Autor |
Wiadomość |
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-09-22, 18:16 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
Witam po raz kolejny !!
Dawno tu nie wchodziłem a widzę parę odpowiedzi się pojawiło i też jakieś zapytania.
Na początku odpowiem dla DSS.
1.jeśli mnie już nie dotyczy rak drobnokomórkowy to dlaczego za każdym wyjściem ze szpitala mam napisane na wypisie Carcinoma microcellulare ?? Zresztą większość lekarzy twierdzi że mam prawdopodobnie 2 nowotwory co jak sądzę wróży jeszcze gorzej.
2.co do historyjek zamieszczonych przeze mnie pierwsza dotyczyła niby nowotworu ograniczonego. Natomiast ja słyszałem że ostatnimi czasy nie ma już podziału na rozsiany i tzw. ograniczony ze względu na to że rak drobnokomórkowy ze względu na swoją specyfikę zawsze jest rozsiany a jedynie człowiek nie jest w stanie zlokalizować komórek rozsianych ze względu na słabe jeszcze techniki jakimi dysponuje.
3 dlaczego druga historia nie mogła się wydarzyć? Po co ktoś miałby zmyślać i wypisywać takie rzeczy? Nie widzę celu by tak zmyślać i wpisywać to na forum.
Co do pytań od Moni o stosowane diety i inne sprawy. Sorry że tak późno odpowiadam !!
To jest tak że stosuje ale nie w sposób jakiś drakoński. Używałem wielu jakiś wynalazków np. preparat złota nadzieja albo zioła vilkakora. Jednak wszystko niezbyt długo. Mięso jem też w umiarkowany sposób. Stresu unikam co do ćwiczeń staram się zrobić rundkę spaceru.Co mi pomaga?? trudno stwierdzić ze względu na wielość zastosowanych rzeczy
Pozdrawiam życząc zdrówka !!
gutek |
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-27, 06:37 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
Witam !!
Jak zwykle DSS nie popisuje się optymizmem bo z tego co napisane to nie owijając w bawełnę śmierć zbliża się do mnie wielkimi krokami. Natomiast to że za chwilę znajdę się w 2% ludzi którzy przeżyli 2 lata to nie wiem chyba powód do radości i może na tę okazję wypiję sobie dobre piwo
Jednak nie mam pretensji bo to jest posługiwanie się statystykami a jak powiedział ktoś mądry ze statystykami się nie dyskutuje bo one po prostu są.
Ja tylko jeśli można wkleję fotkę z innego forum gazety wyborczej.Jeśli to nie łamie regulaminu to chciałem pokazać jakich wiadomości poszukuje.Owszem jest to trudne do sprawdzenia czy te wiadomości są faktami jednak mam też głęboką wiarę że ludzie nie wypisują zmyśleń bo po co mieli by to robić? Po za tym może trochę tym samym podniosę poziom optymizmu na tym forum
|
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-21, 10:25 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
Witam !
Może najpierw odpowiem mikowi. Jesli chodzi o postęp choroby nie wiem czy jest bo tak naprawdę nie chcę wiedzieć. Może to jest trochę lekkomyślna filozofia. Jednak dobrze jest mi tkwić w niewiedzy. Poza tym zraziłem się do wszystkich tomografów i PEtów bo za każdym razem była progresja.
Teraz też podejrzewam że by była progresja ale wolę nie wiedzieć.
Czuję się średnio bo chodzę na chemię cisplatynę 50 mg ambulatoryjnie.
Pozytywne są jednak wyniki krwi bo prawie w normie.
Jeśli chodzi o Niemcy to podam adres:http://www.immuntherapie.org/cms/98/?i=1.0.0.0.98...
pozdrawiam
[ Dodano: 2011-08-21, 11:42 ]
Witam !
Teraz odpowiadam dla DSS . Ewentualnie można to pozmieniać na inne mój wątek. To są zdjęcia z różnych badań histopatologicznych.
Pozdrawiam serdecznie |
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-08-19, 12:15 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
Witam !
Właściwie pierwszy raz od 15 miesięcy od ostatniego wpisu. Od tamtego czasu właściwie tu nie zaglądałem. Uważam że za bardzo przeważa tu nastrój przygnębienia i mało kto daje nadzieje.Jednak ze względu na zapytanie Funi co u mnie mogę podzielić się garścią informacji.
Otóż 2 miesiące w 2010 leczyłem się w Finlandii ( sierpień, wrzesień-leczenie wirusami). Niestety nie dało to jakiś super rezultatów.
Później od lutego do maja 2011 leczyłem się w Getyndze w Niemczech tzw .immunoterapia. Nie wiadomo czy coś pomogło?
Później okazało się po zbadaniu histopatologicznym że mam rak niedrobnokomórkowy.
Jednak lekarze stwierdzili że to niewiele zmienia w moim przypadku.Tylko ja się pytam to znaczy że do tej pory leczyli mnie nie na tego raka?
Ale jakoś nikt nie pali sie do odpowiedzi
Od maja 2011 dojeżdżam na chemioterapie w Bydgoszczy.
Pozdrawiam a chorym życzę powrotu do zdrowia |
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-05-03, 20:31 Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
Super Talita
Właśnie na takie odpowiedzi czekam. W tym całym czarnowidztwie taka odpowiedź jest jak diament. Przynajmniej mnie to pomaga . Jeszcze tylko gdyby to był ten sam typ raka -drobnokomórkowy to juz by było całkiem ssssuper. Jak obserwuje to czasem z rakiem można nie tyle wygrać ale choćby długo żyć. Przykładem takim jest choćby Kolberger, który wprawdzie ma innego raka ale pomimo nawrotów walczy już.....uwaga 20 lat !!!
Pozdrawiam i dzięki |
Temat: Drobnokomórkowy rak płuc czy są ozdrowieńcy?? |
gutek
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 81583
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-04-22, 08:37 Temat: Ozdrowieńcy z raka drobnokomórkowego płuc - czy są???? |
Witam !
Przyglądam się temu forum od pewnego czasu ze względu na diagnozę jaką u mnie postawiono. Poruszanych jest tu wiele ciekawych tematów i można wiele się dowiedzieć. Jednak uderza mnie mocno zbyt duża ilość negatywnych wpisów w stosunku do pozytywnych. Od pewnego czasu obserwuje takie samo forum w USA i uważam że wygląda tam bardziej optymistycznie. Nie chodzi tu nawet o to że tam więcej ludzi jest wyleczonych ( choć trochę pewnie też i o to ) ale też o to że są założone posty typu Ozdrowieńcy (survivors) gdzie ludzie którzy żyją dłużej niż mówią statystyki żyją i w miarę mają się dobrze. To nie chodzi o to że jestem proamerykański i podoba mi się wszystko zza oceanu ale jednak u nas takich tematów nie znalazłem a uważam że bardzo by się przydały. Sam od stycznia mam właściwie postawioną diagnozę okrutną i pomimo młodego muszę :?: pogodzić się z najgorszym. Jest to dla mnie tym bardziej przykre że jestem dość młody 40 lat i mam małe dzieci. W takich wypadkach bardzo by pomogły historie osób, które np. z moim typem raka żyją np. 5 czy 8 lat. Rozumiem że wiele osób widzi tu możliwość „wypłakania” się . Jednak dla osób walczących nie jest to bynajmniej budujące. Wystarczy że statystyki kreślą mi ze 2 lata życia ( mam raka drobnokomórkowego płuc z przerzutami do wątroby i węzłów). Bardzo bym chciał np. spotkać człowieka, który wbrew wszystkiemu z podobną diagnozą długo walczy czy może nawet stał się cud i został dzięki opatrzności Bożej uzdrowiony. Ja sam czuję się bardzo dobrze pomimo 5 chemioterapii i nie dociera do mnie postawiona diagnoza. Nie potrafię tego przyjąć – zbyt dobrze się czuję jak na taką właściwie terminalną fazę raka. Z drugiej zaś strony nie mogę uporać się z tym jak traktuje medycyna tego raka. Zawsze wierzyłem w naukę, postęp a tu człowiek trafia jakby do średniowiecza gdzie główna linia leczenia to zatrucie organizmu . A nie tak to powinno wyglądać w wieku podróży kosmicznych. Człowiek powinien otrzymać flaszkę tabletek , które zmieniają odpowiedź immunologiczną i po miesiącu wraca do domu zdrowy :) Dodam że nigdy nie paliłem papierosa. Co jest też ciekawe bo wiele osób traktuje tę chorobę jako następstwo niezdrowego trybu życia.
życzę wszystkim walczącym szczęścia i zdrowia |
|