1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 16
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-02-18, 20:18   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
a, no to słabo, bo miałem. pod sam koniec, zwłaszcza po biopsji kiedy jadłem na przykład cytrynę, to przechodził mnie tam taki skurcz, czy o tym mówisz?

Nie, mówię o opadnięciu kącika ust, niemożliwości podniesienia powieki itd.
panga napisał/a:
a ty miałeś też problem z zapadnięciem się skóry, czy tobie na tyle mało wycięli, że nie?

Mi nie wycieli całej ślinianki, a jedynie fragment (guz plus margines jakieś 1,5 cm jak dobrze pamiętam). Nic mi się nie zapadywało, chociaż szew "rósł" do góry i przez obok szwu było jakby zapadnięcie, ale wszystko się z czasem wyrównało.
panga napisał/a:

nie wiem, czym pobrali mi coś więcej (oprócz prawie całej ślinianki, ale to zapowiedziała mi już przed operacją)

Wszystko dokładnie będziesz miał napisane na wyniku hist-pat.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-02-18, 12:31   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
(wszystkie usg wskazywały na mniej więcej 2x2 - czy to aż tak dużo? Nie wiem, widocznie tak)

Tumor mixtus potrafi urosnąć do 6-7 cm a nawet więcej, poszukaj na necie.

panga napisał/a:
bo wciąż mam szwy i rodzaj obrzęku i nie wiem zupełnie co sądzić, bo tak, gdzie jest szycie jest bardzo widoczne zgrubienie, a z kolei gdzie indziej skóra się zapada. Rozumiem, że z grubienie zniknie? Czy się mylę?

Zniknie, szew ,,żyje" swoim życiem w najbliższych tygodniach po opercji. To coś się wybrzusza, to coś opada, u mnie po 8 mc wygląda to jakby mnie kot podrapał. Jeśli się mocno ktoś nie wpatrzy, to nie widać specjalnie.
panga napisał/a:
Poza tym oczywiście czekam na wyniki badana guza. jak często różni się ono od biopsji?

Czytałem, że biopsja w rękach doświadczonego człowieka daje 90% pewności jeśli chodzi o rozpoznanie tumora mixtusa.
Ale jeśli nie miałeś problemów z nerwem twarzowym przez operacją, lekarze nie zauważyli w trakcie operacji nic niepokojącego (np. nacieki etc), nie pobrali ,,na wszelki wypadek" węzłów, to wydaje mi się, że możesz spać spokojnie.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-01-23, 21:02   Temat: Guz ślinianki przyusznej
Cytat:
panga napisał/a:
jednak pan doktor ma wciąż wyłączony telefon. czy ktoś ma jakiś namiar w warszawie na punkcję?


http://www.kubickitadeusz.yoyo.pl/omnie.html

Sorry, dopiero teraz zauważyłem :(
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-01-13, 16:08   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
lewmarek, ty tu masz dyżur nonstop na tym forum widzę

Coś w tym jest, mów mi: Dyżurny Tumor Mixtus kraju ;-)
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2012-01-12, 17:00   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
Okazuje się, że blizna to nie wszystko. Jak to jest?
lewmarek, wiem, ze ty masz dość optymistyczne zdanie i szpital w Międzylesiu, który poleciłeś jest dobry według ciebie. Mają tam to urządzenie do ostrzegania przed przecięciem nerwu twarzowego?


dr Pietniczka-Załęska z Międzylesia, o której wcześniej wspominałem, to ponoć wybitny specjalista jeśli chodzi o nerw twarzowy i jego rekonstrukcję. Pogooglaj, Babka pomoć zna się na tym jak mało kto. Ma też duże doświadczenie jeśli chodzi u guzy ślinianek, więc generalnie zna się na rzeczy.

Natomiast nie stresuj się niepotrzebnie, bo przecięcie/uszkodzenie nerwu w przypadku guzów łagodnych zdarza się bardzo rzadko.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-12-10, 12:34   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
ok, czyli mogę mieszkać sam?

Oczywiście.

panga napisał/a:
rozumiem, że procent, że to jest złośliwe, nie jest duży, ale jest, więc nerwy są i tak?

Poczytaj mój wątek, również miałem przed operacją duże nerwy, szukałem wszędzie informacji i zadawałem milion pytań. Wydaje mi się, że to (nerwy przed) jest normalne.
panga napisał/a:
Ile się czeka mniej więcej? jakieś dwa tygodnie?

Tydzień, do dziesięciu dni.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-12-09, 15:48   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
jak wygląda życie zaraz po operacji? czy po wyjściu ze szpitala będę potrzebował kogoś do pomocy, czy można samemu o siebie zadbać?


Tak jak Ci pisałem poprzednio, po wyściu ze szpitala będziesz w pełni sprawnym (fizycznie i umysłowo) facetem. Co więcej: już dzień po operacji będziesz kompletnie na chodzie (nielicząc założonego drenu, ale wyjmą Ci go przed wyjściem).

Jedyny ,,minus" to zapewne ścisła i trochę drakońska dieta, którą Ci zaserwują przez pierwsze kilka tygodni po operacji.

Czasem dzieje się też, że w loży po usunięciu ślinianki, zbiera się żółto-złoto-brązowy płyn i tworzy się mały, miękki guzek. Wystarczy z nim pójść do pierwszego-lepszego lekarza, który ten płyn odessie i tyle. Takie sytuacje (zbierający się płyn) mogą się powtarzać, ale bez paniki.

No i oczywiście czeka Cię potem zdjęcie szwów, ale przede wszystkim czekanie na wynik histo. To jest przyznaję najgorsze w tym wszystkim.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-12-02, 16:02   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
umówiłem się na konsultacje w tym szpitalu w Zalesiu, o którym wspomniał lewmarek.
Pisałeś o pani doktor, która tam to robi. A tylko ona, czy można się dostać pod nóż kogoś innego? No nic - to się pewnie okaże. Raczej nie sądzę, żeby ona sama tam była.

Zalesie czy Międzylesie? ;-) Oczywiście jest tam kilku lekarzy, wszystko zależy od konsultacji na którą się umówiłeś. Obejrzą Cię tam i zdecydują. Cięższe przypadki (czyli tam gdzie guz jest blisko nerwu twarzowego) operuje właśnie dr Pietniczka-Załęska, lżejesze zapewne ktoś inny.

panga napisał/a:
To jest szpital, czyli warunki szpitalne. Jak to wspominasz? ile dni przed i po w szpitalu?
Generalnie miło, o ile pobyt w szpitalu może być miły. Prawdę mówiąc nie było nic do czego w takich warunkach miałbym się przyczepić.

Zwykle jest tak, że w w dniu przyjęcia do szpitala masz wywiad z anestezjologiem i ew. dodatkowe badania, następnego dnia Cię ciachają, po 4-5 dniach wychodzisz do domu.

panga napisał/a:
pytam, ponieważ moja laryngolog tutaj, która mnie badała od razu mnie zapisała do kliniki św. Łukasza w Bielsku Białej. Mówi, że XXI wiek, cała akcja to jeden dzień i do domu.

Wycięcie guza ślinianki to nie jest chirurgia jednego dnia (zrywanie paznokcia), tylko trudna operacja pod pełną narkozą. Poza tym, przez pierwsze 2-3 dni ma się dren, nie wyobrażam sobie, żeby z takim drenem wypuszczali do domu.

panga napisał/a:
Ale czekać do marca to jednak długo

W przypadku Gruczolaka Wielopostaciowego czas nie jest AŻ TAK istotny i przedłużenie operacji o 2-3 miesiące tak naprawdę nie zmienia nic.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-30, 15:31   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
właśnie, gdzie jest granica pomiędzy guzem, a rakiem?


W największym skrócie: nowotwory to guzy. Dzielą się na łagodne (pikuś) i złośliwe (bardzo niebezpieczne). Łagodne to takie, które nie dają przerzutów, wycina się je i jest całkowicie po zawodach, złośliwe to takie, które dają przerzuty. Wycina się w jednym miejscu, a on może się "przenieść" w kompletnie inne miejsce.

Rak z kolei to specjalny typ nowotworu złośliwego, który wywodzi się z tkanki nabłonkowej.

Guz, którego masz podejrzenie, to z kolei hybryda: jest i łagodny i złośliwy jednocześnie (stąd często się mówi "guz miejscowo złośliwy"). Niby jest łagodny, ale może powrócić. W jego przypadku rokowania są bardzo dobre.

panga napisał/a:
pogodziłem się z wizja (...) blizny

I tam. Jesteś facetem. Facet ma mieć blizny, śmierdzieć whisky, być opryskliwy i rzucać spojrzenia ala Clint Eastwood ;-)

A tak poważnie: kilka miesięcy po operacji i praktycznie nie będzie śladu po bliźnie.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-29, 14:35   Temat: Guz ślinianki przyusznej
gaba napisał/a:
Panga a jesteś pewny że chciałbyś powrócić do Siebie dokładnie takiego jak byłeś przed rakiem?


Przed jakim rakiem? Nie stresujcie chłopaka ;-)
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-29, 10:57   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
zastanawiam się, czy to zmienia człowieka na chwilę tylko czy na stałe


Mi tam mówią, że jestem tak samo wtedny po jak i przed ;-)
Z drugiej strony moja wiedza na tematy onkologiczne jest nieporównywalnie większa niż była jeszcze rok temu.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-26, 23:01   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
u mnie też strzelają "na oko' póki co, ale jak maja się upewnić i czy muszą się upewniać przed wycięciem?


Przed operacją to jest tylko i wyłącznie "na oko", dopiero stuprocentową pewność daje badanie histopatologiczne po operacji. Między innymi dlatego właśnie lepiej wyciąć i nie czekać.

Zdarza się, że biopsja sugeruje guza mieszanego, a po operacji wychodzi np. Acc.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-26, 21:18   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
chodzi o znalezienie kogoś, kto ma duże doświadczenie w takich operacjach


Zainteresuj się Szpitalem w Międzylesiu (Warszawa, ul Bursztynowa). Guzy ślinianek operuje tam dr Mirosława Pietniczka-Załęska, specjalista od nerwów twarzowych i guzów ślinianek. Doświadczenie w tej materii ma bardzo duże a i czas na operację nie jest jakiś kosmicznie długi (circa 2 mc).

panga napisał/a:
z jednej strony włączyła mi się jakaś mobilizacja, ale zaraz za nią jest panika

Dokładnie tak samo panikowałem i mogę Ci powiedzieć, że zupełnie nie warto. Gorsze są wizyty u dentysty ;] Operacja to pikuś (narkoza), później nic nie boli (jedynie szwy "ciągną"), komfort życia dokładnie taki sam po operacji jak i przed.

No ale plus jest tego taki, że pozbędziesz się gada.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-25, 16:48   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
co to jest wyłuszczenie??

Z tego co mi mówili wyłuszczenie to takie "wyskrobanie".

panga napisał/a:
upierdliwy, czyli powraca? odrasta w tym samym miejscu? w takiej samej postaci, czy bardziej złośliwej?

Mikroskopowo guz mieszany ma (jak każdy nowotwór łagodny) torebkę. Zdarza się, jednak że ta torebka ma dziurki przez które wydostaje się na zewnątrz. Innymi słowy guz może się rozsiewać. Wtedy eliminacja "głównego" guza może niewiele dać, bo po kilku miesiącach/latach może odrosnąć.
W znakomitej większości wznowa guza mieszanego też jest wznową mieszaną, aczkolwiek gdzieś czytałem, że każda wznowa nieco zwiększa szanse, że odrośnie rak.
Poza tym każda kolejna wznowa jest trudniejsza dla operującego chirurga, bo nie dość, że sam zabieg wycięcia guza jest trudny (nerw twarzowy), to jeszcze musi się męczyć z istniejęcymi szwami.

Ryzyko nawrotu w przypadku wyłuszczenia to ok. 50%, w przypadku wycięcia całego guza ze ślinianką albo jej fragmentem: 5-10%.

panga napisał/a:
Czy idzie za tym jakaś profilaktyka/ częste badania?? czy ty lewmarku masz przez tego skurczybyka bardziej skomplikowane życie teraz?


Nie ma żadnej profilaktyki, jedyne to często (raz na pół roku, rok) robić sobie USG ślinianek.
Moje życie jest dokładnie takie samo jak było wcześniej. Robię to samo co robiłem wcześniej.

panga napisał/a:
czy jest się już zawsze narażonym na raka bardziej niż inni?


Na rozwój raka płuc/jelita czy innych jesteś dokładnie tak samo narażony jak inni, mamy tylko niewiele większą "szansę" złapania raka ślinianek.
  Temat: Guz ślinianki przyusznej
lewmarek

Odpowiedzi: 52
Wyświetleń: 37153

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-25, 16:18   Temat: Guz ślinianki przyusznej
panga napisał/a:
odbieram to wszystko z dużym zaskoczeniem, które jakąś siłą woli sprowadzam do spokoju, samo się jakoś sprowadza, ale to spokój pełen pesymizmu.


No to jest normalne: z jednej strony wyrosło Ci coś, co trzeba wyciąć, z drugiej strony nie wygląda to też jakoś źle. Jak będziesz rozmawiał z chirurgiem, nie zgadzaj się na wyłuszczenie guza, a na częściową/całkowitą
parotidektomię (usunięcie guza z marginesem zdrowej ślinianki). Tumor mixtus, choć łagodny, to jest hmmm... upierdliwy.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group