1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zaawansowany rak piersi + Alzheimer - prośba o pomoc |
lupus
Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 5446
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-09-18, 21:29 Temat: Zaawansowany rak piersi + Alzheimer - prośba o pomoc |
Kilka lat temu przewinąłem się przez to forum w związku z leczeniem ziarnicy złośliwej, które zresztą zakończyłem z sukcesem i mam nadzieję, że choroba już nie wróci. Nie mogłem jednak nie zauważyć, że na tym forum ludzie często znajdują pomoc, tak ze strony użytkowników, jak i Fundacji.
Teraz sam chciałbym poprosić o radę i pomoc, nie w swojej sprawie lecz w imieniu moich teściów. Pod ich opieką znajduje się blisko dziewięćdziesięcioletnia matka mojego teścia, która cierpi zarówno na chorobę Alzheimera (która, rzecz jasna, postępuje), jak i na zaawansowany nowotwór piersi (o ile wiem, lekarze po jego wykryciu nie zalecali ani chemioterapii, ani radioterapii).
Obecnie sytuacja jest bardzo trudna, bo w piersi pacjentki znajduje się obecnie rana, która, z tego co wiem, ropieje i nie ma możliwości jej skutecznej dezynfekcji, ani zaopatrzenia, bo babcia zrywa opatrunki, z tego co słyszę już wdała się ropa). Słowem, do bardzo wyczerpującej opieki nad osobą z Alzheimerem doszła jeszcze konieczność opieki nad pacjentką z zaawansowanym nowotworem i z silnymi spowodowanymi nim bólami - teraz otrzymuje tramal w dawce 300, ale, jak słyszę, powoli przestaje to wystarczać.
Dodatkową kwestią, w którą nie chciałbym tu wchodzić zbyt głęboko, jest fakt, że z przyczyn rodzinnych moi teściowie są obecnie praktycznie osamotnieni w opiece nad babcią i są coraz bardziej bezradni i wykończeni psychicznie, przede wszystkim zaś nie są już w stanie ani skutecznie opatrywać babci, ani też ulżyć jej w bólu.
Po wielu dyskusjach i dylematach zapadła w końcu bardzo trudna dla mojego teścia decyzja o umieszczeniu babci w hospicjum (poza Warszawą, gdzie mieszkają zarówno moi teściowie, jak i moja rodzina, za to bliżej domu babci). Pomimo tego, że przyjęcie zostało uzgodnione, dziś hospicjum to odmówiło przyjęcia babci, tłumacząc, że nie zostało poinformowane o Alzheimerze (tu nie wiem co się stało i czy rzeczywiście nie było poinformowane, tu dochodzą do głosu wspomniane trudności rodzinne).
Moje pytanie jest więc takie: czy w Warszawie znalazłoby się godne polecenia miejsce, które mogłoby przyjąć taką pacjentkę? (Jako że teść mieszka w Warszawie, a pracuje w Siedlcach, takie rozwiązanie byłoby najpraktyczniejsze, zwłaszcza w obliczu wspomnianego osamotnienia w opiece). Będę wdzięczny za wszelkie rady, za które już teraz bardzo dziękuję. |
|
|