Znalezionych wyników: 9

Ja również cały czas pamiętam ....

Mam nadzieję, że powolutku sobie układasz to inne życie,

Pozdrawiam mocno!

Bardzo chciałabym Was przytulić,

Napewno ogromny ból, ale wierzę, że będziecie miały siłę iść dalej .......

Tylko trochę później, jak najgorsze minie

Peti cieszę się, że powiedziałas parę słów tu na forum.

Nawert nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak Ci ciężko, ale mam nadzieję, że masz wokół siebie ciepłe osoby, które choć troszkę pomagają ukoić żal, głęboki żal i ból.

Ja również w to wierze, że po śmierci osoba nie znika. Ona jest w naszych sercach, myślach, wspomnieniach. Dalej można z nią rozmawiać i napewno otrzyma się jakiś delikatny sygnał w momencie jakiś trudności, problemów.

Twoj Robert napewno teraz czuwa nad Wami - ja w to wierzę, za bardzo Was kochał żeby tak nie było. Napewno stara się ze wszystkich sił, żebyś mogła normalnie żyć......

Pozdrawiam

Kochana Peti,

Jest mi tak strasznie smutno, ale pokrzepiam się tym, że jesteś taka mądra.

Dajesz męzusiowi odejść, żeby nie cierpiał - napewno jest dumny, że taką kobietą udało mu się poznać i ją zdobył.

Trudno cokolwiek powiedzieć, nikt tak naprawde nie wie, dlaczego tak musi być, że niektórzy odchodzą przedwcześnie i dlaczego w ogóle odchodzą.

Ale najwyraźniej tak ma być, jest jakiś cel takiego zoorganizowania świata.

Mocno przytulam i współczuję ogromnie!!!

Gosiu,

Napewno Ci ogromnie ciężko - wszystko to zrozumiałe...ale właśnie trzeba się cieszyć sobą, mimo choroby, nie warto tracić czasu na łzy, jeszcze nie pora na to.

Wiem, że jest to ogromnie cięzkie, sama ze sobą musiałam przejść taką psychoterapię, zeby nie ryczeń non stop, żeby nie krzyczeć na męża non stop. Tym większy u mnie problem, że jestem straszną pesymistką, ale mąż mi powtarza, że wszsytko zależy od nas, tylko od nas zależy jak będzie podchodzić do wydarzeń.

Życzę Wam, by mimo wszystko, panował u Was uśmiech i radość!!!

Również kibicuje Wam z całego serca!!!!

Najważniejsze, że Mąż czuje się dobrze.

Oby, mimo niezbyt pozytywnych wiadomości, uśmiech Wam towarzyszył każdego dnia.

Jeśteście przykładem dla wielu, jak żyć z chorobą.

POozdrawiam mocno i życzę dużo siły.

Również chciałabym, zeby wszystko u Was szło ku lepszemu.

Myślę o Was.....