Autor |
Wiadomość |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-11-09, 19:56 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Dawno nie pisałem ale jakoś nie mogłem się zebrać. Mama ma prawdopodobnie rozsianego raka gruczołowego płuc. Jest w tej chwili po 5-dniowym próbnym naświetlaniu. Za miesiąc ma iść do dontroli do poradni radioterapii. Ale jutro idziemy do naszej dr onkolog.
Czy jakieś efekty naświetlania widać dopiero po miesiącu?
Jeśli ktoś miał jakieś doświadczenie z tym rodzajem raka, proszę napiszcie. Rak gruczołowy jasnokomórkowy. Tak przypuszczają lekarze po ogólnej konsultacji.
Mama na razie czuje się w miarę dobrze. Jest tylko osłabiona, trochę kaszle, ale rzadko. Czasami ją coś boli ale krótko i mija. No i niestety nie ma apetytu i straciła już na wadze 7 kg w ciągu 3 miesięcy. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-23, 17:16 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Jesteśmy z moją Mamą po konsultacji ogólnej. Wnioski nie są pocieszające. Dr radiolog powiedział nam, że Mama ma bardzo złośliwego, rozsianego raka, który prawdopodobnie wywodzi się z płuc. 2 listopada Mama zostanie przyjęta na oddział radiologiczny i przez 5 dni będzie próbnie naświetlana. Nie ma żadnej gwarancji że to naświetlanie coś da. Szanse wynoszą 50/50. Jeśli to przyniesie jakiś skutek to będzie rozważane dalsze leczenie(chemioterapia). Jeśli naświetlanie nic nie da...
Mamę coraz bardziej bolą nogi. Ledwie doszła dzisiaj z samochodu na tą konsultację. Gdy jest w domu i niewiele chodzi to Ją nie bolą. Aż strach myśleć co będzie dalej. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-19, 16:52 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Byliśmy z Mamą u naszej dr onkolog. Po długim namyśle i konsultacji z koleżanką wyznaczyła Mamie termin na 23 października na kolejną konsultację w jeszcze szerszym gronie. Następnie 29 października Mama ma zostać przyjęta na oddział onkologiczny w tarnowskim szpitalu.
Nie ma już czasu na szukanie źródła pierwotnego. Węzły chłonne ciągle się powiększają. Mama ma czasami bóle rąk i nóg. Planowana jest radio- i chemioterapia. Ale to będzie leczenie w ciemno.
A najbardziej mnie dobiły słowa wypowiedziane szeptem przez koleżankę naszej dr onkolog: " i tak już jest za późno". |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-15, 19:43 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Zufed chyba masz rację. Ma ktoś namiary na dobrego onkologa w Krakowie? Nieważne państwowo czy prywatnie byle się dostać. I najlepiej by było gdyby dało się do niego zarejestrować przez telefon. Bo jak na razie to stoimy z moją Mamą w miejscu. A czas leci, choroba się rozwija, a moja psychika siada.
A czy na badanie PET nawet prywatne jest potrzebne skierowanie? I czy osobę chcącą zbadać się prywatnie też mogą odrzucić?
Mama na razie czuje się w miarę dobrze. Nie ma tylko apetytu i w 3 miesiące straciła 5 kg wagi.
Ale to wszystko co wyczytałem w necie o przypadkach podobnych do tego u mojej Mamy i każda kolejna wizyta u lekarzy, powodują że coraz bardziej tracę nadzieję. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-13, 17:19 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Byliśmy z Mamą u dr Zielińskiego. Powiedział że Mama nie kwalifikuje się do żadnej operacji ani zabiegu, którego celem było by wykrycie źródła pierwotnego. W Jej przypadku(przerzuty raka jasnokomórkowego do węzłów chłonnych nadobojczykowych, szyjnych i śródpiersia) jedyne co można zrobić to bardzo pilna chemioterapia. Spławił nas bardzo szybko. A nasza onkolog mówiła że nie może zlecić żadnego leczenia bo nie zna źródła nowotworu. To błędne koło. Już sam nie wiem co robić. Wybieramy się jeszcze raz do onkologa ale dostanie się do niego będzie bardzo trudne bo z 4 onkologów w Tarnowie najpierw ubyło 2, a teraz został tylko 1. Chyba trzeba będzie nocować pod szpitalem aby rano załapać się do rejestracji. A czas pędzi nieubłaganie. I boję się że mamy go coraz mniej. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-10, 17:40 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Wielkie dzięki wszystkim za odpowiedzi na mój wpis. Dzięki Wam nie czuje się taki samotny w walce z obcym, który zagnieździł się w ciele mojej mamy. Mam nadzieje że spotkanie z dr Zielińskim da jakieś pozytywne rezultaty. Jeśli nie, to będziemy musili jakoś się załapać na badanie PET. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-10, 10:43 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
W 2001 roku mama miała usuniętą macicę wraz z przydatkami. Było badanie histopatologiczne i nic nie znaleziono. Teraz dla pewności też miała badanie ginekologiczne ale ono wykluczyło rak z tych okolic. We wtorek mamy się spotkać z dr Zielińskim, torakochirurgiem. Przyjeżdża z Zakopanego do Tarnowa. To podobno świetny specjalista od chorób płuc i śródpiersia. Może on coś znajdzie i być może skieruje mamę do szpitala w Zakopanym. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-09, 17:44 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Dzięki. A co sądzicie o badaniu PET? Czy ono jest naprawdę tak dokładne jak się słyszy? Podobno prywatnie kosztuje ok. 5000 zł. Bo w ramach NFZ to raczej nie mamy szans. Trudna jest procedura żeby się na nie dostać, no i to czekanie. A czy badanie histopatologiczne jest na 100% pewne? Mama miała badany węzeł chłonny który jej wycieli z szyi. I to jest jedyny dowód na to że ma raka jasnokomórkowego. Czy mogła zajść jakaś pomyłka? Napisano, że być może ten rak pochodzi z nerki ale usg i tomografia to wykluczają. Czy rak nerki może mieć strukturę niewidzialną dla tych badań? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. |
Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
janus
Odpowiedzi: 20
Wyświetleń: 20308
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2009-10-08, 19:36 Temat: Przerzuty z nieznanego źródła pierwotnego |
Proszę o pomoc. Moja mama ma przerzuty raka jasnokomórowego do węzłów chłonnych śródpiersia i nadobojczykowych. Źródło pierwotne jest nieznane. Miała robione: usg, rezonans magnetyczny i tomografię oraz rtg klatki piersiowej. Wszystkie te badania nie wykryły żadnego źródła pierwotnego. Mama nie ma apetytu i traci na wadze. Jestem załamany. Co dalej robić? |
|