Znalezionych wyników: 12

Lidziu,

Hura, hura, hura [hura]

,

Lidziu każde badania wśród chorych osób i Ich rodzin wiążą się z ogromnymi emocjami, zawsze budzą ogromny lęk, co wyjdzie, co będzie.

Nie masz już na to wpływu, możesz tylko być czujna, rozmawiać z lekarzem co jeszcze może mężowi zaproponować/pomóc. Walczycie długo i tak dzielnie, trzeba mieć jeszcze trochę nadziei i sił do walki, na pewno dasz radę, tak jak dawałaś do tej pory i pewnie dzięki Twojej trosce mąż jest wciąż z Tobą.

Mocno przytulam :tull:

życzę Ci żeby siły Cię nie opuszczały i żeby to nie było to, czego tak się boimy.

pozdrawiam

Lidio

Lidia Bieńkowska,

tak przykro patrzeć na cierpienie bliskiej osoby, zawsze mówię, że nie tak powinno to wszystko wyglądać. Nie powinno się odchodzić w cierpieniu i takim strasznym wyniszczeniu organizmu chorobą.
Dobrze, że jesteś obok, że uśmierzasz ból i każde cierpienie.
Życzę Wam jak najmniej tego cierpienia a Tobie siły w tej trudnej drodze.

pozdrawiam

Lidia Bieńkowska, :tull:

Lidziu, nie wiem czy to jakiś naciek raka, który utrudnia chodzenie mężowi czy też postęp choroby/osłabienie ale u nas też mama coraz bardziej słabła na nogi aż nastał dzień, że nie wstawała.

Przykro mi, że ten zbliżający się czas świąt nie może być dla Was tak radosny jak tego byście chcieli.
Mimo wszystko życzę, żeby tych chwil wspólnych było jak najwięcej.

:tull:

Lidia Bieńkowska,

Nie oskarżaj się o nic, nie oskarżaj się, że uciekłaś. Powinniśmy być przy tych których kochamy, w końcu Oni na nas liczą, szukają u nas pomocy ale psychika ludzka jest tak skomplikowana, że w niektórych sytuacjach choć chcielibyśmy bardzo nie wiemy jak się zachowamy, co zrobimy, jak postąpimy. Najważniejsze, że byłaś szczera wobec męża a mąż zrozumiał Twój strach.

Dużo sił dla Ciebie.

Lidia Bieńkowska, :tull:

Lidia Bieńkowska,

Dzielnie trwasz i wspierasz męża w tej ciężkiej chorobie. Przykre, że lekarz miał dla Was takie niekorzystne informacje
Trzymaj się :tull: