1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 16
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-11-18, 12:55   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Nie poddam się , Tata zawsze był ze mnie dumny i będzie nadal, dziękuję Madziorek , a książka jest na ukończeniu. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-11-18, 11:57   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Onszulo bardzo się cieszę z tego co piszesz, moja córka rozwija się prawidłowo, bardzo dobrze się uczy, lekarz prowadzący od urodzenia moją córkę, jest pełna podziwu dla mnie że tak świetnie daję sobie z tym radę, Pani Doktor zaproponowała mi napisanie książki o tej chorobie , aby pisać jako matka jak poradzić sobie, aby umieścić przepisy kulinarne, które sama wymyślam dla córki, bo ja bardzo lubię gotować. W takich chwilach ja wiem, że nie jestem debilem, choć słyszę to często, nauczyłam się wyłączyć ze świata, jak dzieje się żle, ale jak już wcześniej pisałam sama sobie zasłużyłam na taki los, pozdrawiam i Cieszę się , że są ludzie , którzy mnie wysłuchają, Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-11-18, 11:47   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Dziękuję Ci Andrzeju za to co piszesz, moja córka ma 9 lat,jej choroba to po prostu choroba mózgu, wiem że mnie kocha, ale ojca bardziej i nie mogę jej za to winić, ze mną przebywa 24 godziny na dobę, ojca widzi mniej i wtedy lgnie do niego jak dzieciątko, a on okazuje jej dużo czułości, mój mąż jako dziecko był katowany przez swoich rodziców, nienawidzą go do dzisiejszego dnia, mąż zerwał z nimi kontakty 9 lat temu jak poznał mnie. Ja byłam kochana przez rodziców, to oni nauczyli mnie miłości, w przypadku mojego męża nie miał kto tego zrobić. Nie mogę narażać córki na taki stres, ona chce mieć nas oboje, ona nie wie jak wygląda moje życie z jej tatą, trzeba oszczędzić dziecku takich rzeczy. To moja wina, mogłam przewidzieć, że ktoś tak bity tak bardzo wystraszony gdzieś swoją agresję wyładuje, a jednak nie przewidziałam tego, dzisiaj tylko płacę za to w co sama się wpakowałam, pozdrawiam Cię ciepło, uśmiecham się przez łzy i żyję dalej, przecież nie wiem co będzie jutro, a może będzie lepiej? Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-11-18, 10:16   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Myślałam, że nikt nie zauważy, że coś napisałam,wiem, że dzieci mnie potrzebują i dla nich żyję, moja córka bardzo kocha swojego ojca i to jest jedyny powód dla którego jestem z moim mężem, ja wiem co to znaczy kochać ojca, bo dobry Bóg pozwolił mi się nim cieszć przez 44 lata, za mną już całe życie, przed moimi dziećmi stoi świat otworem, przyszedł czas zapomnieć o sobie a myśleć o dzieciach, zniosę nienawiść męża, ale nigdy nie wybaczyłabym sobie , gdyby znienawidziła mnie córka.Odchodząc od mojego męża wiem, że zerwałby kontakty z córką, bowiem już raz od niego odeszłam. Moja córka choruje na fenyloketonurię, to choroba genetyczna nieuleczalna, kiedy przez 2 tygodnie mieszkałam u mamy, poziomy fenyloalaniny we krwi mojego dziecka bardzo wzrosły, powoduje to uszkodzenie mózgu a nawet śmierć, Zrozumiałam wtedy ,że kogoś trzeba poświęcić, kogoś trzeba złożyć w ofierze i tym kimś mogę być ja ,życie nauczyło mnie ,że trzeba dokonywać wyborów, ja wybrałam piekło na ziemi, ale córka jest ze swoim kochanym tatą.Przepraszam za bełkot, ale wiem że mój mąż nigdy tego nie przeczyta, bo nie potrafi obsługiwać komputera , mnie nauczył syn. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-11-17, 12:09   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Znowu muszę pisać, żeby nie zwariować, Tata we śnie powiedział mi, że czuje się dobrze ,jeżeli tak jest , że mnie widzi, widzi też łzy moje, widzi mojego syna, a swojego ukochanego wnuka. Kiedy żył mój Tato, to mąż ukrywał swoją nienawość do mnie i mojego syna, dzisiaj już nie musi się kryć, ja cichutko jak myszka godzę się z jego agresją , kiedy mąż wyładowuje na mnie agresję, uśmiecham się przez łzy i myślę sobie, że szybko się z Tatą spotkam i proszę go, żeby się odwrócił i nie patrzył.Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-10-07, 15:54   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Dzisiaj mój dorosły syn powiedział mi, że Tata jest w niebie, bo tam piekła nie ma , piekło jest tu na ziemi, a mój dzieciak stracił resztki wiary, która się w nim tliła, przypomniał mi jak Tata umierał w bólach, których nie da się opisać, a ja z nim w szpitalu na zmianę wychodziliśmy na papierosa, żeby się wykrzyczeć i błagać Wszechmocnego o cud, dziś syn pyta mnie i co pomogło mamo?
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-10-07, 08:55   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Taro przykro mi, że Twój Tata śpi snem wiecznym , napisałaś mi o tym, a ja dopiero teraz zaczynam czytać ze zrozumieniem tekst i dociera do mnie to co czytam.Kolejna noc minęła i Tata mi się nie śnił, chyba niczego nie potrzebuje, nie wiem. Mama miota się sama po domu, myśli nawet o sprzedaży, muszę jej przetłumaczyć, że Tata nie życzyłby sobie tego, zniszczyłaby mu spokojny sen,Taro, Agnieszko, niech nasi ojcowie odpoczywają w spokoju. Asia.

[ Dodano: 2009-10-07, 10:03 ]
Taro ja znowu gdybym mogła byłabym od rana u Taty na cmentarzu , ja tam z nim rozmawiam, wyżalam mu się , jeżdżę do niego tylko w weekendy, kiedy po południu w piątek jestem u niego to słyszę no nareszcie jesteś.Moja mama mieszka 40 minut drogi ode mnie, ale muszę czekać jak syn lub mąż mnie tam podrzucą, a robią to po pracy w piątek.Pozdrawiam. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-10-06, 10:56   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Znowu przyszły dni tęsknoty i bólu, u mamy w domu wszystkie urządzenia psują się na potęgę, jedno po drugim, zaczęło się od lodówki , od dzisiaj cieknie piec w piwnicy, mój mąż po pracy jedzie zajrzeć , czy da się coś zrobić, czy trzeba kupić nowy. Mama nie pali w piecu , bo się boi, przecież nie może siedzieć w zimnej chałupie.Wszystko się wali a my nie wiemy dlaczego, pozdrawiam wszystkich, Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-09, 11:27   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Dziękuję Ci Andrzeju, to co piszesz to prawda, która do mnie kiedyś dotrze. Dzisiaj jest miesiąc jak mój Tata zasnął, widzę jego buzię wygiętą z bólu i jak kilka godzin przed śmiercią bał się zamknąć oczy, bo wiedział, że zamknie je już na zawsze, na siłę je otwierał a one same mu się zamykały . Nie mogę dalej pisać, Asia.

[ Dodano: 2009-09-09, 12:40 ]
Nieraz jak mój Tata był bardzo zmęczony a miał jeszcze coś do zrobienia mówił mi żartobliwie dziecko daj mi zapałki podeprę sobie powieki, żeby nie zasnąć, wtedy przed śmiercią tak na mnie patrzył jakby o coś prosił, a ja nie wiedziałam o co, nie wiem do dziś co mi chciał powiedzieć, jedno słowo, które wyszeptał to Juliusz, jest to imię mojego syna, któremu mój Tata od narodzin zastępował ojca. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-08, 15:08   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Dziękuję za zainteresowanie, mnie nie chodzi o słodzenie, lub o ganienie, czytam Wasze wypowiedzi bardzo uważnie i z każdej z nich płynie jakaś lekcja dla mnie, ja piszę, żeby nie miotać się po pustym mieszkaniu jak zwierzątko zamknięte w klatce. Wiem ,że wszyscy cierpicie i to nas w jakiś sposób łączy, to forum, to miejsce jedyne jakie znam, żeby się podzielić z Wami bólem, bo wiem , że nikt z Was się ze mnie nie wyśmiewa, tylko cierpi podobnie jak ja. Tara na pewno masz rację, że nasi bliscy nie cierpią, bo ja też w to kiedyś uwierzę, teraz choć jestem wierząca to moja wiara się zachwiała, mam nadzieję , że się pozbieram, Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-07, 15:38   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Dziękuję Ci Agnieszko na pewno masz rację, tylko , że do mnie wszystko tak jakoś pomalutku dociera, rano budzę się i myślę, że to zły sen, rzeczywistość jednak mówi, to nie sen, mój tata nie żyje i wszystko od początku, Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-07, 11:27   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Mnie to nawet denerwuje jak mój mąż opowiada mi jakiś dowcip i sam się śmieje. W maju miałam komunię córki, tata był na niej , uśmiechał się czasami, ale ja widziałam smutek w jego oczach i strach, mój tata bardzo chciał żyć, błagał Boga o wyzdrowienie, ja błagałam o cud wyzdrowienia, wielbiłam naszego Stwórcę w każdej modlitwie, dzisiaj moja wiara jest zachwiana, bo pytam się po co, skoro Bóg wysłuchuje tylko wybranych, Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-07, 10:12   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Mnie się świat zatrzymał 9 sierpnia, dzisiaj widzę tylko czarny kolor, nikt mnie nie rozumie , a ja nawet nie staram się , by ktoś rozumiał. Jestem rozżalona na świat, widzę łajdactwo wokół mnie, zawsze tata potrafił ukoić moje nerwy, dzisiaj nie mam nikogo. Denerwuje mnie własna rodzina, właściwie to wszyscy mnie denerwują, ja tylko siedzę przy kompie oglądam taty zdjęcia i nic się dla mnie nie liczy. Nie chce mi się wychodzić z domu. W piątek mój syn miał na kopalni wypadek, ma nogę w gipsie jest teraz ze mną w domu, a ja się na chwilę obudziłam, bo wystraszyłam się o syna.Jest mi bardzo ciężko na duszy, ja bardzo tęsknię za tatą. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-04, 07:18   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Ja tylko boję się ,czy jest to lepsze miejsce i czy tata już nie cierpi. Asia.
  Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
joanna39@op.pl

Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-09-03, 07:41   Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Czytam Wasze odpowiedzi i jest mi trochę lżej, mnie dręczą różne pytania, dlaczego tata mi się nie śni? Ktoś mi powiedział, że widocznie niczego nie potrzebuje i jest mu dobrze, Takie słowa działają jak balsam na rozdygotaną duszę, ale widocznie moja wiara już nie jest tak silna. 9 lat temu urodziłam niepełnosprawną córkę, to tata mnie podnosił kiedy upadałam, zdiagnozowano moje dziecko w 3 dobie po urodzeniu fenyloketonuria, choroba nieuleczalna genetyczna. Tata siedział ze mną po nocach , szukaliśmy wiadomości na temat tej choroby, dzisiaj nauczyłam się z tym żyć, ale pytanie pozostało dlaczego moje dziecko?Dzisiaj doszło kolejne dlaczego mój tata? Asia. :?:
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group