Bądź teraz przy mężu. Nie bój się niczego. Myślę, że skoro się wie że ta chwila właśnie nadchodzi bo objawy takie ma nasz bliska osoba to jakoś spokojniej się do tego podchodzi.
Trzymaj się kochana. Przytulam mocno
hm...
może to dobrze, że była to śmierć z zaskoczenia skoro lekarka wspomniała o "ciężkiej śmierci" Ja sama się ciągle zastanawiam nad śmiercią. My wiedzieliśmy że odejdzie "lada chwila" nie jadł nie pił więc maksymalny czas życia 6-8 tygodni, ale śmierć taty i tak była dla Mnie zaskoczeniem, że to już że odszedł, że nie pasuje mu w ogóle ta śmierć do niego. Taki twardziel, nie chorował a w 3 miesiące odszedł .Do dzisiaj nie mogę uwierzyć w to co się stało. Zaskoczenie które trwa do dzisiaj a już ponad rok jak odszedł:(