznie mnie boli, ze przez takie pieklo musiala przejsc moja mama.....jestem w miejscie w ktorym nikt nie znal mamy........nikt nie wie jaka bykla.....nic juz nigdy nie bedzie takie samo.....a do tego trzeba grac jak w teatrzyku.....role super dziewczyny, swietnej przyjaciolki.....obowiazkowej pracownicy....bo nikt juz nie chce patrzec na te lzy.......ludzie dziwnie patrza sie gdy na mszy chór młodziezy spiewa piekna wolną piosenke ze Bóg jest cudowny....i uzdrawia wszystkich dookoła....... Gó....... PRAWDA!!!!!!! mamy nie uzdrowił i kazal jej tak cierpiec ze do konca dnia bede pamietac to co przeszla!!!!! Wszystko jest takie beznadziejne......trzeba sie zmuszac do wszystkiego zeby ludzie sie od nas nie odwrócili bo wtedy już chyba w ogole na głowe dostaniemy....ehhh.... ;(((((((( buuuuuuuuuuu |
|