1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-27, 18:15 Temat: walczymy |
jutro jedziemy na ostatnią chemię, także wszystkiego się dowiem konkretnie, dzięki, że jesteście, pozdrawiam
[ Dodano: 2013-08-28, 19:15 ]
Mama jest już po chemii, mam nadzieję, że wkrótce dorobię się skanera, to prześlę wyniki, jest stabilizacja w płucach, wątrobie, ale niestety w móżdżku pojawiły się 2 nowe ogniska, po rozmowie z lekarzem wnioski są takie, że za miesiąc, jeśli będą super wyniki morfologii, być może zostanie podana jeszcze jedna chemia (paclitaxel VI), walczymy dalej:) ale się wygadałam:) |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-26, 19:08 Temat: walczymy |
jesteśmy po tk płuc, głowy, rtg płuc i usg brzucha, niestety nie mam skanera , żeby przesłać opis, ale ogólnie porównanie wyników wykazuje, że nie jest ani gorzej, ani lepiej, tak, że stabilizacja, pojutrze mama będzie miała podaną ostatnią chemię paclitaxel i koniec leczenia niestety:(, co mam robić? jestem w rozterce, mama myśli, że to tylko odpoczynek i za jakiś czas wróci na chemię:( myśląc tym tokiem, czy jest możliwe, że jeśli za np.2-3 miesiące będzie wszystko ok z Mamą będzie możliwość podania chemii? |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-07, 19:23 Temat: walczymy |
Magdal, Wy też się trzymajcie mocno, będzie dobrze, raz bywa lepiej, raz gorzej, ale zawsze wychodzi na lepsze:) pozdrowienia |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-06, 19:05 Temat: walczymy |
Dzięki za odpowiedź, zdaje sobie sprawę z tego, że leczenie nie przyniesie efektów, ale zdanie "jest jeszcze kilka substancji" mnie podtrzymuje na duchu, bo bardzo się boję zakończenia leczenia. pozdrawiam
[ Dodano: 2013-08-06, 20:09 ]
Stan fizyczny i psychiczny mojej mamy jest na tyle dobry, że gdyby usłyszała, że nie ma już sposobów na jej leczenie, to myślę, że by się załamała, a dopóki podawana jest chemia to jest nadzieja. |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-04, 19:28 Temat: walczymy |
Jest to rak drobnokomórkowy, postać rozsiana. Przeszła już podanie I linii chemioterapii tzn.4 razy PE, po czym nastąpiła progresja, następnie podano II linię tzn. topotecan, po czym również nastapiła progresja, zalecono więc naświetlanie klatki piersiowej, co również nie przyniosło efektów, po czym wdrożono chemioterapię III linii tzn. CAV, po czym niestety przyszły przerzuty do mózgu, także wykonano 5 naświelań na mózgowie, stan mamy przez ten czas był dobry, wyniki pozwalały na podanie chemioterapii, także p.doktor zleciła podanie paklitaxelu, czyli już IV linii, 23 sierpnia przypadają nam, jak co 2 kurs chemii badania, czyli tk, rtg usg brzucha, echo i ekg serca. Tu pojawia się moje pytanie, co jeszcze mogą podać w tym przypadku? macie podobne doświadczenia?
[ Dodano: 2013-08-04, 20:39 ]
Mój tata 10 lat temu zmarł niestety na tę samą odmianę raka, jego walka trwała tylko 8 miesięcy i praktycznie od razu za jego zgodą miał podawaną chemioterapię eksperymentalną, także mimo wszystko cieszę się, że teraz jest inaczej i wydłuża się czas przeżycia i tego trzeba się trzymać:)
[ Dodano: 2013-08-05, 20:14 ]
Ponawiam pytanie, czy ktoś miał podobny przypadek, co jeszcze mogą zrobić, podać mamie? bo z tego ,co czytałam paclitaxel stosuje się w niedrobnokomórkowym raku płuc, a był podany w przypadku mamy, czyli w typie drobnokomórkowym , już zaczynam się bać, mam nadzieję, że nie zakończą leczenia |
Temat: walczymy |
izaa.k
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-04, 19:04 Temat: walczymy |
witam, przeglądam to forum już od ponad roku, stwierdziłam, choć będzie to bardzo infantylne, ale pochwalę się, ze mija 15 miesięcy, od momentu, gdy moja mama dowiedziała się, że ma raka drobnokomórkowego anaplastycznego, przebijamy statystyki i to naprawdę w miarę dobrym stanie, jaki występuje u mamy:) |
|
|