1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak trzonu macicy zaawansowany |
mikjola1
Odpowiedzi: 98
Wyświetleń: 37540
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-05-25, 09:39 Temat: Rak trzonu macicy zaawansowany |
Powiedzcie mi proszę co nas teraz może czekać? Na co się nastawić? Ile czasu?
Dum Spiro-Spero, w linku który mi poleciłaś do wątku Eweliny przeczytałam o problemach jakie mogą się wiązać z sercem. Czy u mamy, jeśli ma zaatakowaną aortę i żyłę główną dolną też tak może być? Jak to dalej może wyglądać? Czy tak jak pisze Ewelina, mamy tylko czekać i patrzeć jak mama powoli umiera, jak cierpi?
Ja, tak samo jak większość z Was, kiedy patrzę na mamę to myślę też o swojej rodzinie, o jej wnukach, które mama mi wychowała, które kocha całym sercem. Teraz kiedy idziemy do mamy z chlopakami, to nic tak nie boli, jak widok, kiedy ona je przytula i garnie do siebie, wręcz wącha. Tak jakby chciała to mieć na zapas. Sama ostatnio stwierdziła, że najgorsze dla niej to, że nie doczeka komunii młodszego syna.
Mam też jeszcze inny problem. Po roku starań w końcu okazało się, że spodziewam się dziecka. Dla mnie i męża radość niesamowita, ale jak tu się cieszyć, kiedy sobie pomyślę, że mama pewnie nie dożyje nawet do narodzin. To juz 3 miesiąc, a ja nie potrafię tego mamie powiedzieć. Wszyscy mi odradzają, zebym nie mówiła, ale ja nie wiem czy dobrze robię. Nie wiem czy ona się by załamała czy ucieszyła. Z drugiej strony juz niedługi i tak będzie to na tyle widoczne, że wtedy moze mieć do nas pretensje, że jej nie powiedzieliśmy. Co mam zrobić? |
Temat: Rak trzonu macicy zaawansowany |
mikjola1
Odpowiedzi: 55
Wyświetleń: 34960
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-05-16, 15:47 Temat: Rak trzonu macicy zaawansowany |
Cześć Mała.
Widzę, że obie walczymy z tym samym.
Ja osobiście nie jestem w stanie Tobie w niczym pomóc, ale jestem z Tobą.
Wiem, że obecność innych i świadomość, że to kogoś interesuje też bardzo pomaga, szczególnie nam, które patrzymy na cierpienie bliskich i jesteśmy tak bezradne.
Tutaj na forum jest masa ludzi, którzy Cię wspierają i do których wal śmiało jak nie masz z kim pogadać.
Trzymaj się. Życzę Wam siły w walce i spokoju. |
|
|