1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-18, 17:47 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko też jestem całym sercem z Wami w tym trudnym momencie i mocno przytulam do serca. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-17, 06:37 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
Pewnie leki mamę uspokoiły, ukoiły cierpienie. Oj ta Wasza walka jest drogą przez mękę.
|
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-16, 15:56 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko trzymaj się dziewczyno, wiem że samej ciężko dźwigać ten ciężar ale nie każdy potrafi go udźwignąć i pewnie jest tak w przypadku siostry. Nie kłóćcie się, to teraz Wam niepotrzebne, szkoda Waszych nerw. Na moją ciocię też nie tak jak trzeba działała morfina, miała dalej bóle, była bardzo niespokojna (nie pamiętam jaką miała dawkę). Tak jak pisze Jolana pochować leki, żeby czegoś nie wzięła bez kontroli, pochować to co może być niebezpieczne albo być bardzo czujnym, uważać, żeby mama się gdzieś nie zerwała i nie przewróciła, bo może sobie coś połamać. Czekamy na wieści pielęgniarki, dopytaj się wszystkiego co Cię niepokoi, porozmawiaj, żeby pomóc mamie, żeby w jakiś sposób Ją wyciszyć, uspokoić, żeby nie traciła niepotrzebnie sił.
Bardzo Ci współczuje, że Ty również to przechodzisz. Tulę do serca. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-15, 22:03 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
Siostra nie miała racji, bo Ty zrobiłaś wszystko żeby mamie ulżyć. Sterydy mają pomóc mamie lepiej oddychać a chyba o to chodziło, żeby mama się nie dusiła i nie cierpiała. Bardzo przykre, że zostałaś sama w tej trudnej chwili, ale na to nie masz wpływu, każdy jest dorosły i wie co robi. Jesteś bardzo dobrą córką, pełną oddania dla mamy.
Malinko jeśli ciśnienie spada, puls rośnie to też nie jest dobry znak.
Jesteś cały czas w moich myślach. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-15, 09:47 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
|
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-10, 06:24 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
Przykre i smutne, choroba postępuje i idzie w złym kierunku, tak mi przykro, że i Ty tego doświadczasz.
|
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-03-06, 19:02 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
I jak po wizycie lekarza, biegunka się uspokoiła? U mojej mamy nie było biegunki jako takiej ale każdy pampers był z niespodzianką, mimo, że niewiele jadła ale to już było bliżej.........
Jak obecnie stan mamy?.
Wiem, że Ci ciężko, nie jest łatwo opiekować się chorą osobą i psychicznie też podupadamy, ale kto inny jak nie my pomożemy naszym najbliższym w tym najcięższym okresie ich życia.
Pozdrawiam i mocno |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-02-26, 06:55 Temat: malinka70 - komentarze |
malinka70,
malinka70 napisał/a: | czuję się jak w filmie "Dzień Świstaka" |
To samo mówiłam, każdego dnia choroby mojej mamy.
Malinko mama jak widzę jest bardzo pobudzona, może spróbuj "przemycać" leki czy to przeciwbólowe czy też antydepresanty w jakimś jedzeniu skoro sama nie chce ich brać.
Dużo siły dla Ciebie, pozdrawiam |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-02-09, 06:02 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko przychodzą takie momenty, że mamy dość, nie wiń się za to. Patrzenie codziennie na cierpienie, ból, agresje, podporządkowanie całego swojego życia chorobie, przewartościowanie całego swojego życia doprowadza do złości, nerwicy, załamania. U mamy może są to przerzuty do mózgu, choroba swoje robi i stąd to zachowanie. Moja mama jak była w szpitalu wyrywała sobie kroplówki, cewnik, nie jadła więc miała rurkę w gardle (nie wiem jak fachowo się to nazywa) przez którą była karmiona, też sobie ją wyrywała. Pielęgniarki prosiły mnie czy mogą rękę przywiązać do łóżka, bo wszystko wyrywa, siedziałam trzymałam rękę, żeby kroplówki zeszły, tłumaczyłam na niewiele się to zdało. Piszę Ci to, żebyś zrozumiała, że tak w tej chorobie bywa, że w większości to samo przechodzimy. Ja przy mamie chorobie nie wyszłam przez pięć miesięcy z domu, przez cały okres Jej choroby, bo bałam się Ją zostawić, żeby coś się nie stało w tym czasie. Lekarz i pielęgniarka z hospicjum widzieli mój stan i wręcz namawiali mnie, że mam na godzinę wyjść, że nic się w tym czasie nie stanie, nie potrafiłam, całe życie było podporządkowane chorobie. Ona chudła i ja chudłam, ze zmęczenia, z nerw, ze strachu. Były momenty, że prosiłam Boga żeby już Ją zabrał, bo ja nie daję rady. Widzisz Malinko, przedstawiłam Ci swoją historię, żebyś zrozumiała, że taki los dzieci, nie mamy siły ani psychicznej ani fizycznej ale musimy jakoś ten etap doprowadzić do końca, bo kto inny jak nie My przeprowadzimy naszych najbliższych na tą drugą stronę.
Dasz radę Malinko, tak jak my tutaj wszyscy, ja jak nie dawałam już rady, to sobie popłakałam, wspomogłam się jakimś lekiem, bo też nie należę do osób silnych psychicznie, do dziś się zbieram w sobie i ciężko mi to idzie, tym bardziej, że mąż po śmierci mamy się rozchorował i teraz drżę o niego. Nikt nie obiecywał nam nigdy, że życie będzie proste, niestety. '
Może choć trochę moja historia doda Ci siły, żebyś walczyła i nie poddawała się.
Jeśli nie dajesz rady i wiesz, że nie dasz skorzystaj z pomocy hospicjum stacjonarnego, nikt nie będzie miał prawa Cię za to ganić.
Pozdrawiam, do dziś ciężko mi o tym wszystkim opowiadać, ale widocznie musiałam. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-02-08, 08:04 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko jesteś kochaną córką, spełniłaś mamy prośbę, wzięłaś do domu, spełniłaś mamy życzenie, brawo. W tej chorobie niestety tak już jest, że są zmienne nastroje, sytuacje zmieniają się jak w kalejdoskopie, już sama to zaobserwowałaś pewnie po swojej mamie. Jeśli mama będzie chciała wrócić na oddział, nie zatrzymuj na siłę w domu. Może czuje się tam bezpieczniej z racji opieki lekarskiej, sprawdziła, chciała do domu i to otrzymała teraz zróbcie ponownie to co mama chce.
Jestem pełna podziwu za Twoją troskę, miłość i ciepło w stosunku do mamy, bądź silna i przesyłam moc energii.
pozdrawiam. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-01-30, 17:42 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko, jak Wasza walka? jak mama? |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-01-26, 06:43 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko wiem, że boli taki widok mamy i ta bezradność ale musisz być dla niej silna. Wiesz ja z perspektywy moich najbliższych, którzy odchodzili na raka jestem zdania, żeby nie zastanawiać się nad podaniem kolejnej tabletki, trzeba robić wszystko żeby tylko nie czuli bólu, nie cierpieli, nie bali się, nawet kosztem tego, że już nic nie powiedzą, nie będą świadomi czy też otumanieni. Przecież nie chcemy żeby cierpieli i bali się tego przejścia do innego świata a pewnie w nich ten lęk jest. Myślą, że Oni w tym swoim cierpieniu myślą też o nas, czy damy sobie radę, żebyśmy i my nie cierpieli. Takie moje własne przeżycia związane z odchodzeniem. Malinko niedobrze to wygląda wszystko, bardzo mi przykro. Twoja obecność przy mamie jest teraz najważniejsza, Ona to czuje i pewnie chce.
Dużo siły Wam obu życzę. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-01-23, 21:35 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko najważniejsze, że mamę nic nie boli, że jesteście dalej w "grze".
Mama chodzi, to tylko się cieszyć z tych lepszych dni, chwil, to teraz najważniejsze.
Dłonie czerwone jak pisałam mogą być od wątroby, jakieś wyniki z krwi miała mama ostatnio robione, profil wątrobowy? a pajączki, pewnie żyły już słabsze i pękają tworząc taką czerwoną sieć pajączków.
Powodzenia w dalszej walce, jesteśmy i trzymamy kciuki, może choć to sprawi, że jest Ci odrobinę lżej w tej walce, pozdrawiam. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-01-21, 08:02 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko przyznam szczerze, że też się uśmiechnęłam na kiełbasę i kapuśniak. Zastanawiamy się czesto, żeby czymś nie zaszkodzić, żeby dieta była ale to wszystko nic nie daje żadne cudowne tabletki, żadne diety i też uważam, że na co ma chory ochotę do dać, spełniać te jego zachcianki, przecież to w tej chwili to takie małe ich radości. Uważam, że dobrze zrobiłaś.
Żeby mama tych zachcianek miała jak najwięcej a Ty je spełniaj i spełniaj a Ona wtedy będzie szczęśliwa, pozdrawiam cieplutko, jesteś cudowną córką, Ci rodzice mają na prawdę kochane dzieci a my kochanych rodziców, tylko życie jest okrutne, przepraszam musiałam wylać swój ból. |
Temat: malinka70 - komentarze |
marzena66
Odpowiedzi: 113
Wyświetleń: 27991
|
Dział: Tu trzymamy KCIUKI Wysłany: 2015-01-16, 07:26 Temat: malinka70 - komentarze |
Malinko dla mamy spokojnych, bezbolesnych i bez cierpienia chwil życzę.
Mama dostaje jakieś leki na te spuchnięcia? Nie oglądaj się na rodzeństwo, powiedzenie prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie dotyczy także rodziny. Nie patrz na nich, patrz na swoje serce i co Ci podpowiada, to ich sumienia, Twoje niech będzie spokojne i czyste, te wspólne chwile nigdy już nie wrócą.
Pozdrawiam i nieustającej siły życzę. |
|
|