Znaleziono 1 wynik

Jak ja nie lubię biopsji mammotonicznej, tutaj wyszarpano z chorej ponad 2,5 cm3 tkanki i posłano w postaci miazgi do badania. W czymś takim łatwo coś przeoczyć. Zwykle po takiej biopsji jeżeli są komórki rakowe rekomenduje się mastektomię bo zakłada się że komórki rakowe mogły się rozsiać w czasie tej biopsji.

Ale w tym wypadku wykryto tylko DCIS czyli raka który nie ma jeszcze możliwości rozsiewu. Czyli opcja wycięcia tylko guza jest względnie bezpieczna. To jest prawa pierś więc radioterapia nie "zahaczy" o serce. Jeżeli pierś jest duża to efekt kosmetyczny będzie dobry. Co ważne a zwykle nie doceniane, że nie będzie trzeba nosić protezy. Przy dużych piersiach noszenie protezy po mastektomii jest konieczne bo pozostała pierś obciąża kręgosłup nierównomiernie.

Powyższe przemawia za operacją oszczędzającą. Ale ja bym dodała jeden warunek. Wycinek będzie przebadany i jeżeli w nim znajdzie się ognisko raka inwazyjnego to niezależnie od marginesów trzeba przeprowadzić mastektomię - tak będzie bezpieczniej.

Przy małych piersiach mastektomia jest leczeniem mniej uciążliwym bo nie ma radioterapii i późniejszych kłopotów z "wyrównaniem ciężaru". Przy małych piersiach efekt kosmetyczny wycinania tylko guzka z reguły nie jest zadowalający.

A teraz mam do Ciebie prośbę : Daj to wszystko do przeczytania mamie i niech jednak ona podejmie samodzielną decyzję. Zaczyna życie z rakiem (na razie z tym mniej groźnym) i musi umieć poejmować decyzje.