1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: KLUB Banialuki i DSS-innych nie zapraszamy,bo im nie życzymy |
jogi45
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9625
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2009-12-06, 23:55 Temat: KLUB Banialuki i DSS-innych nie zapraszamy,bo im nie życzymy |
Moje dzieci i ja też uwielbiamy mleko z żółtkiem. W razie braku apetytu albo zwiększonego zapotrzebowania na witaminy to istna bomba witaminowa. Mleko zmiksowane z bananem i łyżeczka miodu smakowało im bardziej niz deser. Zamiast cukierków dostawały groszek zielony - latem świerzy a zimą z puszki. Przez wiele lat całą zime piliśmy sok z czarnego bzu - z herbatą, zimną albo ciepłą wodą. Pobudza tez apetyt. sama robiłam w sokowniku dodając sezonowe owoce dla zmiany smaku (jabłka albo śliwki) Moje dzieci miały biedne dzieciństwo w latach osiemdziesiątych więc wykorzystywałam wszystko co kojarzyło sie ze zdrowym jedzeniem i witaminami np dynię na zupe albo sok mieszany z jabłkowym lub marchewkowym. |
Temat: KLUB Banialuki i DSS-innych nie zapraszamy,bo im nie życzymy |
jogi45
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9625
|
Dział: Hyde Park Wysłany: 2009-12-06, 17:35 Temat: KLUB Banialuki i DSS-innych nie zapraszamy,bo im nie życzymy |
Polecam czosnek (to po babci jeszcze ale naprawdę skuteczny) Jak syn był malutki i chorowity to w domu na parapecie lezał ząbek czosnku i codziennie go skrobałam lekko paznokciem . w domu nie śmierdzialo. A potem jak w wieku 2 - 3 latka zaczął zbyt często jak na mój gust brać antybiotyki to dawałam serie kropli esberitox w czasie gdy był zdrowy. Tak przez ponad rok, może 2 lata. Pomogło na długo. jak zaczął dorastac i chodził wiecznie zasmarkany to okazało się że jest uczulony na roztocza. Zmieniłam pościel, dywan, usunęłam większośc kwiatów i pomogło. Córka mogła siedziec z gołą pupą na betonie i nic nie złapała. Nawet świnka chciałam zarazić dzieci jak były małe i się nie udało. Teraz to już stare konie więc nie ma co porównywać dzisiejszych maluchów do tych co mają w tej chwili po 30 lat. Jestem jednak przekonana że sposób odżywiania miał i nadal ma wpływ na zdrowie. Znów odrzuciłam wszelkie kostki rosołowe, dziwne sosy z paczki i te produkty których okres przydatności jest dziwnie długi (serek z datą przydatności 6 miesięcy jest wartościowy i zdrowy?) Czy nie lepsza jest zupa mleczna z ryżem niż kaszka błyskawiczna o smaku truskawek która pewnie nawet koło truskawek nie stała? Niby to wszystko dopuszczone do spożycia ale czy napewno na dłuższą metę zdrowe.
Koniec z wymądrzaniem. Wiem że jak to się mówi "społeczeństwo" nie jest zdrowe. Przerażenie mnie ogarnia jak widzę ile i jak ciężko dzieci chorują. Jak będę babcia to chyba właśnie o zdrowie wnuków będę się martwić najbardziej.
Zyczę wszystkim forumowym maluszkom zdrowia i mądrze kochających rodziców. |
|
|