Znalezionych wyników: 5

Dzięki, będę dzialac☺

Dzień dobry,

moze podpowiecie mi co zrobić: otrzymałam 3 tygodnie temu wynik PET z którego wynika, że mam progresję chłonniaka DLBCL. Diagnoza pierwotna (listopad 2014), to był chlonniak DLBCL w stadium IVA, potem 8 cykli chemii R-chop, radioterapia w sierpniu, a teraz progresja (skala Deaville V).
Wynik dostarczyłam natychmiast do oddziału w którym leczyłam się czyli do WIM na Szaserów w Warszawie. Niestety obłożenie jest bardzo duże i nadal czekam.
Dzisiaj ponownie mimo zapewnień mojej lekarz prowadzącej nie zostałam przyjęta.
Wczoraj widziałam kolejkę do przyjęć - rzeczywiście oczekujących jest wiele.
Gdybym nie miała objawów klinicznych pogorszenia stanu zdrowia, to pewnie bym spokojnie czekała ale niestety bardzo mi dokuczają węzły rosnące w okolicach nerek - szczególnie lewej i nie mogę już spać mimo przyjmowania na noc ketanolu forte.
Do tego nasilają się problemy z żołądkiem (tępy przeciągający się ból nie tylko po posiłkach).

Podpowiedzcie co robić?
Zaczynam czuć bezradność i nie mam pojęcia kto może mi pomóc w takiej sytuacji?
Czy muszę czekać na miejsce w tym właśnie szpitalu?
Radioterapię miałam w Wieliszewie....
Czy to ja powinnam szukać dla siebie miejsca?

Liczę na Wasze podpowiedzi.
Chcę odzyskać swoje zdrowie, a czuję, że tą możliwość dzień po dniu mi się odbiera.

Dzięki za informacje.
Co do mojej formy głównie martwią mnie problemy z żołądkiem. Czy stan zapalny wymaga wyleczenia przed chemią?

R-chop.

Prośba o informacje jakie mogą być kierunki dalszego mojego leczenia.
Przeszłam 8 cykli chemioterapii od XII 2014 do V 2015 oraz radioterapię radykalną w sierpniu 2015.
Pierwszy PET wykonany po 4 cyklach chemii wskazywał na skuteczność działania chemii i cofanie się choroby. W drugim PET wykonanym w czerwcu pozostały zmiany resztkowe w klatce piersiowej i otrzymałam wskazanie do radioterapii.
Obecny wynik PET wskazują na progresję choroby (deauville 5). Pojawiły się aktywne metabolicznie węzły chłonne w przestrzeni zaotrzewnowej jam brzusznej i miednicy. m.in pojawiła się zmiana nad lewą nerką o wymiarach 62x38x cc38 SUVma=17,7. Lewe nadnercze niewidoczne (w obrębie zmiany?). Ponad to kilka węzłów przyaortalnych o wymiarach do 17x15mm SUVmax 22,
węzły na prawo od pnia trzewnego o wym 25x18 SUVmax 12,3 oraz średnicy 12mm SUVmax 15,9. Do tego międzyaortalnoczczy nad rozwidleniem śr 9mm SUVmax 9,6 i zaczczy na poziomie L1 o śr 10mm SUVmax 9,6.
W PET jest również informacja o zapalnych odczynach przełyku i żołądka.
Ognisk rozrostowych w układzie kostnym, klatce piersiowej, głowie i szyi, wątrobie, trzustce i narządach miednicy małej nie ma.

Niestety dostałam na razie tylko informację, że jestem na liście "do przyjęcia" do szpitala, w którym do tej pory się leczyłam i nic poza tym. Tymczasem czuję, że mam jakiś problem z żołądkiem (utrzymujący się nieostry, rozlany ból), bolą mnie plecy w okolicach krzyża i ramiona co coraz bardziej wpływa na moje ogólne samopoczucie (problemy ze snem). Zdaję sobie sprawę, że muszę dalej walczyć ale pojęcia nie mam jakie są w moim przypadku możliwe ścieżki leczenia, które z nich byłyby najlepsze i co zrobić abym była przed jego rozpoczęciem w możliwie najlepszej formie ogólnej.

Będę zobowiązana za podpowiedź.

Rozpoznanie histopat załączam.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-12-03, 08:04 ]
Zamieszczając wyniki badań itp. bardzo proszę usuwać dane pacjenta i lekarza.