1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 14
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-11-01, 18:12   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja,

Bardzo to szybko poszło ale jakkolwiek to gorzko zabrzmi to uwierz, że jest to lepsze niż długie miesiące w cierpieniu bo szans na wyleczenie nie było żadnych, mamy choroba była zbyt mocno zaawansowana.

Na pewno nie spodziewałam się, że to nastąpi już, nie było takich objawów, które sugerowałyby zbliżający się koniec ale czy to można przewidzieć, niestety nie zawsze.
Tak sobie myślę, że może u mamy doszło do zatorowości płucnej, nacieki w płucach, naciek na ŻGG i może to się przyczyniło do tak szybkiego pogorszenia mamy stanu i Jej końca.
Teraz jest to już mniej istotne, zrobiłaś wszystko co mogłaś ale choroba była niestety silniejsza.

Przyjmij najszersze wyrazy współczucia, przykro mi bardzo ::rose::
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-28, 19:53   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Mama w ubiegłym tygodniu sroda-piatek miała podaną drugą chemię.

to znaczy ta chemia była 19-20?
annoja napisał/a:
Czy może to jednak jakaś infekcja/wirus i trzeba mamę pokazać lekarzowi?

Oczywiście, że istnieje ryzyko jakiś spadków w morfologii i mamy osłabienie z tej przyczyny. A morfologia przed chemią, tydzień temu była dobra czy już były jakieś wahania?

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-28, 18:15   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
mama ma biegunkę. Wprawdzie nie wypróżnia się często

To nie aż taka biegunka, spokojnie, zwykłe objawy chemioterapii, nie ma na razie powodu do niepokoju.
annoja napisał/a:
czy ogólnodostępne leki przeciwbiegunkowe może mama przyjmować?

Tak czy to leki na biegunkę czy na zaparcia bo też mogą być można te z apteki bez recepty przyjmować.
annoja napisał/a:
pije niemało.

Jak dużo pije to prawidłowo, trzeba wypłukiwać toksyny.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-28, 10:00   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Czy to powinno mnie zaniepokoic?
Coś mam zrobić poza dopilnowaniem, by jutro się nie powtórzyło?

Na razie tylko obserwować, niech mama śpi, leży, nie chce jeść to nie zmuszać. Najprawdopodobniej jest to skutek chemii. Po pierwszych wlewach jest przeważnie w miarę dobrze ale im więcej tych wlewów tym organizm więcej ma w sobie toksyn i trochę się osłabia.

Gdyby doszły jeszcze jakieś objawy i bardzo wysoka gorączka to wtedy trzeba sprawdzić morfologię czy coś się nie dzieje.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-19, 22:29   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Czy to może oznaczać, że 1 wlew już coś dobrego zdziałał i zmiany meta w wątrobie i nadnerczach np. się zmniejszyły?

To byłoby wróżenie z fusów. Na razie w tym temacie nic nie można powiedzieć.
annoja napisał/a:
Czy to prawda, że jeśli profilaktycznie naświetli się mózgowie, to później,gdy jednak nastąpi przerzut do głowy - to już drugi raz tego zrobić nie można?

Taki jest wymóg, że trzeba mózgowie naświetlić żeby tym przerzutom zapobiec ale ponowne naświetlanie może być niemożliwe, wszystko zależy od dawek promieniowania.
Tutaj taka informacja, że różnie może być
Cytat:
Nawrót nowotworu złośliwego w obszarze poddanym uprzednio radioterapii uzupełniającej lub radykalnej jest szczególnie trudnym problemem klinicznym. Wybranym chorym w takiej sytuacji czasem proponuje się powtórną radioterapię. Jednak można się wówczas spodziewać, że przyjęcie skumulowanej dawki promieniowania zwiększy ryzyko poważnych następstw toksycznych, przekraczających tradycyjnie akceptowaną zwykłą tolerancję tkanek.1 Trudności można objaśnić teorią "oporności na promieniowanie": skoro pierwsza radioterapia nie spowodowała wyleczenia miejscowego nowotworu (w skali makro- czy mikroskopowej) i doszło do nawrotu, to w jaki sposób powtórne napromienianie, często w dawce nie większej niż zastosowana początkowo, mogłoby doprowadzić do uzyskania znaczącej kontroli miejscowej lub wyleczenia? Dzięki postępowi w zakresie planowania leczenia i emisji promieniowania pod kontrolą obrazowania oraz wykorzystaniu techniki konformalnej, a także nowemu pojmowaniu zjawiska regeneracji tkanek, powtórną radioterapię można przeprowadzać przy możliwym do przyjęcia (choć większym niż standardowo) poziomie działań niepożądanych. Zaproponowanie powtórnej radioterapii i wybór właściwej metody wymagają indywidualnych decyzji z uwzględnieniem ryzyka i korzyści. Należy także mieć na uwadze dostępność zasobów oraz ograniczenia programu walki z nowotworami złośliwymi.

Reszta do poczytania informacji po zalogowaniu się do portalu, chyba bezpłatna o ile pamiętam
http://www.mp.pl/onkologi...diation-therapy
annoja napisał/a:
Skąd więc mam wiedzieć, czy mama nie ma przerzutów już do mózgu?
Skąd mam wiedzieć, czy już nie trzeba działać w tym obszarze?

Mama zostanie profilaktycznie naświetlona więc jakby coś było to zostanie ujarzmione w zarodku. Druga sprawa jak są przerzuty do OUN są zauważalne objawy, skoro ich mama nie ma to z ciekawości się wyników nie robi i trzecia sprawa, mama dostaje chemię więc działa ona na źródło główne raka jak i ewentualne przerzuty.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-12, 19:30   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
A jeszcze jaśniej? Jakie są konsekwencje martwicy? Czy rozpad wiąże się takżez agresywnym rozsiewem?

Po prostu podczas rozpadu uwalniają się składniki wewnątrzkomórkowe do przestrzeni pozakomórkowej, czyli w tym momencie komórki rakowe również.

annoja napisał/a:
I pewnie zlecony był taki ze względu na zły stan ogólny mamy.

Pisałam Ci już parę postów wstecz, że mama dostała mniej popularny schemat chemii i jest to spowodowane stanem mamy jak i najprawdopodobniej ZŻGG.
annoja napisał/a:
Czy jeśli teraz okaże się, że mama jest w lepszej formie, to można przy drugim podaniu zmienić chemioterapeutyk na mocniejszy?

Raczej takich praktyk się nie stosuje, jak jest ustalony jakiś schemat to daje się go pacjentowi a po 4 wlewach sprawdza jak działa, jak dobrze to się kontynuuje jak nie działa to lekarz wtedy zmienia schemat na inny o ile pacjent jest dalej w dobrym stanie i wyniki z krwi ma dobre. Wcale jednak nie jest powiedziane, że może wtedy mama dostać silniejszą chemię. Lekarz wybierając dla mamy obecny schemat chemii uważał, że przy Jej stanie jest odpowiedni, że agresywniejszej chemii mamy organizm nie da rady przyjąć.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-10, 22:55   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Pytanie mam a'propos HD.
Takie z podpisaną umową z NFZ są bezpłatne całkowicie, czy nie?

Hospicja są bezpłatne i te domowe i stacjonarne.
annoja napisał/a:
Czy fakt, iż przyjęci pod opiekę mogą być osoby leczone paliatywnie (a nie tylko te z zakończonym leczeniem) jest uregulowany odgórnymi przepisami, czy może stanowić"widzimisię" danego hospicjum?

Odgórnie, tylko na skierowaniu do hospicjum musi być zaznaczone, że pacjent leczony paliatywnie lub pacjent u którego leczenie onkologiczne zostało zakończone.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-07, 23:33   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
marzena66 =>ostro.

"to ostro" nie było skierowane bezpośrednio do Ciebie, to było ogólnie bo wiele osób boi się hospicjum, rozumiem wielu osobom źle się kojarzy, mam też uczulenie jak ludzie próbują diet, po co, na co ja się pytam? i kolejna sprawa to podawanie leków przeciwbólowych, morfiny ale na razie o to nie pytasz więc nie będę się jątrzyła. Przepraszam jeśli odebrałaś to jako mój krzyk ale nie takie było moje zamierzenie, zwłaszcza do Ciebie bo widzę, że bardzo logicznie podchodzisz do tematu mamy choroby.

annoja napisał/a:
Porozmawiam z lekarzem HD i zdecydujemy, co w tym przypadku będzie najlepsze.

Oczywiście, lekarz najlepiej oceni sytuację i można w każdej kwestii się z Nimi dogadać, wizyt również.
annoja napisał/a:
Co do diety...napisałam, że też sądzę, że w tym przypadku nie ma już znaczenia.
Niemniej jednak stresowałam się, czy aby ten cukier nie zaszkodzi bardziej.

Tak napisałaś i prawidłowo do tego podchodzisz ale musiałam to napisać, bo forum czyta mnóstwo osób i żeby mieli świadomość i nie katowali tych swoich bliskich osób dietami, to już nie ma sensu.
annoja napisał/a:
Tym bardziej, że od 26.09 mama schudła 2,5 kg

A czy je w miarę normalnie, czy ten apetyt jest nędzny?, jeśli nędzny można wdrożyć leki na apetyt, jesli zaś je w miarę normalnie to niestety choroba nowotworowa powoduje chudnięcie.
annoja napisał/a:
Co znaczy, że są w stanie rozpadu?
Jakie są tego konsekwencje?

W węzłach jest dużo komórek nowotworowych, mogą szybko narastać wtedy może nastąpić samoistnie ich rozpad, tworzy się w tych węzłach martwica.
annoja napisał/a:
odnośnie Dexamethazonu

Rozumiem, że chodzi Ci o PABI-DEXAMETHASON ?
annoja napisał/a:
Jak myślicie jakim celu został jej przepisany ten lek?

Rzeczywiście jest stosowany przy przerzutach do OUN, jest to lek hormonalny i stosuje się go przeciwko obrzękom mózgu. W mamy przypadku został zapewne przepisany jako lek na stany przeciwzapalne bo takie działanie tego leku również jest. Pamiętaj, że tego leku nie można odstawić z dnia na dzień, tylko pod kontrolą lekarza, zmniejszając dawki.
Jeżeli mama nie ma objawów ze strony OUN to na razie nie ma potrzeby tego sprawdzać, choć rak ten lubi przerzutować do głowy dlatego pamiętaj o tym bo to ważne
Cytat:
Profilaktyczne napromienianie OUN - chorych z rakiem drobnokomórkowym płuc z postacią ograniczoną, u których po chemioterapii lub radio-chemioterapii uzyskano całkowitą remisję, powinno wykonać się profilaktyczne napromienienie ośrodkowego układu nerwowego.

http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca3.php
annoja,
bez urazy na prawdę nie miałam złych intencji :) to co radzę to tylko dla dobra pacjenta. , pozdrawiam serdecznie.
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-07, 14:58   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Czy naciskać na diagnostykę przerzutów do kości, czy już to zostawić?

Z wyników wychodzi osteoporoza, zwyrodnienia, zwapnienia, mówiąc szczerze dużo tych zmian w kościach mogą i być przerzuty choć w wynikach nie ma takiego określenia co do kośćca. Czy jest sens robić scyntygrafię i poszukiwać?, według mnie nie ale Ty zrobisz co uważasz za słuszne. Nawet jak będą przerzuty w kośćcu to chemioterapia będzie miała za zadanie i na to działać. Przy silnych bólach kostnych zawsze można porozmawiać o radioterapii.
annoja napisał/a:
Przy początkach diagnostyki ortopeda zlecil konsultację z naczyniowcem, która z wiadomych względów się nie odbyła. Czy w tym temacie też działać, czy profilaktyczne zastrzyki do brzucha wystarczą?

Tu nie wiem co doradzić, jeśli jest podejrzenie zakrzepicy to z tym trzeba uważać. Można kontrolować wyniki i stosować heparynę ale o to warto zapytać lekarza, choćby onkologa jak będziecie na wizycie co z tym robić.

annoja napisał/a:
W przyszłym tygodniu będę ogarniać HD.

Uważam, że to już najwyższy czas.
annoja napisał/a:
Niemniej jednak chcę się umówić tak, że pierwsza wizyta lekarza odbędzie się dopiero na mój telefon - jak stan mamy się pogorszy.
Czy jest to dobre rozwiązanie, czy jednak lepiej, żeby lekarz "poznał" mamę już teraz?

Ja osobiście wybrałabym wizytę szybko, póki mama jest kontaktowa, może sama o swoich dolegliwościach powiedzieć/wyżalić się lekarzowi. Może mamie taka domowa opieka przypadnie do gustu i będzie chciała te wizyty a jak nie to zawsze można umówić się z lekarzem, że wizyty na telefon.
annoja napisał/a:
Z uwagi na jej samopoczucie psychiczne dobrze, gdyby nikt z hospicjum nas jeszcze nie odwiedzał, a i może bez sensu w tym momencie fatygować lekarza, skoro pewnie na brak zajęć nie narzeka.
Jakie jest Wasze zdanie?

Stan mamy może się pogorszyć raptownie, z dnia na dzień, co wtedy zrobisz?, kogo będziesz wołać?, pogotowie?, nie są zbyt chętni. Nie mów mamie, że to hospicjum tylko pomoc domowa dla osób z chorobą nowotworową, niech mama się przekona do lekarza, Oni mają odpowiednie podejście do takich pacjentów.
Rób oczywiście jak uważasz ale zobacz sama ile masz pytań, ile jest niedomówień, mamę boli, na razie leki pomagają ale co będzie za chwilę jak ból będzie silniejszy, co będzie jak zaczną męczyć mamę skutki chemioterapii, gdzie będziesz szukała pomocy? Mama ma jakieś poprzepisywane leki, sama uważasz, że nie potrzebne i może tak jest, hospicjum nad leczeniem objawowym panuje doskonale.

Nie wiem dlaczego tak każdy boi się hospicjum i nie rozumiem tego strachu, oporów przed hospicjum. Dlaczego ludzie uważają, że hospicjum to "umieralnia", nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem. To nie są słowa skierowane annoja, tylko do Ciebie tylko raczej do ogółu. Trzeba wreszcie zmienić podejście do hospicjum, to instytucja dzięki której nasi najbliżsi odchodzą godnie i bez cierpienia.

Zrób po swojemu, zrób tak żeby mamie było jak najlepiej, jak Ci Twoje serce i wiedza podpowiada.
annoja napisał/a:
I jeszcze kwestia diety.

I kolejny raz napiszę LITOŚCI, jaka dieta dla osoby, (która przepraszam ale muszę to napisać) niedługo odejdzie. Po co taką osobę katować dietami, po co odmawiać czegokolwiek. Teraz jakakolwiek dieta w niczym już nie pomoże, jeśli chcemy być zdrowi to od narodzin powinniśmy jeść zdrowo, jak zachorujemy to żadne diety nas nie wyleczą, nie pomogą ani nawet nie zahamują choroby.
Jak mama chce zjeść całą paczkę ptasiego mleczka to niech zje.
annoja napisał/a:
Tylko czy to nie wpłynie ja wzrost poziomu cukru we krwi i dalsze negatywne konsekwencje zdrowotne?

Jak rak zaatakuje trzustkę to też może skoczyć cukier, jak mama dostanie chemioterapię to też może pojawić się problem z poziomem cukru więc tych "może" jest bardzo dużo, jak podskoczy to będziesz się wtedy martwiła i ewentualnie zbijała lekami a teraz daj mamie mieć jeszcze władzę nad sobą i daj Jej żeby sobie dogadzała i spełniała już tylko małe marzenia.

annoja, nie odbierz tego całego posta personalnie do Ciebie, bo może trochę jest krzykliwy ale czasami muszę krzyknąć jak widzę, że ludzie boją się jakiś decyzji lub mają dziwne podejście do niektórych spraw. Przecież to chodzi o najważniejszą rzecz, złagodzenia cierpienia osoby, która od nas odchodzi i nie ważne, czy za pół roku/rok/dwa ale niedługo takiej osoby z nami zabraknie więc dbajmy o Jej dobro pod każdym względem.

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-06, 20:57   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja,
Nie wygląda to dobrze, rzeczywiście w płucach bardzo zaawansowany rak, węzły chłonne bardzo zaatakowane, tworzą konglomeraty, są w stanie rozpadu, przerzuty odległe do wątroby i nadnercza, przykro mi ale jest źle.
Stopień zaawansowania choroby IVb najwyższy.
annoja napisał/a:
Jakie realne,wynikające z doświadczenia rokowania.

W tym stanie nienajlepsze, ale nigdy do końca nie można przewidzieć ile czasu, może być pół roku, może dłużej.
Statystyka
Cytat:
Rak drobnokomórkowy
Dla chorych nieleczonych mediana przeżycia wynosi 6 do 8 miesięcy.
Chorzy leczeni za pomocą radioterapii i chemioterapii – dwuletnie przeżycie wynosi 2% - 40%.
W przypadku postaci ograniczonej (LD), u chorych w dobrym stanie ogólnym rokowanie jest lepsze, w około 10% przypadków można uzyskać długotrwałe przeżycie tj. remisje całkowite trwające dłużej niż 3 lata.

http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca3.php#menu7
annoja napisał/a:
Czego mogę się spodziewać w najbliższym czasie.

Trudno zaplanować co będzie, tego Ci nie powiem. Skutki chemioterapii raczej na pewno, osłabienie, może uciążliwy kaszel, bóle, nie ma ścisłych schematów, trzeba obserwować.
annoja napisał/a:
Czy podjęta droga leczenia jest słuszna?

U mamy zastosowano schemat KE to karboplatyna + etopozyd ( Vepesid), rzadziej stosowany przy raku drobnokomórkowym ale jest to spowodowane tym, że u mamy jest ZŻGG, słaby stan pacjenta i leczenie już tylko paliatywne.

Przykro mi, że nie mam dla Ciebie żadnych pozytywnych informacji.

pozdrawiam serdecznie.
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-04, 13:22   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
1. Czy tlenoterapia mogła wpłynąć na zniknięcie opuchlizny na nogach/rękach u mamy?

Nie wiem, ale raczej nie no chyba, że poprawiła krążenie i opuchlizna zeszła, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie dokładnie.
annoja napisał/a:
2. Kiedy lekarz zleca diagnostykę PET, a kiedy zwykłe TK/rezonans?

Badania TK/MR robi się wtedy kiedy diagnozuje się chorego i kontrolnie po 4 cyklach chemioterapii, po radioterapii żeby sprawdzić efekty leczenia.
Badanie PET wykonuje się wtedy kiedy podejrzewa się przerzuty, żeby sprawdzić zaawansowanie choroby, nie zawsze lekarze to tak chętnie zlecają. Tu informacja kiedy można tego się domagać.
https://www.affidea.pl/dl...refundacja-nfz/

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-10-01, 11:36   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
Zawsze mogę zapisać mamę bez jej wiedzy przecież skoro to jej nie zestresuje.

Zawsze można zapisać a mamie powiedzieć, że będzie do mamy przychodził do domu lekarz/pielęgniarka, którzy zajmują się tylko takimi pacjentami jak mama chorymi na nowotwory i żeby mama nie musiała wędrować i szukać pomocy to Oni zajmują się pacjentem w domu.

annoja napisał/a:
Qrcze, pewnie z tym paleniem macie rację.

mamy na pewno, daj mamie decydować samej, niech czuje, że jeszcze w czymś może być górą.
Sama przestanie jak przyjdzie moment.
annoja napisał/a:
Chyba siedzi we mnie w środku żal do niej

Zostaw ten żal, teraz Twoja złość na mamy palenie nic nie zmieni, choroby nie cofnie i nie ma co analizować czy przez palenie mama jest chora czy też z innego powodu, to się już stało.
Na forum mamy młodą dziewczynę, która nigdy nie paliła a ma rozsianego raka płuc więc pomyśl sobie czy Twoja złość jest potrzeba Tobie i na mamę.
annoja napisał/a:
Cały czas myślę jak będzie wyglądac moje/nasze życie bez niej i nie umiem sobie tego wyobrazić... :(

Jak każdego z nas, którzy straciliśmy kogoś bliskiego. Życie biegnie dalej a my musimy iść wraz z jego pędem, cierpimy, płaczemy ale żyjemy dalej bo tak jest skonstruowany ten świat, żyjemy po to żeby kiedyś umrzeć. Brutalna prawda.
annoja napisał/a:
A tak mam świadomość, że ma go ze swojej winy :(

Nie myśl tak, dałam Ci przykład dziewczyny, która nie paliła.
annoja napisał/a:
I jestem wściekła na siebie, że jak kaszlała długie miesiące to przyjmowałam jej tłumaczenie

Bo przecież nikomu nie przyszłoby od razu do głowy, że to rak. Nie wiń się, nie ma za co, każdy przecież choruje i nie myślimy o tym, że tą chorobą może być właśnie rak.
annoja napisał/a:
Echhh strasznie to wszystko trudne... :(

Bardzo trudne i niestety nie będzie łatwiej, przykro mi bardzo.

pozdrawiam i trzymaj się dziewczyno :tull:
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-09-30, 15:10   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja napisał/a:
u nas do hospicjum domowego można zgłosić pacjenta, u którego lekarz onkolog zakończył leczenie.

Objęci opieką hospicyjną mogą być pacjenci leczeni paliatywnie albo zakończono już całkowicie leczenie.
annoja napisał/a:
żebyśmy nie dawali rady sami.

To nie chodzi o dawanie sobie rady, wiadomo dajemy radę, chodzi o to, że lekarz/pielęgniarka jest wtedy kiedy potrzebujemy pomocy, nie ma paniki jak coś się dzieje bo lekarz rodzinny rozkłada ręce, pogotowie nie chce przyjechać bo pacjent onkologiczny a szpital nie chce przyjąć bo od tego jest hospicjum żeby pomóc. Po to jest opieka hospicjum żebyśmy mieli zaplecze medyczne, żeby nie było problemu z wypisaniem lekarstw czy żebyśmy mieli sprzęt, który choremu ułatwia życie.

To oczywiście Wasza decyzja, ja tylko podpowiadam, absolutnie nie musicie korzystać jeśli nie chcecie, jeśli mama tego nie wymaga.
annoja napisał/a:
Zresztą mam blisko znajomą pielęgniarkę, która natomiast zna osoby z hospicjum więc w razie czego mam kogo pytać i gdzie prosić o wsparcie.

Ok, jak pomoże to dobrze bo do objęcia opieką przez HD niestety w większości przypadków czeka się miesiąc-dwa, stąd moja propozycja, Wy zrobicie po swojemu, wiadomo, że z myślą o mamy dobrym samopoczuciu.
annoja napisał/a:
Ja wiem, że nie ma co gdybać, że każdy przypadek jest inny, ale zastanawiam się, jakie jest prawdopodobieństwo tego, że ta pierwsza chemia zmniejszy guza na tyle, by mamie oddychało się ciut lepiej?

To się dopiero okaże, nikt takich zapewnień nie da ale celem chemioterapii jest poprawienie komfortu chorego, zmniejszenie dolegliwości, zmniejszenie zmian wynikających z choroby. Mimo skutków ubocznych chemioterapii, które są uciążliwe są one i tak mniejsze niż nieleczona choroba nowotworowa.
Może trzeba porozmawiać z lekarzem o radioterapii, która też pomaga.
annoja napisał/a:
Wyczułam też, że mama paliła :(
Opadlo mi wszystko...

Zapewniam Cię, że palenie teraz nic mamie złego nie zrobi a zabronienie palenia jeszcze gorzej wpłynie na Jej stan. Każdy detoks powoduje skutki uboczne więc radzę mamie tego już nie zabraniać, Ona i tak pociągnie parę razy i więcej nie może a przynajmniej się czuje, że na coś może sobie jeszcze pozwolić.
Daj sobie spokój w tym temacie, ja sama kupowałam papierosy swoim bliskim.
annoja napisał/a:
Onkolog kategorycznie kazał rzucić, no ale cóż...

A co miał powiedzieć niech pani pali, przecież jako lekarz nie może tak bezpośrednio powiedzieć.
annoja napisał/a:
Czy skutki mogą wystąpić później?
Jakie one mogą być?

Skutki chemioterapii po pierwszych wlewach nie muszą być aż tak uciążliwe, później jak już organizm ma trochę tych toksyn w sobie jest bardziej wrażliwy i więcej cierpi. Zazwyczaj na drugi/trzeci dzień po wlewie są skutki uboczne, wszystko zależy od organizmu.
Tu o skutkach chemii
https://hematoonkologia.pl/chemioterapia/index/id/10-skutki-uboczne-chemioterapii-i-sposoby-ich-lagodzenia/

pozdrawiam
  Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
marzena66

Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 11857

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-09-30, 07:28   Temat: Drobnokomórkowy rak płuca
annoja, witaj na forum.

Bardzo mi przykro, że i Wy zmagacie się z tą okrutną chorobą.
Jak już sama wiesz u mamy choroba jest nie do wyleczenia i bardzo rozsiana po organizmie.
Mamie potrzeba trochę sprzętów o które nas pytasz. Najlepszym rozwiązaniem i nie tylko ze względu na sprzęt ale przede wszystkim na pomoc medyczną dla mamy, dla pomoc dla Was jako rodziny byłoby najrozsądniej zapisać mamę pod opiekę hospicjum domowego. Bez Ich pomocy trudno przejść przez tą chorobę, Oni zabezpieczą mamę pod każdym względem a przede wszystkim żeby mama nie cierpiała a Wy żebyście mogli kontaktować się z lekarzem/pielęgniarką jak coś się złego dzieje, żeby oszczędzić sobie paniki w takich chwilach.
annoja napisał/a:
i jutro zamówię jej koncentrator tlenu,
annoja napisał/a:
Czy ktoś podpowie jak się to zalatwia?
annoja napisał/a:
Czy obejmuje tylko zakup sprzętu, czy wypożyczenie też?

I właśnie o to mi chodziło między innymi wyżej. W hospicjum wypożyczysz koncentrator za darmo, ewentualnie za zwrotną kaucją, tak samo jest z materacem przeciwodleżynowym czy nawet łóżkiem, które jest regulowane i dostosowuje się do potrzeb chorego jak i osoby opiekującej (podnieść, opuścić)
annoja napisał/a:
Czy wniosek wypisuje onkolog, czy mógłby lekarz rodzinny?

Zlecenia czy na sprzęt czy na pampersy może wypisać lekarz rodzinny.
Skierowanie do hospicjum również może wypisać lekarz rodzinny.
annoja napisał/a:
Czy oklepywać plecy, czy przy nowotworach to nie jest wskazane (zapomniałam zapytać lekarza)?

Nie oklepuj
annoja napisał/a:
Mama mimo zaleceń picia co najmniej 2,5 l - pije mniej -

Z piciem chodzi o to, żeby po chemii wypłukać te toksyny. Nie zmuszaj mamy do picia na siłę, ważne żeby w ogóle piła w takim stanie jak jest obecnie.
annoja napisał/a:
Jak tak na nią patrzę i widzę jak to szybko postępuje to ogarnia mnie taki żal i strach.
Obawa przed jej cierpieniem i moją bezsilnością :(

Będzie szło do gorszego, bardzo mi przykro, że nie napiszę nic pozytywnego. Dlatego proszę Cię załatw opiekę hospicjum, my wszyscy tutaj korzystaliśmy/korzystamy z Ich opieki, bez Nich ciężko to przetrwać.
Cytat:
To niemożliwe, że 1,5 miesiąca temu biegała za wnukami, uskuteczniała długie spacery nad morzem...a teraz niknie w oczach :(

Możliwe, w tej chorobie stan może się zmienić z dnia na dzień.

Teraz najważniejsze załatwienie hospicjum, wypożyczenie niezbędnego sprzętu, bycie razem, kochanie, rozpieszczanie i pilnowanie żeby mama nie cierpiała więcej już się nie da zrobić.

Przytulam mocno i życzę mnóstwa sił :tull:
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group