Kasiu jestem z Tobą
Moja mama też ma raka niedrobnokomórkowego płuc.
Niestety u nas są przerzuty.
Rozumiem też Twoje obawy co do tego, czy dasz sobie radę.
Ja mam dwoje synków - 7 lat i 9 mcy. Mąż całymi dniami w pracy.
Z tym, że moja mama nie chodzi. Od rozpoznania jest w szpitalu i nie chce wracać do domu.
Czekamy na miejsce w hospicjum.
Jak będziesz chciała pogadać to zapraszam na priv.