1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 19
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-10-18, 13:50   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. dziekuje za odpowiedzi. Odnośnie pytania DSS tak tylko tyle jest napisane :?: Czy mogło sie tak stać, że są jeszcze jakieś dodatkowe badania lub wyniki których nam nie przekazano :?:

pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-10-13, 12:10   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. Dziękuje Richelieu za szybką odpowiedź! Tak lekarz mówił, że po radioterapii będzie stosowane leczenie hormonalne. Proszę napisz jeszcze czy nie jest to za późno i czy może sugerować lekarzowi, aby hormony były podawane wcześniej?
Pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-10-13, 09:43   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. Żona jest już po badaniu USG drugiej piersi i blizny i uff na szczęście jest wszystko O.K. Ma zalecone 4 chemie (jest już po pierwszej) a później radioterapię. Wyniki histopatologiczne nie są chyba najlepsze. Proszę o tłumaczenie, bo wszystkiego nie rozumiem a w szczególności chodzi mi o te węzły naciekające. Wynik badania w załączniku.
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-09-13, 09:16   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. Lila jest już ponad dwa tygodnie po mastektomii i jakoś dajemy radę. :mrgreen: Mam pytanie odnośnie wyczuwalnego guza w drugiej piersi. :shock: Pod koniec lipca zakończyła chemio-terapię, a przy wypisie z szpitala w sierpniu po operacji zgłosiła, że wyczuwa jakieś zgrubienie w drugiej piersi, ale lekarz po przebadaniu (ręcznie)powiedział, że nie sądzi, aby była to zmiana nowotworowa. :?ale?: Teraz wydaje się Jej, że guzek powiększa się i znowu mamy obawy :shock: Proszę napiszcie czy po miesiącu od zakończenia chemio-terapii mógł wystąpić przerzut do drugiej piersi. :hell: Pod koniec kwietnia była robiona mammografia, która nic nie wykazała, a teraz czekamy na wyniki histopatologiczne.
Pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-08-20, 11:38   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam.
Rzadko piszę, ponieważ ostatnio nic szczególnego się nie działo. Kupiliśmy perukę i niestety wylądowała na pięknym stojaczku w sypialni ;) Jak rozmawiamy z Lila to mówi, że nie chce na razie chodzić, bo jest jej za gorąco a pot spływa po głowie, więc woli nosić chusty i tak lepiej się czuje. Lila wszystkie chemię zniosła dzielnie, :!1!: ostatnią wzięła 28 lipca a termin przyjęcia na oddział chirurgii mamy wyznaczony na 23 sierpnia (i znowu zrobiło się nerwowo) :shock: Mam tylko nadzieje, że wszystko pójdzie dobrze i pozbędzie się tego draństwa. Lila (i zresztą ja też) okropnie wszystko przeżywa i jest przerażona już na zapas. Nie wiem jak to będzie przed każdą wizytą kontrolną (badaniami) po operacji. |zalamka| To takie przygnębiające mieć przed sobą perspektywę tych wszystkich wizyt kontrolnych i przed każdą umierać ze strachu czy jest wszystko O.K. bardzo jej współczuje. To wszystko jeszcze przed nami. Teraz musimy się skupić na samym zabiegu i na rehabilitacji po nim.
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi i rady / Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-07-14, 10:05   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie rekonstrukcji piersi po zabiegu. Kiedy zacząć o tym rozmawiać z lekarzem i czy jest możliwe wykonanie rekonstrukcji podczas tej samej operacji i wreszcie, jaka jest procedura (wniosek do NFZ-tu, kto i kiedy powinien wypisać i ile się czeka). Może ma ktoś doświadczenia jak to wszystko wygląda w Dolnośląskim Centrum Onkologii?
Pozdrawiam / Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-07-11, 10:01   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. (DSS dziękuje za link bardzo jest pomocny.)
W Piątek odebrałem Lilę po trzeciej chemii i znowu trzeba przetrzymać najgorszy tydzień. Lekarze mówią, że guz bardzo dobrze reaguje na chemię a węzeł cały się wchłoną. To bardzo dobre wiadomości i bardzo podbudowały Żonkę ;) Jeszcze jedna i podczas tej ostatniej będzie wyznaczony termin operacji i jej zakres, (który notabene podczas operacji może się zmienić) Dajemy radę :-D Najgorsze przed nami OPERACJA i tu znowu trzeba się wziąć w garść i jakoś przetrwać. :?ale?: Wiem i moja Lila też, że można odbudować pierś, ale jakoś to do Niej nie dociera. Ma wątpliwości, że nie będzie jak prawdziwa, że będzie okaleczona i nie atrakcyjna i coraz bardziej zaczyna się tym martwić. Robię, co mogę, aby zmienić te nastawienie, ale jest to trudne. Ja zawsze tak pisze, że coś jest dla mnie trudne, ale jak się postawię w Jej sytuacji z widmem raka i odjęcia piersi to dopiero z tej perspektywy wygląda to na trudne do zaakceptowania. O.K. ja dam radę i mam nadzieję, że Lila też a przede wszystkim, że lekarze dadzą sobie rade z tym draństwem :evil:

Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi / Metek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-06-18, 10:44   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam. Dziekuje za odpowiedzi.
Wczoraj odebrałem żonę z Centrum Onkologii po drugiej chemii. Wyniki są dobre, doktor powiedział, że nowotwór dobrze reaguje na chemię i dodał, że w takim razie i z takimi wynikami planuje jeszcze dwie chemię i operacje. Na razie jest dobrze, chociaż wracają dreszcze i trochę boli Ją gardło. Lekarz przepisał jakiś specyfik na gardło, który zamówiliśmy w aptece (dzisiaj do odbioru) Na perukę się jeszcze nie zdecydowała, kupiliśmy trochę różnych chustek i na razie jest O.K. Wychodzimy razem do sklepu na działkę, więc psychicznie jest też lepiej. Obawiam się tylko operacji, bo to będzie koszmarne przeżycie. Kobiety różnie reagują po odęciu całej piersi, więc czeka nas jeszcze dużo pracy i wyrzeczeń z tym związanych. O siebie się nie martwię ja sobie dam radę, ale Lila na pewno będzie to mocno przeżywać i o ile teraz zaakceptowała stratę włosów (wiadomo odrosną) to z piersią może być gorzej. No, ale teraz trzeba się skupić na tym, aby pozbyć się tego świństwa a później będziemy się martwić rekonstrukcją piersi. To tyle na razie. Jeszcze mam pytanie czy trzeba się dopytywać o termin operacji po trzeciej chemii czy dopiero po czwartej, bo czas jest istotny po zakończeniu leczenia chemią, i czy zarejestrować się do onkologa prowadzącego.

Pozdrawiam serdecznie Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-06-11, 10:36   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam.
No i się stało, :uuu: przed wczoraj obciąłem Lili włosy. Zaczęły wypadać nagle po dwóch tygodniach od podania chemii. Mocno to przeżywa, a zaraz po obcięciu (maszynką) i popatrzeniu w lustro rozpłakała się :cry: to bardzo przykre patrzeć na kochaną osobę, która tak mocno przeżywa tą chorobę i związane z nią konsekwencję. Namawiałem Ją wcześniej na perukę, ale podchodziła do tego bardzo sceptycznie, ale teraz raczej się zdecyduje. Pozytywne w tym wszystkim jest to, że guz zmniejszył się i jakby zmiękł :) i to jest pocieszające. Tłumaczę, że włosy odrosną a teraz trzeba się skupić na tym, aby jak najszybciej pozbyć się tego świństwa z piersi. Po pierwszej chemii nie było dużych skutków ubocznych (tych fizycznych) natomiast teraz jedziemy 16 czerwca na drugą i zobaczymy, co powiedzą lekarze. :?:
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedzi Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-06-02, 11:29   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam wszystkich bardzo gorąco. Dziękuje za odpowiedzi! Jeszcze raz chcę podkreślić, jakie to ważne mieć kontakt z wami wszystkimi dla takich osób jak moja Lila i Ja, którzy po raz pierwszy stykają się z tą straszną chorobą. Jest po pierwszej chemii i jak do tej pory jest O.K. nie ma mocno nasilonych skutków ubocznych. Najbardziej odczuwa osłabienie, rozdrażnienie, umiarkowane wypryski na twarzy a teraz boli ją gardło, ale to wszystko można spokojnie wytrzymać. Bardzo martwi się wypadaniem włosów, (które przed nami) zrobiliśmy rajd po sklepach i sklepikach w poszukiwaniu chust na głowę (na perukę jeszcze się nie zdecydowała) Widzę, jakie to dla Niej traumatyczne przeżycie i próbuje ją pocieszać i okazywać wiele zrozumienia i miłości. Przed Nią jeszcze dwie albo trzy chemie (tak powiedział lekarz), a potem zabieg i dalszy ciąg leczenia chemią i prawdopodobnie hormonami. Podczas pobytu w szpitalu (trafiła fatalnie) na jej sali jedna Pani umarła i jeszcze przyjęte zostały dwie Panie z nawrotami, jedna pani po dwóch latach a druga po trzech. Wywarło to na mojej Żonie wielkie negatywne wrażenie. To takie smutne i przerażające jak po tych wszystkich przeżyciach, zabiegach i chemiach nagle okazuje się, że wszystko zaczyna się na nowo i nie wiadomo czy się z tego wyjdzie. Nie pokazuje Jej jak to mnie wszystko niepokoi i podtrzymuje Ją na duchu jak tylko potrafię, ale w głębi duszy jestem przerażony.
Pozdrawiam serdecznie i ż życzę dużo zdrowia Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-27, 10:06   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam ponownie
Właśnie Aniu też nie jestem przekonany czy to dobry schemat leczenia, ale ja nie mam zielonego pojęcia (myślę, że lekarze wiedzą, co robić) proszę napiszcie coś więcej może są jakieś zamienniki DEXAMETAZON-u (z mniejszymi skutkami ubocznymi) i czy jest on niezbędny w leczeniu tego typu raczyska :?ale?:

[ Dodano: 2010-05-27, 11:14 ]
PS.
Nie chodzi mi o podważanie decyzji lekarzy a o wasze opinię
pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-27, 08:16   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam i dziękuje za odpowiedzi, naprawdę bardo mi pomagacie, takie wsparcie jest nieocenione. Samemu strasznie trudno.
Dzisiaj przed chwilą dzwoniłem do żony i powiedziała mi, że ma kroplówkę i dostaje tabletki, wczoraj 8 i dzisiaj 8 nie wie ile jeszcze. Leki nazywają się DEXORUBICYNA i DEXAMETAZON tak mi powiedziała przez telefon. Może ktoś mi więcej coś napisać o tych lekach i o ich działaniu (w skrócie) Prawdopodobnie dzisiaj lub jutro wypiszą Ją z szpitala i tu znowu pytanie CO DALEJ :shock:
Pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-26, 10:05   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam.
Nie pisałem długo, ponieważ byłem mocno zalatany. Dzisiaj zawiozłem Lillę (żonę) do Dolnośląskiego Centrum Onkologii na badania i chemie. Zaplanowali na razie trzy chemie (jeszcze nie wiem, jakie) pobyt w szpitalu najprawdopodobniej do piątku i w tym czasie chemia dożylna a po wypisie najprawdopodobniej tabletki. Później dopiero operacja. Dostałem dokładny wynik badań histopatologicznych, wyglądają tak:
Receptory ER/++/(50%,do 8pkt.) i PgR/+/(do 10%, do 3pkt) HER-2/niu/-/
Bardzo proszę napiszcie, co oznaczają te procenty i punkty.
pozdrawiam Mietek

[ Dodano: 2010-05-26, 11:11 ]
Przepraszam nie myślę. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi i zainteresowanie.
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-14, 08:46   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam
Dziękuje za odpowiedzi. Dostałem resztę badań i wygląda to tak:
HER2 ujemny (-), ER (+2), PGR (+1) nowotwór to przewodowy naciekający C50 G2 Proszę wytłumaczcie mi, co oznaczają te HER2, ER, PGR i jakie mogą być rokowania i leczenie. :?: :shock:
Pozdrawiam Mietek

[ Dodano: 2010-05-14, 09:52 ]
Witam zapomniałem dodać.
Przypomnę, że po biopsji urósł i teraz jest klasyfikowany, jako T3 N1. Przepraszam, że piszę post za postem, ale nie wiem, dla czego nie mogę edytować swoich postów.
Pozdrawiam Mietek
  Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
mietek-tech

Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 44410

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-05-13, 09:16   Temat: Rak piersi przewodowy innwazyjny
Witam ponownie.
Jesteśmy po wizycie u Onkologa, który powiedział „ zastosujemy cztery chemie i zajmiemy się tym guzem” i przekazał nas do konsultacji z chemo-terapeutą . I tu znowu złe wiadomości :shock: PO wizycie u chemo-terapeutki okazało się, że guz po cytologii urósł prawie dwukrotnie miał 2,8cm a teraz ma 5cm! Lekarka powiedziała że nie może podać chemii ponieważ niema wszystkich badań i przy tak dużym guzie musi wykonać szereg badań sprawdzających czy nie ma odległych przerzutów i skierowała żonę na 26 maja do szpitala! Następne dwa tygodnie oczekiwania (wszystko trwa już prawie dwa miesiące!). Żona już nie wytrzymuje tego psychicznie (ja też ale ja dam radę i próbuje Ją pocieszać za co jestem ofukany) jest rozdrażniona, nie może spać chodzi zapłakana, po rocznej przerwie zaczęła palić, zamyka się w sobie a ja nie mogę nic zrobić :cry: Proszę napiszcie mi czy to wszystko tyle trwa i czy onkolog nie powinien razem z biopsją, USG wykonać innych badań żeby teraz mogło już rozpocząć się leczenie. Przypomnę, że jest to nowotwór złośliwy G2 z patologicznym węzłem pachowym około 2cm . Boże, kiedy się skończą złe wiadomości i czy jest jeszcze jakać nadzieja :?ale?: :cry:
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group