Niestety i w mojej rodzinie walczymy z nowotworem pluc. Pare lat temu zmarla mama a teraz brat jest leczony. U ammy trwalo to 8 miesiecy/drobnokomorkowy/ , a brat ma niedrobnokomorkowego. Co z tego jak nie moze byc operowany. Przeszedl radioterapie, chemioterapie, teraz znowu naswietlania. Nie wiemy co dalej. Sa przerzuty, ma problemy z oddychaniem . "zatyka' Gp jak mowi. Mamy nadzieje ze moze jeszcze podana Mu zostanie chemia!!!