1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 28
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: MMS JIM HUMBLE
ink@

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 6640

PostDział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego   Wysłany: 2012-03-26, 20:11   Temat: MMS JIM HUMBLE
:cry: :cry: :cry:

teściowa zaczyna się załamywać, mówi, że chyba przegrała tę walkę...
załamka...
nie wiem jak jej pomóc...
czuję się bezsilna :(
  Temat: MMS JIM HUMBLE
ink@

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 6640

PostDział: Wspomaganie konwencjonalnego leczenia onkologicznego   Wysłany: 2012-03-26, 17:52   Temat: MMS JIM HUMBLE
Witam,
dawno się nie odzywałam.
Z moja teswciową nie za dobrze.
Chemi "ciężkiej" nie przyjęła.
Przyjmuje jakąs taką, po której nawet włosy nie wypadają :(
A ostatnio już drugi raz przelożyli chemię, poniewaz miała złe wyniki.
Napierw podawali jej Naupogen - 3 zastrzyki i dopiero po tygodniu chemia,
a ostatnio niestety Aranesp - 1 zastrzyk i znowu czeka 2 tyg na kolejne wyniki i jak będzie OK, to podadzą jej kolejną.
Teściowa jest już bardzo szczupła.
Wygląda bardzo źle.
Również wodobrzusze jest zdecydowanie większe.
Miała byc kolejna, 2-ga operacja, ale nie wiem co będzie i czy wogóle do niej dojdzie, bo skoro wyniki krwi są kiepskie, to nie wiem co będzie.

Dziś znajoma zadzwoniła do mnie i zasugerowała środek MMS Jima Humble.
Jakie jest Wasze zdanie na temat tego środka?
Boję się troche takich metod, szczególnie z uwagi na brak kontroli lekarza nad tym "procederem". Proszę o info, czy ktoś z Was wie coś o tej metodzie?

pozdrawiam
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-12-19, 22:56   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
Kochani...
w środę teściowa zglosiła się do DCO na chemioterapię.
Zrobiono jej wszystkie badania, a w czwartek podłączono chemie.
Dostała potocznie nawywana ZŁOTĄ PLATYNĘ (nie znam żadnych normalnych nazw, bo nie dostała wypisu, więc nie wiem co to dokładnie było)
Była to w każdym razie chemia tzw "z grubszej rurki".
Miała trwać 24H, trwała zaledwie 10 minut, bo teściowa fatalnie się poczuła, zawołała lekarza i okazało się że niewiele już brakowało do zapaści.
Zaprzestano podawania tego specyfiku.
Kolejnego dnia podano jej jakieś CARBO cokolwiek to znaczy...
Ten specyfik przyjęła bez problemu.
Wypisano ją w niedziele do domu.
Kolejna chemia w styczniu.
Nie wiem co o tym myśleć, czemu nie była w stanie przyjąć tamtej chemii?
Za ciężka, zbyt słaby organizm?
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-22, 19:42   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
dziękuję za odpowiedź :!:

Doktor prowadząca teściową powiedziała, że chemie ustali teraz inny lekarz, do którego jutro idziemy.
Powiedziała również, że będzie to 6 cykli, a po 3-im mamy pojawić się u niej do kontroli.
Po chemii będzie kolejna operacja.

Powiem szczerze, że czasem mam wrażenie, że lekarze zachowują się jakby mieli do czynienia wyłącznie z ćwierćinteligentami, bo nie niewiele chcą mówić, niewiele tłumaczyć, jakby szkoda im było czasu, bo z ich założenia... "i tak nic nie zrozumiemy".
To jest dla mnie trochę przykre, bo o ile nie jestem może specjalistą w dziedzinie medycyny (chociaż i tak wiem sporo na tematy różnych chorób, akurat z nowotworem spotykam się po raz pierwszy) to sroce spod ogona nie wypadłam i jestem specjalistą w zupełnie innej dziedzinie...ale swoich klientów nie "spuszczam na drzewo" lecz cierpliwie tłumaczę, co z czym etc...

wczoraj obchodziliśmy DZIEŃ ŻYCZLIWOŚCI i właśnie czasem mam ochotę zapytać CO Z TĄ ŻYCZLIWOŚCIĄ???

Żeby to człowiek musiała "tułać się" po forach internetowych w poszukiwaniu wiedzy i pomocy :-(
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-22, 17:22   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
kochani, odebrałam dzis wynik histopatologiczny mojej teściowej.
Jesli ktos podejmie się interpretacji będę zobowiązana:

OPIS MATERIAŁU:
1. Płyn na komórki NEA z jamy brzusznej
2. Wycinek z guza sieci.
3. Przydatki prawe.
4. Przydatki lewe.
5. Naciek załamka pęcherzowo- macicznego.

ROZPOZNANIE HISTOPATOLOGICZNE:
AD1. Cellulae carcinomatosae.
AD2. Infiltratio carcinomatosa omentu, multifocalis.
AD3-4. Adenocarcinoma papillare et mesonephroidale G2/G3 ovariorum bilateralium (diam tu aa.3x4x4,5) Infiltratio carcinomatosa tunicae oviducti bilateralis (nowotwór nacieka ogniskowo torebkę zewnętrzną zajętych jajników)
AD5. Infiltratio carcinomatosa.

[ Dodano: 2011-11-22, 17:23 ]
p.s. jutro jedziemy ustalić przebieg chemioterapii.
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-08, 15:04   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
fraszka33 to rzeczywiście mnie chociaż odrobinę pocieszyłaś!
mam nadzieję, że nie będzie, aż tak źle jak mi się zdaje...

Poza tym dziś okazało się, że teściowa jutro nie wyjdzie do domu, właśnie w z powodu obrzęków rąk i stóp.
podobno wyjdzie w czwartek...
zobaczymy...

Wczoraj powiedzieliśmy teściowi, że nie jest rewelacyjnie i że będzie druga operacja, bo się nie dało teraz usunąć wszystkiego... trochę się podłamał...
Ciężka, zawiesista atmosfera panuje u nas w domu, niby funkcjonujemy... ale chyba każdy o tym myśli...
a przynajmniej ja... wciąż myślę... :|

dziękuję wszystkim za informacje i wsparcie :)
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-08, 08:20   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
nic o tym nie mówią :( załamka...
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-07, 22:38   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
dziękuję za wyjaśnienia!!!
a możesz mi jeszcze coś napisać co z tą opuchlizną rąk i nóg?
dziękuje !!!
  Temat: Rak sutka przewodowy inwazyjny
ink@

Odpowiedzi: 197
Wyświetleń: 75058

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-07, 21:19   Temat: Rak sutka przewodowy inwazyjny
POWODZENIA!!!!
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-07, 21:14   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
witam,
dziś teściowa miała robioną gastroskopie w związku z tymi krwawymi wymiotami.
Gastroskopia wykluczyła guza żołądka.

Teściowa bardzo się mnie dopytywała co jej usunęli, poszłam więc do lekarki żeby szczegółowo dopytać.
Doznałam szoku, bo okazało się, że lekarka usunęła jedynie GUZY obustronnie, na obu jajnikach i wszystkie operacyjne rozsiewy, z nieoperacyjnych pobrała wycinki.
Dopiero dziś powiedziała mi więc, że nie usunęła teściowej nic poza guzami.
Powiedziała, że teraz podadzą chemię i będę powtórnie otwierać :shock: znowu po chemii, więc czeka ją kolejna operacja. :-(
Teściowej informacji o kolejnej operacji oszczędziłam, bo nie wiem jak by to teraz przyjęła. :cry:

Kochani jaki jest cel takiego leczenia? OPERACJA-CHEMIA-OPERACJA
Jest aż tak źle, że nie mogli wszystkiego wyciąć?
Nie wiem o co chodzi, lekarka nie za wiele o tym powiedziała, a ja byłam tak zszokowana, że zapomniałam języka w gębie żeby zapytać...
Opuchlizna z rąk i stóp nadal nie schodzi :?ale?:

[ Dodano: 2011-11-07, 21:15 ]
p.s. teściowa w środę ma zostać wypisana do domu...
  Temat: Zmiany tarczycy
ink@

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 10843

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-07, 21:06   Temat: Zmiany tarczycy
Kochani jesteście, dziękuję za poradnictwo!!!
  Temat: Zmiany tarczycy
ink@

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 10843

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-06, 19:47   Temat: Zmiany tarczycy
dziękuje Pablo :)
Czy poziom kalcytoniny można sobie zbadać "na własną rękę"?
Czy trzeba mieć skierowanie od lekarza?
To jest badanie z krwi?

:)
  Temat: Rak jajnika
ink@

Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4729

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-06, 19:43   Temat: Rak jajnika
Tadek, mamie muszą ściągnąć wodę, bo się zamęczy.
Woda powoduje ucisk, duszności, jeśli jej tego nie spuszczą będzie z dnia na dzień gorzej.
Mojej teściowej nie spuszczali wody, bo nie miała duszności, ale skierowanie do szpitala miała i w każdej chwili, gdyby się gorzej czuła mieli ją brać na chirurgię i spuszczać jej wodę.
Dotrwała dzięki bogu do operacji, ale miała tak wielki brzuch i takie parcie na powłoki brzuszne w ostatni dzień przed operacją, że jak ją wieźliśmy na blok operacyjny to miałam wrażenie, że jedzie do porodu, a nie na operacje.

Napisz czy mama jest w domu?

Ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak:
telefon na pogotowie, wezwałabym lekarza, powiedziała, że mama ma duszności i bardzo źle się czuje i wtedy będą ją musieli wziąć i spuścić jej tą wodę, a jak odmówią wzięcia jej do szpitala, to poproś o odmowę na piśmie.

Nawet się nie zastanawiaj tylko dzwoń.
Przecież nie będziesz patrzył jak ona się męczy, a sama woda jej nie zejdzie.
Inaczej jej nie pomożesz.
Czasem w życiu trzeba rozepchać się łokciami!!! Innego wyjścia zresztą chyba nie masz!

Trzymam kciuki!
  Temat: Zmiany tarczycy
ink@

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 10843

PostDział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi   Wysłany: 2011-11-06, 19:29   Temat: Zmiany tarczycy
Hejka, byłyśmy wczoraj z mamą u endokrynologa.
Powiedział, że nie ma paniki, że wiele kobiet ma takie zmiany, kazał zrobić jeszcze dodatkowe badanie TPO przeciwciała tarczycowe i jeśli będą podwyższone to kontrola za pół roku, jeśli nie to za rok.
On mówi, że guz 6,8mm to jest za mały na biopsje cienkoigłową, i że biopsje zaleca się przy guzach od 10mm.

Nie wiem co o tym myśleć, czy rzeczywiście jest OK. Chcę aby mama poszła jeszcze do innego endokrynologa, żeby mieć dwie opinie.

a Wy co o tym sądzicie?
:?ale?:
  Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
ink@

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 25987

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2011-11-06, 19:19   Temat: Rak jajnika, wodobrzusze
Dziękuję Wam za miłe słowa dziewczynki!!!

Richelieu :cry: niby człowiek ma świadomość, ale jednak aż wierzyć się nie chce :(

Ja mam świadomość jak to będzie wyglądało, :( :( :(
...mama mojej przyjaciółki miała raka płuc... mocno przeżywałam z nią całą chorobę jej mamy, którą zresztą doskonale znałam i bardzo lubiłam. Lodzia zmarła 2 lata temu w Wielki Piątek, niestety nie zdążyłyśmy się już podzielić jajkiem przy świątecznym stole, pochowaliśmy ją tuż po świętach.

Nie wiem jak będzie w przypadku teściowej, wiem, że cudu nie ma się co spodziewać...
ale chciałabym aby miała przez ten czas, który jest jej dany, maximum komfortu.

Teściowa jest już po operacji. Czuje się niby dobrze, jest bardzo obolała, ale to zapewne normalne.
jest jednak jedna rzecz, która mnie jednak bardzo wczoraj wystraszyła.
Wczoraj rano, czyli dobę po zabiegu, jak przyszłam do teściowej była już na normalnej sali, leżała, ale mówiła, że ją mdli...
Nagle stwierdziła, że będzie wymiotowała. Podałam jej nerkę.
Zwróciła brązową, krwawą wymiociną. Zawołałam pielęgniarkę, stwierdziła, że tak może być. Ale za chwilę sytuacja się powtórzyła, ale tym razem teściowa zwymiotowała bardzo dużo. Byłam przerażona, nawet pielęgniarka jak to zobaczyła to jękła.... i pobiegła pokazać wymiociny lekarzowi.
Przyszedłszy, przepisał kroplówki z lekami na krzepliwość, zabronił pić i zarządził morfologię.
Po ok godzinie teściowa zwróciła jeszcze raz, ale zdecydowanie mniej.
Z wyników wynikało, że HgB z 13,6 spadła do 10.
Po podaniu leków i 4 kolejnych godzinach zrobiono kolejną morfologię i wzrosła do 11,6.
Dziś teściowa już nie wymiotowała, ale nic nie pije, dostaje wyłącznie kroplówki.
Ma bardzo spuchnięte kończyny, nogi i dłonie.
Zaniepokoiły mnie te krwawe wymioty.
Niewątpliwie ma to związek z żołądkiem. Siostra mówi, że może miała wrzody i jej jakiś pękł po operacji, ale teściowa nigdy nie miała problemów żołądkowych, chociaż tak naprawdę modlę się żeby to były właśnie wrzody, bo zaczęłam się bać, że może to jakiś przerzut do żołądka i teraz zaczął krwawić :(
Przypomniałam sobie również, że lekarka po operacji pytała mnie czy teściowa miała robioną gastroskopie... odpowiedziałam, że nie miała...
Nikt nam jej nie zlecił. :-(
Zaczynam myśleć o tym, czy to nie jest jakieś kolejne dziadostwo.
Załamka!!!

Kochani proszę powiedzcie mi jeszcze po jakim czasie (w piątek rano miała zabieg) teściowa będzie w stanie wstać z łóżka, ona sama nie wie czy bardziej boli ją brzuch, czy tyłek od leżenia.
Chyba trzeba będzie zainwestował w materac przeciwodleżynowy, bo jeśli przyjdzie jej więcej poleżeć to czarno to widzę :( czy jej przysługuje refundacja takiego materaca czy nie?

z góry dziękuje za informację!
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group