1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Żałoba |
izowita
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-29, 19:28 Temat: Żałoba |
egoiści napisał/a: | "mój Tato tamto.. zrobił.. powiedział.. |
Oj jak ja bardzo to rozumię....
Byłam ostatnio na zaleglej imprezie ( urodziny rocznica i parapetowka) bylo sporo ludzi - rozmawiali o rodzicach a mnie krew zalewała wprost. Tak się skladało, że żadne z obecnych osób nie straciło jeszcze rodzica.
Każde zdanie o rodzicach( a było tego sporo bo rocznica była ) sprawiały mi wielki ból. Widać było ze się zle bawie bo pózniej dzwonili do mnie z pytaniem czemu.
A co do rzeczy - zauważyłam, że mama uprzątneła Taty leki ktore zawsze stały pod ręką ... wywołało to u mnie szok wielki, ale nie winię jej. Bo to ona musiała ciagle na nie patrzeć i myslę, że to chyba jednak lepiej.
Przyjdzie pora na inne rzeczy też, ale jeszcze nie teraz. |
Temat: Żałoba |
izowita
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-23, 14:23 Temat: Żałoba |
Spokojnie jeszcze przyjdzie na to pora myslę ... na poczatku emocje sa zbyt silne. Gdy tato umierał nie chciałam płakać przy nim mimo, że serducho wyło dla niego. Przyjdą swieta to gwarantuje ci ze siądziesz z mamą i sie popłaczecie. Bo u mnie tak bedzie napewno ..... |
Temat: Żałoba |
izowita
Odpowiedzi: 654
Wyświetleń: 171970
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-10-23, 11:02 Temat: Żałoba |
Moj Tato zmarł w poprzednią sobotę.
Samą żałobę odczuwałam juz na dzień przed smiercią bo czułam, ze to się stanie. Wracając autem do domu gdy odwiozłam mamę, wyłam jak boberek - aż dziw ze się gdzies nie rozwaliłam.
Próbowałam się zebrać w sobie. Staram się na to przygotować, ale na to się nie da przygotować.
Będzie strasznie ciężko, bo codziennie rano dociera ta wiadomość do mnie na nowo.
Zbliżają się Świeta pierwsze bez Taty.... buuuuuuu
Mama, widzę, że powoli sprząta różne rzeczy taty zaczynając od leków- pewnie dlatego zeby było mniej rzeczy ktore go przypominają.
Jak dzwonie do niej to odbierajac telefon nie ma smutnego glosu, ale podejrzewam, że to gra. Przy mnie sie trzyma tak samo jak ja przy niej. A obie pewnie ryczymy sobie w poduszki.... |
|
|