1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 13
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2018-03-26, 14:36   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka napisał/a:
Jakoś nie chciało mi się wierzyć, że organizm nie dawał jej znać.

Może i dawał ale pacjenci nie zawsze dopuszczają do siebie, że to coś najgorszego, czekają długo, za długo a może przejdzie ale niestety nie zawsze przejdzie a może być wręcz jeszcze gorzej.
Liszka napisał/a:
Może powinnam być bardziej stanowcza, ale Mama była taka uparta..

Mama była dorosła, sama wiesz, że nikogo nie zmusisz do niczego jak sam tego nie chce.
Tu zagnębianie się nic nie zmieni, tak widocznie miało być.
Liszka napisał/a:
dostałam zaproszenie na kolonoskopię. Nie wahałam się ani chwili,


Słusznie, raz, że mama chorowała dwa, lepiej zapobiegać niż leczyć. Trzeba co jakiś czas zrobić przegląd naszych organizmów tak jak robimy to systematycznie z naszymi samochodami.

Trzymaj się dzielnie.
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-04-09, 21:02   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka napisał/a:
wiem, że to powinno minąć.

Minie, tylko u jednych trwa to krócej, inni przez miesiące a nawet lata wciąż nie mogą złapać wiatru w żagle i tkwią w swoim mrocznym świecie a to już depresja i rób wszystko żeby do tego stany nie dopuścić, ciężko się z tego wydobyć.
Liszka napisał/a:
niby wiadomo, że każde morze ma krańce, ale czy ja tam dopłynę?

Dopłyniesz ale widocznie Twoje morze jest ogromnym rozlewiskiem.
Liszka napisał/a:
jestem najstarsza siostrą i czuję się w obowiązku jakoś ten świat poskładać,

Nic nie musisz, masz prawo nie mieć siły, daj sobie czas a może trzeba wspólnie układać ten nowy świat klocek po klocku, może razem będzie Wam łatwiej stworzyć nową budowlę.

Trzymaj się, obiecuję że kiedyś się uśmiechniesz a łzy już nie będą płynąc jak z kranu :tull:
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-02-27, 22:27   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka napisał/a:
Obie kochałyśmy ten ogród a teraz co....

A teraz dbaj o ten ogród tak jak mama by chciała, żeby pięknie wyglądał, był zielony na wiosnę i pełny kolorowych kwiatów.

Liszka napisał/a:
Kiedy to przejdzie? Ile czasu trzeba?

Psychologia mówi, że średnio żałoba trwa dwa lata, później jest trochę lepiej i potrafimy więcej się uśmiechać, wspominamy z mniejszym bólem ale to tylko teoria a każdy indywidualnie musi uporać się z tą traumą.

Chlip jak trzeba ale poszukaj też zajęcia, które pozwoli Ci na chwile zapomnienia, na oderwanie się od przykrych wspomnień, niestety takiej traumy nie da się pokonać w krótkim czasie, zwłaszcza jak ktoś jest bardzo zżyty z drugą osobą.

Dużo sił Ci życzę |przytula|
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-02-09, 10:11   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Jest to zapewne arytmia idiopatyczna, czyli bez choroby serca, bez uchwytnej przyczyny. U Ciebie arytmia powstała w wyniku stresu, który przeszłaś wiem co piszę bo mam niestety tą samą przypadłość co Ty. U mnie arytmia jest jeszcze większa i niestety nie tylko z zaburzeniami nadkomorowymi ale z komorowymi i niestety nie tylko skurcze dodatkowe ale arytmia złożona co nie jest przyjemne w odczuciach.

Musisz uspokoić emocje, wyciszyć się, znaleźć sposób na wyładowanie stresu, magnez, potas i ewentualnie jakiś betabloker a czasami i coś na uspokojenie jak potrzeba.

pozdrawiam, trzymaj się dzielnie i nie poddawaj.
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-01-07, 21:24   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Napiszę tylko piękne i mądre :tull:
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-01-05, 19:44   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Przyjmij najszczersze wyrazy współczucia ::rose::
Dałaś mamie mnóstwo ciepła, troski i miłości, cudowna córka.
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2017-01-01, 18:54   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Dobrze by było szybko skontaktować się z lekarzem i zamienić na leki podawane podskórnie. Nie zmuszajcie do przełykania, widocznie mama już traci odruch połykania i dając na siłę może się zachłysnąć/udusić.

Liszka, wiesz, że wygląda to źle, jesteś na pewno świadoma powagi sytuacji.

Trzymaj się :tull:
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-12-29, 21:26   Temat: Wszystko co żyje..
Trudno mi cokolwiek napisać, ubrać to co bym chciała w słowa. Zrobię to zatem krótko. Jest w Was obu ogromna miłość, piękno i mądrość jakiś wewnętrzny spokój mimo tak dramatycznej sytuacji.
Jesteś cudowną córką, która zapewnia mamie jak najbardziej godne, pełne spokoju, miłości i jak najłagodniejsze przejście na tą drugą stronę a mama jest w tej chorobie cudownie dzielna.

Życzę Wam obu dużo sił. :tull:
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-12-16, 22:42   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Miałam podobny problem, moja mama w również w dzień spała a w nocy buszowała ;) to znaczy bezsenne noce. Lekarz hospicyjny mówił, że to przestawienie organizmu, żebym nie dawała spać w dzień. Trochę to trudne było, bo ciężko zabraniać, zwłaszcza jak osoba jest tak chora a moja jeszcze nie była kontaktowa. Jak mamę można jeszcze czymś zająć, jest na tyle sprawna umysłowo to próbujcie żeby ten sen ograniczać w dzień. Lekarz również wypisał nam Hydroxyzinum i przed snem wieczorem dawałam mamie, ten lek uspokaja i dobrze się po nim śpi, to trochę pomogło ale nie do końca.

Cudowny cel, wspaniałe dzieciaki, wrażliwe na cierpienie kolegi i Twój gest też cudowny.

pozdrawiam
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-11-26, 07:46   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,
Dajcie mamie rządzić, niech czuje się ważna, rozpieszczajcie ile się da, dogadzajcie Jej kupkom smakowym. Robicie to jak widać i róbcie dalej. Mimo całego smutku i tragedii wynikającej z choroby, odchodzenie Waszej mamy jest w atmosferze ciepła, ogromnej miłości, rozsądku, cudowna z Ciebie córka, mądra, jak i rodzina towarzysząca mamie.
Liszka napisał/a:
Mama nie cierpi i to jest naprawdę niezwykłe.

Tak, to prawda i to najważniejsze.

pozdrawiam ciepło.
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-09-03, 18:26   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,

Piszesz pięknie, mądrze, z ogromną miłością i wywołujesz we mnie wzruszenie, podziw dla Twojej i Mamy postawy, Waszej miłości, rozsądku i wiem ile to musi Cię kosztować, żeby psychika wytrzymała.

Trzymaj się, bądź, kochaj, rozpieszczaj swoją Mamę ile możesz i na ile mama pozwala :tull:
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-09-03, 16:41   Temat: Wszystko co żyje..
AAteam napisał/a:
Może piszmy prawdę,że to raczysko to cholerna śmierć , przygotowujmy ludzi co może być ,lub wydarzyć.....


Nikt tutaj tego nie ukrywa, że rak to często śmierć i cierpienie. Piszemy wprost jak boli, jak bólu nie można opanować i co zrobić, żeby ulżyć. Mówimy otwarcie, że może boleć czy mogą występować inne okrutne dolegliwości. Nazywamy raka okrutnym, który zabija nam najbliższe osoby. Nikt tutaj nie ubarwia choroby ani nie zataja, że da się z tego wyjść, czy będzie dobrze bo niestety w większości przypadków kończy się śmiercią. Piszemy prawdę i tą prawdę okrutną choć wolelibyśmy, żeby każda historia kończyła się szczęśliwie ale prawda jest taka, że mało jest tych szczęśliwych historii.

Tekst Liszki, świadczy o tym, że zgadza się z decyzją mamy a mama ma prawo jako dorosła osoba podjąć taką decyzję i świadczy jak najbardziej o Jej wielkiej miłości a przede wszystkim szacunku do mamy i Jej decyzji.

AAteam, jest tyle leków przeciwbólowych, że można zapanować nad bólem, może nie całkowicie ale przynajmniej żeby
AAteam napisał/a:
ale poczekaj aż bliska Ci osoba zacznie (nie krzyczeć) , a wyć z bólu
, nie wył z bólu.
Moja ciocia też "wyła" z bólu ale odpowiednia modyfikacja leków, próby co pomaga spowodowały, że przestała "wyć" z bólu i nawet potrafiła się uśmiechać, jak widzisz można.

Nie należy oceniać ludzi, czy dobrze robią czy nie, to jest Ich indywidualna sprawa jaką podejmują decyzję, każdą należy szanować bo raczej pewne jest, że każdy z nas robi dla swojej bliskiej/kochanej osoby wszystko co dla Niej najlepsze.

pozdrawiam
  Temat: Wszystko co żyje..
marzena66

Odpowiedzi: 69
Wyświetleń: 43105

PostDział: Opieka paliatywna   Wysłany: 2016-09-02, 18:59   Temat: Wszystko co żyje..
Liszka,

Witaj na forum.

Pięknie napisałaś post i napisałaś to co powinni czasami do siebie przyjąć osoby opiekujące się w chorobie swoimi kochanymi bliskimi.

Liszka napisał/a:
Oświadczyła, że nie chce dalszego maltretowania jej ciała, że nie interesuje jej przedłużanie życia za wszelką cenę i nie chce spędzać cennego czasu na kolejnych badaniach, u lekarzy, na radzeniu sobie ze skutkami ubocznymi chemii.

Jestem tego samego zdania i sama to również przeszłam i wobec siebie też bym to uczyniła jeżeli wiedziałabym, że szans nie mam żadnych, liczy się według mnie jakość życia, może krótsza ale szczęśliwa niż ratowanie na siłę. Oczywiście nie każdy musi się z tym zgadzać, ja natomiast uważam, że mama jest mądrą kobietą a Ty wspaniałą córką, która choć z bolącym sercem i duszą spełnia wolę mamy, Jej zachcianki i godnie prowadzi na drugą stronę.

Liszka napisał/a:
Już wiem, że dobrze robię nie zmuszając mamy do jedzenia, że z nadzorcy i stróża powoli przeobrażam się w osobę towarzyszącą.

Kolejna bardzo ważna kwestia, zmuszania do jedzenia, absolutnie nie. Chory ile może, ile chce i co chce ma jeść i lepiej być przyjacielem niż nadzorcą a często przy chorych takimi nadzorcami się stajemy.

Liszka napisał/a:
To ładne słowa: Hospicjum Domowe

To przede wszystkim ogromna pomoc dla chorego i dla nas, osób które towarzyszą chorym, to ulga w cierpieniu, to pomoc ludzi o ogromnym sercu.

pozdrawiam
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group