Znalezionych wyników: 2

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Mieszkam 60 km od Krakowa. U nas nie ma poradni onkologicznej. Zostaje tylko lekarz rodzinny. Tata jeszcze na razie czuje sie w miarę dobrze. Nie skarży się, ale też nigdy tego nie robił. Pije tabletki przeciwbólowe przepisane w szpitalu na Prądnickiej. Tam dostał tylko jakieś tabletki na napady kaszlu, przeciwbólowe i Megace na poprawę apetytu, bo nie mógł nic jeść. Chciałabym , żeby mi ktoś podpowiedział jak hamować choć trochę to wredne choróbsko . Czy są jakieś sposoby ? Nie chcę taty męczyć... ale tak bardzo pragnę przedłużyć mu życie .

Wypisując mojego tatę lekarz powiedział , że leczenie objawowe i opieka paliatywna. co to znaczy? U nas nie ma takiej poradni? Zostaje tylko lekarz rodzinny, który i tak zawalił całą sprawę nie posyłając taty na prześwietlenie wtedy, gdy się do niego zgłosił ! A było to rok temu !!!!! Teraz Tata miał już krwioplucie i ma cechy rozpadu guza. Czytam tu o naświetlaniu . I zastanawiam się czy to pomogłoby mojemu tacie ? Ale nawet nie wiem do kogo się zwrócić z tym pytaniem ? Czy mam szukać poradni onkologicznej czy iść do lekarza pierwszego kontaktu ?