1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Może Wy coś poradzicie... |
gaba
Odpowiedzi: 163
Wyświetleń: 61765
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-05-30, 16:42 Temat: Może Wy coś poradzicie... |
Płacz u lekarza to zdecydowanie niewłaściwa rzecz (a zwłaszcza u chirurga, oni z natury muszą być odporni). Powyobrażaj sobie różne warianty rozmowy, co on mówi, o co Ty pytasz. A zwłaszcza powyobrażaj sobie sytuację jak lekarz mówi "to wszystko". Nie wolno Ci się wtedy zrywać i wybiegać z gabinetu. Siedź spokojnie 5 sekund i przeliczaj w myśli czy wszystko co miałaś załatwić załatwiłaś. Jeżeli masz jakieś wątpliwości to zaczynasz "ale ja chciałabym mieć jasność co do....". Nie wolno wstawać. Jak lekarz widzi pacjenta który ani myśli się ruszyć, zaczyna mówić konkretnie żeby szybciej załatwić. Czasami da nawet dodatkowe badania (bez proszenia) żeby tylko pacjent wyszedł - bo przecież nie weźmie cię za łokieć i nie wyprowadzi siłą. |
Temat: Może Wy coś poradzicie... |
gaba
Odpowiedzi: 163
Wyświetleń: 61765
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2015-05-30, 09:57 Temat: Może Wy coś poradzicie... |
Coś wyszło, bo jeżeli byłyby tylko niepatologiczne struktury to nikt by się nie fatygował żeby wyjaśniać wątpliwości. Chirurg wycinając materiał ma obowiązek go oznaczyć i opisać. Niestety często robią to niedokładnie i patolog zastanawia się co właściwie dostał i która strona jest od skóry, a która w głębi. Czasami są nawet wątpliwości co to jest, czasami omawiana jest sprawa co jeszcze wyciąć żeby badanie było miarodajne. Można tak dalej gdybać, ale nic pewnego nie wymyślimy. Do wtorku niedaleko, wiem że po przeczytaniu tego będzie ciężko wytrwać, ale zapytałaś to odpisałam i myślę że lepiej to teraz przepracować mentalnie niż zaniemówić u lekarza.
Powinnaś być bardziej asertywna, ta gula po operacji jest niepokojąca i nie powinnaś była popuścić, wyjaśnienie tego Ci się należało. Na przyszłość nie miej oporów i przypomnij lekarzowi że masz prawo do pełnej i wyczerpującej informacji wtedy kiedy pytasz. Mnie (na razie to tylko intuicyjne) nie podoba się stosunek tego chirurga do Ciebie - sam z siebie powinien był dać Ci jakiś komunikat. Na wszelki wypadek rozejrzyj się, jeżeli dojdziesz do wniosku że nie jest on szczery w stosunku do Ciebie, miej w zapasie kogoś innego i nie miej żadnych skrupułów przenosząc się. |
|
|