1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8842
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-04-18, 22:18 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Nie jestem lekarzem, ale to mi się nie podoba. Czytałaś te wszystkie historie tutaj, przy znacznie mniejszych guzach jest włączana chemioterapia.
Nie zapytałaś dlaczego nie ma wstępnej chemioterapii, czy się wykręcił od konkretnej odpowiedzi?
Kciuków nie ma co trzymać, bo to bardzo mało ryzykowna operacja, schody zaczynają się później. Co to znaczy "z zaleceniem do rehabilitacji", to nie będzie chodziła na zajęcia?
Nabuntuj ją, niech się uprze że chce konsultację u onkologa ogólnego w sprawie chemoterapii.
A tak ogólnie to niech rozmawia ze wszystkimi pacjentkami i wolontariuszkami i niech "się dowiaduje wszystkiego" ta wiedza jej się przyda, bo przecież będzie się leczyć latami. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8842
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-20, 13:45 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
Jeżeli ona się zgodzi to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś weszła z nią i mówiła, jej rola może sprowadzać się do tego że po każdym Twoim pytaniu, będzie dodawała "no właśnie doktorze". Ale też wszystko trzeba mieć na kartce, bo zgubić się łatwo, a i lekarz jak widzi taką kartkę to już nie próbuje spławiać. Upomnieć się o mammografię, bo z tego co piszesz to diagnostyka jest prowadzona bez obejrzenia mammografii, mogą być małe guzki satelitarne łatwe do przeoczenia w usg. Czy nie ma opisu tego usg od którego się zaczęło? Jeżeli tam nie ma wyraźnego zapisu, że nie uwidoczniono węzłów w dole pachowym to trzeba jednak się upierać przy sprawdzeniu.
Nie chcę krakać, ale wygląda na to, że już postanowiono: obetniemy pierś, otworzymy pachę i zobaczymy co dalej. Pacjent jest bezbronny przy takim postępowaniu, bo zawsze za późno dowiaduje się że można było inaczej. Uczul ją chociaż, żeby nie podpisywała żadnej zgody bez dokładnego przeczytania i wyjaśnienia wątpliwości.
No i koniecznie musi dostać oba wyniki biopsji, bez tego to i tu na forum nikt nie będzie mógł cokolwiek podpowiedzieć. Pojechać tuż przed pierwszą w dzień kiedy przyjmuje lekarz wejść do gabinetu i powiedzieć, że chce koniecznie dostać wynik biopsji taki jaki jest.
No i jeszcze trzeba wiedzieć jedno: jeżeli lekarz zleca cokolwiek, badanie krwi, rtg, itp to następna okazja do rozmowy jest po wynikach. Trzeba wziąć skierowanie i nie wychodzić ale od razu zacząć pytać. Czekanie na okazję do spokojnej rozmowy nie ma sensu, bo to się nigdy nie zdarza. Nie jest łatwo, ale to rak. |
Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
gaba
Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 8842
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-03-19, 11:16 Temat: Rak piersi przewodowy inwazyjny |
No to parę rzeczy które trzeba wiedzieć jak się zaczyna w COI.
Pacjent ma prawo do otrzymania wyniku z każdego badania jakie mu wykonano - ale wydają te wyniki (takie lekarze mają wytyczne - jeszcze nie doszłam od kogo) tylko "na wyraźne życzenie pacjenta" - to w teorii, bo w praktyce to trzeba się ostro upominać lub nawet wykłócać. Z tej pierwszej biopsji był wynik i ten wynik lekarz powinien wydrukować, przystawić pieczątkę centrum i wręczyć. Może tam jest jakieś wyjaśnienie dlaczego zlecił powtórzenie biopsji, bo jeżeli były komórki rakowe to nie wiem co ta powtórna biopsja miałaby wyjaśnić. A jak będzie ujemna to co? Nie wytnie?
Procedurę oznaczenia i badania węzła wartownika wykonuje się wtedy gdy jest szansa na zachowanie pozostałych węzłów, czyli nie stwierdza się w badaniu palpacyjnym i usg powiększonych węzłów chłonnych. Z tego co napisałaś nie wynika czy w usg sprawdzono te węzły. Ja bym się uparła żeby takie badanie przed operacją zrobić.
Guz jest spory, do rozważenia jest kwestia czy nie zastosować wstępnej chemioterapii, o to należy zapytać lekarza i nie można zadowolić się odpowiedzią "nie uważam że to potrzebne", niech powie dlaczego nie.
Czy kuzynka jest taka młoda (przed 35) że nie zrobiono mammografii, czy po prostu nie wspomniałaś o tym?
Poczytaj ten dział, może będziesz miała jeszcze jakieś pytania i pamiętaj że wszelkie negocjacje i ustalenia z lekarzem są możliwe przed hospitalizacją. Na oddziale albo się poddajesz proponowanemu leczeniu albo do widzenia (tak właśnie nie owijając w bawełnę stawiają sprawę). |
|
|