1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór - widmo? |
jusia
Odpowiedzi: 204
Wyświetleń: 61822
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-08-13, 18:32 Temat: Nowotwór - widmo? |
matamata napisał/a: | zastanawiam się czy można gdzieś oddać te medyczne rzeczy - pieluchy, itd? |
matamata,jeśli nie masz nikogo kto by potrzebował takich rzeczy,zadzwoń do hospicjum i spytaj czy przyjmą.Z pewnością nie odmówią.
matamata napisał/a: | Mnie nadal pojawiają się przed oczami obrazy - Mama w różnych momentach choroby, leżąca, cierpiąca, pokłuta spać nie mogę przez to |
Rozumiem Cię doskonale w tym bólu
Pozdrawiam i wspieram całym sercem. |
Temat: Nowotwór - widmo? |
jusia
Odpowiedzi: 204
Wyświetleń: 61822
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-06-14, 09:08 Temat: Nowotwór - widmo? |
matamata, bardzo mi przykro.
Dużo sił życzę i łączę się w bólu...
[*] |
Temat: Nowotwór - widmo? |
jusia
Odpowiedzi: 204
Wyświetleń: 61822
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-02-27, 08:05 Temat: Nowotwór - widmo? |
Co do przepłukiwanie matylka..
Też jakiś czas przepłukiwałam po każdym podaniu leków,ale później lekarka mi powiedziała żeby tego nie robić,bo wtedy jak przepłuczę i jak podam nową dawkę to najpierw dostanie się tam sól,więc nie będzie podanej całej dawki.
A tak bez przepłukiwania,to zawsze krąży lek,bo kolejną dawką popychałam resztę poprzedniej.
matamata, ja już niestety nie podaję leków
Co do zdrowej żywności.Tak sobie myślę,że jeśli Mama Twoja ostatnio jest w złej kondycji psychicznej,to czy będzie chciała pić te soczki z buraczków itp.
Ważne też,aby zdrowe,pożywne posiłki Mamie przygotowywać.
Niech je też to,na co ma apetyt. |
Temat: Nowotwór - widmo? |
jusia
Odpowiedzi: 204
Wyświetleń: 61822
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-02-25, 21:31 Temat: Nowotwór - widmo? |
matamata, rozumiem Twój strach.
Co do motylka i podawania przez niego leków-to nie masz czego się obawiać.
Ważne też jest ,aby leki podawać delikatnie i uważać czy podawane lekarstwo nie wycieka.
Jeszcze nauczą Cię pewnie zakładać motylka-to też nie jest trudne,najgorszy pierwszy raz.
Pozdrawiam Cię i czekamy na wieści. |
|
|