Znalezionych wyników: 64

Trzymam kciuki

U mnie na łące za oknem jest biało! Szron zrobił swoje- poczuliśmy , że zima już blisko...

U nas zaczął się chyba sezon na chorowanie. W pracy nie ma połowy pracowników.
Nas też dopadło, moja córcia też jest chora, na szczęście to tylko jakiś wirus.
Pozdrawiam ciepło wszystkich zakatarzonych

i życzę zdrówka.

Ojej, nie było lekko... Wiele się zmieniło, będę robić teraz co innego, niestety nie będzie to miało wiele wspólnego z moim zawodem, czyli geodezją. No ale cieszę się, że w ogóle szefowa na mnie czekała, że bardzo chciała, żebym z nią pracowała - chociaż zadania będa inne niż 2 lata temu.
Większość osób przywitała mnie z sympatią - ja strasznie się cieszyłam, że znowu widzę znajome twarze. No ale nie wszyscy się cieszą - nawet dostałam "dobre rady" od koleżanki z pokoju, że ona by swojego dziecka nie oddała na cały dzień do przedszkola, że to za długo, że w przedszkolu dzieci chodzą głodne i w ogóle straszne rzeczy tam się dzieją. Że najlepiej bym zrobiła wracając na 1/2 albo 3/4 etatu... Tylko że ja muszę zarobić na życie, na kredyt, na przedszkole...
Łzy mi stanęły w oczach, bo i tak cały czas myślałam o Kornelii, czy wszystko jest u niej dobrze.
Jakoś dałyśmy radę i mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży.

Jutro u nas wielki dzień: ja wracam do pracy po ponad 2 latach, mała do przedszkola na calutki dzień... Mam nadzieję, że damy radę :roll:

Ależ u nas była ulewa. I okropny wiatr :( Pozalewało garaże, na szczęście nie są połamane żadne drzewa. Takiej wichury jeszcze nigdy nie widziałam.

Jak na razie jest super. Mam nadzieję, że tak zostanie

Wtedy bez wyrzutów sumienia będę mogła jeździć do pracy.

DSS jest wielka :bravo"

Moja mała córeczka zaczęła wczoraj chodzić do przedszkola. Wczoraj miała być godzinę, w końcu została 2 godziny. A dziś bawiła się tak świetnie, że zostawiłam ją juz na 6 godzin - zostanie na próbę na obiad i leżakowanie.
Panie przedszkolanki są nią zachwycone :mrgreen:

Są pod wrażeniem, że tak fantastycznie się bawi z innymi dziećmi i jest grzeczna.
No pewnie, przecież to moja córcia 8-)

Fajne zdjęcia

Kilka lat temu spędziłam 2 tygodnie w Krościenku i przy okazji chodziliśmy po Pieninach, Gorcach

W Krościenku pamiętam pyszne lody nakładane łopatką a nie jak wszędzie łyżką do gałek.
Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie sosna rosnąca na szczycie Sokolicy - drzewko rośnie praktycznie w skale, jest strasznie koślawe, wczepia korzenie gdzie może i wydaje się że juz niedługo da radę utrzymać się nad urwiskiem a jednak ciągle tam jest

I to jakie piękne!
http://upload.wikimedia.o...on_Sokolica.jpg

Ja lubię i jeden, i drugi zespół. Chyba obejrzę ten mecz z mężem :lol:

Edi, no to super

Taka cisza i spokój - też bym tak chciała

Ale u nas w tym roku cienko z kasą, więc najwyżej wyjedziemy do moich rodziców - tam też jest fajnie.
Edi, Jusia - życzę super udanego wypoczynku

Zapomnijcie o wszystkich kłopotach i dobrze się bawcie!

[ Dodano: 2010-07-07, 20:42 ]
Ojej - ale nas dużo na forum! Czyżby nikt nie oglądał MECZU ? :lol:

No to fajnie

Jedziesz w odwiedziny czy do jakiegoś kurortu

?

Ale się rozpadało! Aż biało na zewnątrz

Nadziejo - powinnaś to pokazać chirurgowi albo przynajmniej interniście. Na pewno tyle dni po zastrzyku nie powinnaś mieć już śladu po zastrzyku.

O mamo! Dobrze, że jesteś cały!
Naprawdę obaj mieliście zielone na skrzyżowaniu??